Wpis z mikrobloga

Mój problem z pojęciem prawica i lewica jest taki, że w dzisiejszym społeczeństwie te terminy stały się zbyt ogólne i niejasne. Przez co używanie ich w debacie publicznej jest narażone na różne manipulacje, a sama koncepcja wydaje się mocno przestarzała.

Co więcej, wiele grup rozumie ten podział na różne sposoby. Jedną z popularnych szczególnie wśród libertarian, neokonserw czy klasycznych liberałów jest podział na prawice i lewice na podstawie kwestii ekonomicznych. Dokładniej mówiąc po ile dane ugrupowanie opowiada się za interwencjonizmem ekonomicznym o tyle jest prawicowe lub lewicowe. Przy czym lewica to etatyści, a prawica odwrotnie.

Tego typu definicje z mojej wiedzy wypromowała Ayn Rand, a u nas rozpowszechnił ją Korwin. I jak można się domyślić nie jest pozbawiona słabości. W istocie definicja ta mocno stawia kwestie kulturowe na uboczu, a czasami je w ogóle ignoruje, przez co Konfederacja uważa, PiS za partię lewicową. Z drugiej strony pro eko gej libertarianin mógłby się deklarować jako skrajny prawicowiec, bo popiera wolny rynek. Pozostawia to sporo niejasności i sprzeczności więc ciężko na tę interpretację tego pojęcie przystać. Bo i samo pojęcie etatyzmu nie jest w żaden sposób tożsame z byciem socjalistom. Można jak najbardziej popierać etatyzm dla dobra prywatnych firm i do żadnego komunizmu nie dążyć.

Tu więc przechodzimy do drugiej definicji, z jaką się spotkałem, czyli lewica ma symbolizować egalitaryzm, a prawica elitaryzm. Pośrodku dodaje się czasem liberalizm jako swoistych centrystów. Ta definicja powszechnie odpowiada osobom o komunistycznych, socjaldemokratycznych i ogólnie bardziej "lewicowych" poglądach w potocznym rozumieniu tego słowa.

To też jednak rodzi różne kontrowersje. Sama bowiem koncepcja elity może się odnosić do różnych form rządu zaczynając od dyktatury wojskowej, dominacji bogatych, arystokracji, merytokracji i wiele itp. Więc mówienie o prawicy nic w praktycznie nie wiele nam mówi poza samym faktem, że popiera się jakąś formę hierarchii. Jaką dokładnie? Nie wiadomo.

Do tego różne doktryny jak ekologia czy nacjonalizm mogą być zarówno lewicowe, jak i prawicowe w tym rozumieniu. Choć ekologia kojarzy nam się z lewicą to istnieje idea wprowadzenia ekofaszyzmu. Wielu nacjonalistów ma nastawienie ekologiczne. Sami nacjonaliści stanowią problem, bo dzielą się na wiele różnych ugrupowań. Wiele z nich jak narodowy bolszewizm albo strasseryzm można zaliczyć teoretycznie do lewicy. Istnieje nawet pojęcie lewicowego nacjonalizmu, który objawiał się często podczas walk o wyzwolenie narodów spod jarzma kolonializmu. Początkowo zresztą u rewolucji francuskiej nacjonalizm był tożsamy jednoznacznie z lewicą, gdy to pojęcie miało jeszcze jakiś sens.

To samo można powiedzieć o kwestii gejów. Istniało przecież SA gdzie ich lider był gejem. Koncepcja homofaszyzmu nie jest tak absurdalna, jak się można wydawać. Z drugiej strony takie postacie jak Marks czy Stalin albo Mao średnio przepadali za osobnikami o odmiennej orientacji. Warto też dodać, że idei jak taką egalitarną społeczność stworzyć i jak dokładnie miałaby ona wyglądać również było sporo. Ostatecznie więc określenie siebie jako osoby lewicowej lub lewicowej nie mówi nam praktycznie nic. Czy jest więc sens, by używać tych pojęć w takim razie?

Co do takiego pojmowania liberalizmu również mam wiele zastrzeżeń, bo jeśli poprzez liberalizm będziemy rozumieć głównie ten ekonomiczny to mamy osobie Pinocheta. Z drugiej strony, jeśli chodzi nam o obyczajowy to cóż. Jestem w stanie wyobrazić sobie silne etatystyczne w sferze gospodarki państwo na czele z dyktatorem, które nie ma nic do tego, że lubisz osoby tej samej płci.

Odniosę się jeszcze na samym końcu co do podziału lewica postęp lub rewolucja, prawica zastój. I tu również mam spory problem. Bo sama koncepcja postępu można obrać różny kierunek. Natomiast trzymanie się starych norm w każdym kraju w zależności od okresu historycznego będzie wyglądać inaczej. Teoretycznie w PRL komuniści byli prawicowcami, a liberałowie opowiadali się za rewolucją i postępem.

Zastanawiam się też gdzie by umieścić na tej osi ideologie typu anarchoprymitywizm, chrześcijański komunizm czy anarchokonserwatyzm, który proponował Hans-Hermann Hoppe. Mógłbym powiedzieć jeszcze kilka słów na temat faszyzmu, ale to może innym razem.

Tak czy inaczej, to właśnie z tych powodów odmawiam używania tych pojęć i opowiadam się za odejściem od nich.

#4konserwy #antykapitalizm #polityka #neuropa
#nacjonalizm #libertarianizm #socjalizm #anarchizm #lewica #prawica #komunizm #konserwatyzm
  • 16
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Al-3_x:

takie postacie jak Marks czy Stalin albo Mao średnio przepadali za osobnikami o odmiennej orientacji

Uwaga - postacie. Natomiast prawicowo-czubowe ideologie zawsze muszą mieć jakąś grupę Emacsowi ducha winnych ludzi niszczących Wszechświat żeby na nich zrzucać niedomagania systemu - muzułmanów, Polaków, Żydów, queerów i innych.
prawica i lewica


@Al-3_x: prawica to ludzie którzy uważają Wielką Rewolucję Francuską, jako coś raczej negatywnego (skrajna prawica jest całkowicie przeciwna, centroprawica dopuszcza istnienie także pozytywów), a lewica to osoby które uważają Wielką Rewolucę za coś pozytywnego.
To jest najlepszy podział ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i w sumie nie mówi o niczym, bo do socjalizmu, nazizmu czy kapitalizmu można dochodzić zawrówno z pozycji lewicowych jak i
@Al-3_x: Pasta musi być.

"Używanie terminu ‘prawica’ oraz ‘lewica” jest pozbawione większego sensu, jako iż podział ten pochodzi z początku XIX wieku i jest niezwykle anachroniczny, był anachroniczny w międzywojniu, kiedy po dojściu do głosu nowych ideologii politycznych przestał być wystarczalny, a co dopiero teraz, dlatego obecnie politologowie na ogół przedstawiają podział ideologii politycznych na dwóch osiach a niektórzy postulują wprowadzenie trzeciej osi. Stosunek do gospodarki nigdy nie był wyznacznikiem osi