Czym nacjonalizm nie jest.

Nacjonalizm nie jest próbą idealizowania własnego narodu. Dmowski wielokrotnie wskazywał wady naszego narodowego charakteru.

Nacjonalizm nie jest też szowinizmem. Miłość do własnego narodu nie powoduje nienawiści do innych.

Nacjonalizm
Czym więc nacjonalizm jest? Postawą, w której objawia się miłość do narodu i gotowość do pracy na rzecz jego dobra.


@Al-3_x: Nie.

"Nacjonalizm przedkłada interes własnego narodu nad interesami innych narodów, zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne), jak i na zewnątrz (narody sąsiednie). Skrajna postać nacjonalizmu jest nazywana szowinizmem."

  • Odpowiedz
@Al-3_x: opisałeś zwykły zdrowy patriotyzm.
Nacjonalizm praktycznie zawsze prowadzi do szowinizmu.
Już przedmówca podał Ci definicje.
Poza tym - ja osobiście uważam, że dobrze prowadzona polityka wizerunkowa państwa i inwestowanie w turystykę recepcyjną jest dużo korzystniejsze niż machanie szabelką...
  • Odpowiedz
Ostatnimi czasy nieco kpiłem z Konfederacji. Oczywiście starałem się by moje posty nie były tylko zwykłym wyśmiewaniem tej partii. Co więcej, wcześniej darzyłem Konfe pewną sympatią w porównaniu do innych politycznych partii. Nawet jeśli nie zgadzałem się z nimi całkowicie uważałem, że zawsze stanowią jakąś reakcje na dominacje tak zwanej bandy czworga, która od lat okupuje sejm.

Jednak im dalej przyglądam się ich działania, tym bardziej dostrzegam coraz więcej wad i wypaczeń względem tego, co głosili. Zamiast obiecanej nam merytorycznej krytyki władzy i opozycji dostajemy coraz częściej coś zupełnie odwrotnego.

Partia ta już wcześniej objawiała się nam jako pełna szurów i miała charakter skrajnie populistyczny. Sam Mentzen w swojej piątce Konfederacji pokazał, że ma swoich wyborców za idiotów, do których najlepiej odwoływać się poprzez oddziaływanie na emocje.

Obecnie
Jackowski u Mazurka w RMF opowiadał, że rola Prezesa w rządzie będzie historyczna, tak jak Piłsudskiego ()

Czy w związku z tym wyremontują obóz w Berezie Kartuskiej żeby trzymać tam nacjonalistów? Czy polityka wodza doprowadzi do upadku państwa?

Fajne mają te wzory, ale oczywiście Braun który mówił o "grupie rekonstrukcji historycznej sanacji" jest świrem, który nie ogarnia otaczającej rzeczywistości ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#
Jegwan - Jackowski u Mazurka w RMF opowiadał, że rola Prezesa w rządzie będzie histor...

źródło: comment_1601015798BJdogjjMaB8vXx4vMEa8vv.jpg

Pobierz
Mój problem z pojęciem prawica i lewica jest taki, że w dzisiejszym społeczeństwie te terminy stały się zbyt ogólne i niejasne. Przez co używanie ich w debacie publicznej jest narażone na różne manipulacje, a sama koncepcja wydaje się mocno przestarzała.

Co więcej, wiele grup rozumie ten podział na różne sposoby. Jedną z popularnych szczególnie wśród libertarian, neokonserw czy klasycznych liberałów jest podział na prawice i lewice na podstawie kwestii ekonomicznych. Dokładniej mówiąc po ile dane ugrupowanie opowiada się za interwencjonizmem ekonomicznym o tyle jest prawicowe lub lewicowe. Przy czym lewica to etatyści, a prawica odwrotnie.

Tego typu definicje z mojej wiedzy wypromowała Ayn Rand, a u nas rozpowszechnił ją Korwin. I jak można się domyślić nie jest pozbawiona słabości. W istocie definicja ta mocno stawia kwestie kulturowe na uboczu, a czasami je w ogóle ignoruje, przez co Konfederacja uważa, PiS za partię lewicową. Z drugiej strony pro eko gej libertarianin mógłby się deklarować jako skrajny prawicowiec, bo popiera wolny rynek. Pozostawia to sporo niejasności i sprzeczności więc ciężko na tę interpretację tego pojęcie przystać. Bo i samo pojęcie etatyzmu nie jest w żaden sposób tożsame z byciem socjalistom. Można jak najbardziej popierać etatyzm dla dobra prywatnych firm i do żadnego komunizmu nie dążyć.

Tu
@Al-3_x: Dlatego trzeba używać doprecyzowanych terminów.

Konserwatysta, liberał, socjaldemokrata, liberał klasyczny, liberalny konserwatysta, anarchista, socjalista, agorysta, faszysta, solidarysta itd.

