Murki, mam pytanie natury parkingowej. Pod blokiem czepia się mnie pewna Pani, że zajmuję parking i każe mi się wyeksmitować na płatny. Co lepsze, żadna inna osoba się nie rzuca o to - Miśka nikomu nie wadzi. Kazałam jej zadzwonić na bagiety, żeby mi Miśkę zholowali, skoro łamię prawo. Ona na to, że na policję nie zadzwoni, ale mam tydzień, żeby załatwić płatny parking i jeśli tego nie zrobię, to wezwie straż
@mfind: to jak zaparkował zależy także od tego jak zaparkowali poprzednicy, sam się już na tym przejechałem i jak sąsiedzi odjechali to wyszło, że to ja źle zaparkowałem.
  • Odpowiedz
@Maliszak: Pod blokiem zawsze mieliśmy problem z miejscami z racji tego że samo centrum i sklepy blisko więc się ładowali na podwórko pomimo znaku że tylko dla mieszkańców. Jak była okazja to podjeżdżałem pod sam zderzak takiego osobnika a potem autem siostry z drugiej strony i przez okno obserwowałem jak będą reagować właściciele wracający z zakupów :)
  • Odpowiedz
Mirki z #warszawa - dlaczego życie konfitury jest takie trudne? xD Zadzwonilem po #strazmiejska bo w okolicy w ciągu dnia samochody parkują w kazdej mozliwej dziurze, nie zawsze w pełni legalnej jesli chodzi o przepisy, nie mówiąc juz o blokowaniu chodnika dla pieszych itp. Dlaczego SM tak wolno działa, wkurzylem sie, zapiekła mnie dupka, wiec zadzwonilem i doniosłem ( ͡ ͜ʖ ͡) Minęła