Wpis z mikrobloga

Na początek chce zaznaczyć, że celowo hiperbolizuje pewne rzeczy na potrzeby wpisu. Moim celem jest wskazać wady współczesnego podejścia nacjonalistów do pewnych spraw, ale z racji swojej krótkiej formy trudno jest mi szczegółowo omówić pewne kwestie. Z tego też względu stosuje pewne uogólnienia. Chce też zaznaczyć, że moim celem nie jest ośmieszenie nacjonalizmu. Sam zresztą nim jestem. Dostrzegam we własnym środowisku liczne wady, które uważam za warte wyplenienia dla dobra samego ruchu. Pewne kwestie, które omawiałem we wcześniejszych wpisach, będą się tutaj powtarzały. Uważam jednak, że należy do nich wracać tak długo, aż wreszcie coś się zmieni albo przynajmniej rozpocznie się szersza dyskusja na ten temat. To tyle, a teraz przejdźmy do samej treści.

A więc musimy odpowiedzieć na bardzo ważną kwestię. Nasz kraj od dawna musi się borykać z licznymi problemami takimi jak źle zorganizowane sądownictwo, powszechny alkoholizm, bezdomni na ulicach, słaby stan domów dziecka, trudna sytuacja naszych kolei państwowych czy wciąż fatalny stan polskich dróg. Są to problemy praktyczne, z którymi nasi rodacy muszą się mierzyć często na co dzień. Czy jednak to jest najważniejszy problem zdaniem naszych nacjonalistów? Oczywiście, że nie. Głównym problemem pozostaje LGBT, ateiści czy wszechobecni socjaliści.

Również kwestie geopolityczne, które są jak najbardziej istotne, sprowadzamy często do irracjonalnych (przynajmniej na ten) moment marzeń o kresach czy tworzeniu międzymorza. Zamiast o zagrożeniach amerykańskiego, chińskiego albo rosyjskiego imperializmu (z czego ten ostatni często bierzemy za wzór) albo destrukcyjnego wpływu międzynarodowych korporacji skupiamy się na urojonym wszechobecnym marksizmie kulturowym. Czerpiemy przy tym wiedze na ten temat nie z książek samych filozofów, ale dzieł szurskich autorytetów pokroju Karonia.

Pojawiają się oczywiście wyjątki, które podejmują próbę stworzenia bardziej praktycznych odpowiedzi na współczesne problemy, ale i oni nie są w stanie całkowicie uciec od szurskich narracji jak to bywa w przypadku redakcji szturm.

W pewnym sensie uważam, że wynika to z silnego wpływu religii wśród narodowców.

Polscy nacjonaliści, zamiast zajmować się problemami naszego kraju woli się skupiać na problemach kościoła, który masowo traci wiernych przez własną niekompetencję oraz powszechną laicyzację społeczeństwa. Nacjonalizm stał się w pewnym sensie narzędziem w rękach polskiego episkopatu do umacniania swojej pozycji, a sami narodowcy są często bezkrytyczni wobec całej instytucji.

Czy nastąpią wreszcie jakieś zmiany w tej kwestii, a sam nacjonalizm stanie się bardziej otwarty na ludzi o innym wyznaniu czy nawet orientacji, którzy też czują się związani z naszym krajem? Nie wiem, choć na to liczę.
#polityka #4konserwy
#marksizmkulturowy #katolicyzm#nacjonalizm #lgbt
#nacjonalizm
  • 2
@Ignacy_Patzer: Lubie wdawać się w dyskusje z wykopkami. Plus planowałem to ale na wykopie mogę polepszać swoje zdolności merytoryczne poprzez tworzenie takich wpisów. tak mi się wydaje przynajmniej. jak bym miał coś pisać do gazet to chciałbym by to miało ręce i nogi.
poza tym nie wiem do której miałby się zgłosić.