To nie jest jakieś trudne i powinno stanowić podstawę w dyskusji oraz publicystyce.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Al-3_x:

takie postacie jak Marks czy Stalin albo Mao średnio przepadali za osobnikami o odmiennej orientacji

Uwaga - postacie. Natomiast prawicowo-czubowe ideologie zawsze muszą mieć jakąś grupę Emacsowi ducha winnych ludzi niszczących Wszechświat żeby na nich zrzucać niedomagania systemu - muzułmanów, Polaków, Żydów, queerów i innych.
  • Odpowiedz
Heh
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eugenika_%C5%BCydowska

Szczególnie paradoksalnie wygląda zaangażowanie Żydów w niemiecką eugenikę, czyli higienę ras (Rassenhygiene) w zestawieniu z ich późniejszą dramatyczną tam sytuacją. Mieli oni swój udział intelektualny (badania nad dziedzicznością i opracowywanie założeń eugeniki) oraz finansowy (dotacje na badania i infrastrukturę naukową), a także praktyczny (dotyczący już samej realizacji programu eugeniki), nie dostrzegając rasistowskiego nastawienia eugeników niemieckich.

Począwszy od grudnia 1929, Fundacja Rockefellera rozpoczęła finansowanie pięcioletniego projektu Eugena Fischera (aktywnego eugenika z frakcji monachijskiej) w ramach Komitetu ds. Krzyżowania Ras (pierwsza rata wyniosła 125 tys. dolarów). Z listu skierowanego do Fundacji wynikało, że będą to w istocie badania rasowe, dotyczące także Żydów (mimo że jako główny cel podano „badania antropologiczne” bez szczegółowych informacji).Na początku lat trzydziestych Fundacja zatwierdziła wypłacanie dodatkowo 89 tys. dolarów przez dziesięć lat dla Instytutu Psychiatri


niemiecka
  • Odpowiedz
Wstawiam jeszcze po kilku poprawkach.
Sądzę, że prawdziwy nacjonalista powinien być przynajmniej antykapitalistyczny albo ekonomicznie być centrystą.
Nacjonalizm jest bowiem ideą, która obejmuje naród jako całość (w tym robotników czy rolników którymi liberałowie spod znaku Korwina gardzą), a nie wąską grupę przedsiębiorców, o którą starają się zabiegać członkowie konfederacji na czele z Bosakiem.
Szczególnie w obliczu faktu, że międzynarodowe korporacje działające często na szkode naszemu krajowi poprzez drenaż kapitału powinniśmy kwestionować wolny rynek.
Również kwestia globalnego ocieplenia którą kuce próbują ignorować na to wskazuje.
Nacjonaliści powinni stać w pierwszej kolejności obok ludzi pokrzywdzonych przez neoliberalny system, a nie januszy biznesu którym podwyższono nieco podatki przez co nie będzie mógł sobie kupić nowego Porsche.
Ja rozumiem, że można uważać, postać Hitlera za dosyć niejednoznaczną czy historycznie ciekawą bez zbędnego demonizowania jego osoby.
Że można się uważać za faszystę. W końcu faszyzm i nazizm są błędnie mylone, a sam Mussolini wstawił się nawet za naszymi profesorami podczas akcji Sonderaktion Krakau.
Rozumiem słuchanie nieironicznie RAC. Sam lubię niektóre kawałki.
Pojmuje nawet czemu wiele osób ma awersje do żydów. Też nie podoba mi się to, co robi Izrael albo kwestia kamienic.
To, że są jednak w naszym kraju nieironiczni zwolennicy ideologi spod znaku swastyki to ja nigdy nie pojmę.
Uważam, że jest to wręcz objaw jakieś choroby psychicznej albo silnego foliarstwa.
Na początek chce zaznaczyć, że celowo hiperbolizuje pewne rzeczy na potrzeby wpisu. Moim celem jest wskazać wady współczesnego podejścia nacjonalistów do pewnych spraw, ale z racji swojej krótkiej formy trudno jest mi szczegółowo omówić pewne kwestie. Z tego też względu stosuje pewne uogólnienia. Chce też zaznaczyć, że moim celem nie jest ośmieszenie nacjonalizmu. Sam zresztą nim jestem. Dostrzegam we własnym środowisku liczne wady, które uważam za warte wyplenienia dla dobra samego ruchu. Pewne kwestie, które omawiałem we wcześniejszych wpisach, będą się tutaj powtarzały. Uważam jednak, że należy do nich wracać tak długo, aż wreszcie coś się zmieni albo przynajmniej rozpocznie się szersza dyskusja na ten temat. To tyle, a teraz przejdźmy do samej treści.

A więc musimy odpowiedzieć na bardzo ważną kwestię. Nasz kraj od dawna musi się borykać z licznymi problemami takimi jak źle zorganizowane sądownictwo, powszechny alkoholizm, bezdomni na ulicach, słaby stan domów dziecka, trudna sytuacja naszych kolei państwowych czy wciąż fatalny stan polskich dróg. Są to problemy praktyczne, z którymi nasi rodacy muszą się mierzyć często na co dzień. Czy jednak to jest najważniejszy problem zdaniem naszych nacjonalistów? Oczywiście, że nie. Głównym problemem pozostaje LGBT, ateiści czy wszechobecni socjaliści.

Również kwestie geopolityczne, które są jak najbardziej istotne, sprowadzamy często do irracjonalnych (przynajmniej na ten) moment marzeń o kresach czy tworzeniu międzymorza. Zamiast o zagrożeniach amerykańskiego, chińskiego albo rosyjskiego imperializmu (z czego ten ostatni często bierzemy za wzór) albo destrukcyjnego wpływu międzynarodowych korporacji skupiamy się na urojonym wszechobecnym marksizmie kulturowym. Czerpiemy przy tym wiedze na ten temat nie z książek samych filozofów, ale dzieł szurskich autorytetów pokroju Karonia.

Pojawiają
@Ignacy_Patzer: Lubie wdawać się w dyskusje z wykopkami. Plus planowałem to ale na wykopie mogę polepszać swoje zdolności merytoryczne poprzez tworzenie takich wpisów. tak mi się wydaje przynajmniej. jak bym miał coś pisać do gazet to chciałbym by to miało ręce i nogi.
poza tym nie wiem do której miałby się zgłosić.
  • Odpowiedz
Odpowiadając na wpis @GoddamnElectric to kiedy się nauczycie, że w geopolityce nie ma kwestii moralnego uzasadnienia. Liczy się tylko to, co można zdobyć i czego nie można zdobyć. Ewentualnie czy jest to w ogóle opłacalne.
Polska była ofiarą imperializmu, bo była słaba i właśnie nie umiała prowadzić skutecznej walki o wpływ.
Osobiście jestem przeciwny zdobywania kresów, bo te tereny są zacofane i przysporzyłyby nam tylko problemy.
Poza tym polityka oparta na militarnych zdobyczach w dobie ekonomicznej ekspansji, którą prowadzą Niemcy albo Chiny jest nieco przestarzała. Dużo lepiej byłoby ekonomiczne uzależnić te kraje od siebie jak to próbowała i próbuje robić Rosja.
Ta użyła argumentu siły, dopiero gdy jej się to nie udało.
Niestety Polska jest na to za biedna. Militarnie też byłoby nam ciężko to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Al-3_x: błędem jest kierowanie się w relacjach z innymi państwami zarówno tylko "geopolitycznym" tokiem rozumowania jak i samą etyką. Strategiczne myślenie powinno uwzględniać wszystkie aspekty, zarówno kwestie polityczne, gospodarcze, moralne itp.
  • Odpowiedz
Tak szczerze to nie wiem co trzeba mieć na bani, by w 2020 całkowicie na poważnie opowiadać rzeczy typu "Oddajcie Grodno, oddajcie Lwów, oddajcie Wilno". Ja myślałem, że to tylko takie heheszki i żarciki wykopków...ale okazuje się, że są osoby, które traktują to absolutnie poważnie i powieka by im nie drgnęła, jakby realnie mogli zadecydować o przynależności tych terenów. Podkreślmy raz jeszcze - mówimy o terenach, gdzie Polacy nie stanowią większości od kilkudziesięciu lat.

Jest to trochę smutne, że kraj, który niejeden raz był ofiarą imperializmu ma tendencję i marzenia, aby prowadzić taką politykę względem słabszych.

A w latach 90-tych jak RFN po zjednoczeniu mogło nie uznać naszej granicy na Odrze, to był płacz, błagania, a jakoś nikt "z gębą" nie leciał husarować i bronić granic, tylko wszyscy siedzieli potulnie jak baranki czekając co Kohl zdecyduje.

GoddamnElectric - Tak szczerze to nie wiem co trzeba mieć na bani, by w 2020 całkowic...

źródło: comment_1598776522oSS7xOiAGNoT8SuMujd4QA.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@GoddamnElectric: no ale do niemieckich granic to ty nie równaj, bo niemcy za zbrodnie wojenne powinny być rozebrane i oddane w całości państwom sąsiednim, a używanie języka niemieckiego powinno być karane ucięciem języka. Jak coś to nie jestem za aneksją miast białoruskich ani ukraińskich, ale porównywanie tego do ziem odzyskanych od największego agresora w Europie jest nie na miejscu.
  • Odpowiedz