#anonimowemirkowyznania
To jest wpis o tym jak przypadek potrafi uratować związek.

Ja 27 lat
Ona 24 lata
Związek od 3 lat.
Gdzieś po wakacjach zaczęło stygnąć między nami, wtedy to było przez jej wyjazd,a potem moją walkę o awans. Nagle sytuacja, gdzie seks jest tłem, stała się codziennością. W zdrowej relacji krótki okresvto nie przeszkoda . Tu coś jednak się działo. Zacząłem reagować w okolicy listopada. Efekt był- jak od ściany. Byłem
#anonimowemirkowyznania
No cześć Mirki. Chcialbym opowiedziec swoja historie zycia D: Tak wiec od poczatku mam maly problem, ktory nie daje mi juz swietego spokoju i ciagle o nim mysle, chodzi o obgadywanie mojej matki mnie i ojca przez bliską rodzine (wujka, ciotki i jej meza i ''babke'') Ciagle dobiegaja nas informacje o gadaniu na nasz temat oraz wymyslaniu historyjek zeby jakos nas upokorzyc lub pokazac w zlym swietle.

Moze opowiem troche o
#anonimowemirkowyznania
Czesc wszystkim ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chcialbym zapytac was o porade, moze jakies fajne artykuly, filmiki, ksiazki.. Otoz ostatnio stalem sie bardzo nerwowy, rozdrazniony, byle co mnie denerwuje, jakies slowo, cos podczas rozmowy... Zauwazyla to moja dziewczyna i jej bardzo to sie nie podoba. Potrafie zrobic awanture o byle #!$%@?.... Potem zrozumiec, ze na prawde nie bylo sensu sie klocic... Samemu mi to nie odpowiada, zeby codziennie
@AnonimoweMirkoWyznania: Mi na takie wybuchy dawno temu pomogło skończenie uczelni, która mnie wku$%^, medytacja celem obniżenia poziomu stresu i poprawa diety. Pomocne może też być oznaczenie magnezu, witamin z grupy B i witaminy D i ewentualna suplementacja (po konsultacji z lekarzem oczywiście). A najlepiej kompetentny lekarz ogólny, który przy okazji sprawdzi stan zdrowia i zaleci, co trzeba.
  • Odpowiedz
Od października wprowadziła się do mieszkania obok parka studentów (w sensie ona i on), ale patologia jakich mało. Na początku robili imprezy po nocach 2-3 razy w tygodniu, ale sąsiedzi zaczęli się wkurzać i dzwonić na policję, po kilku intwerwncjach imprezy się skończyły. Ale za to bardzo często zza ściany dobiegają ich kłótnie, choć "kłótnia" to małe słowo. Drą na siebie ryje tak, że człowiek własnych myśli nie słyszy, wyzywają się od
@cesares: skontaktuj się z dzielnicowym i zgłoś na policję zawiadomienie o popełnienie wykroczenia - wielokrotne zakłócanie porządku. Pamiętaj, że nie ma znaczenia czy hałasują w nocy czy w dzień. Zanotujcie dni i godziny kiedy to się odbywa i najlepiej pogadaj z innymi sąsiadami żeby zgodzili się być świadkami w sprawie. #!$%@?ą im grzywnę to się uspokoją
  • Odpowiedz
Niektórzy mówią ,,kłótnie są potrzebne..." bla bla bla... Moim zdaniem to gówno prawda, gdy widzę kłócące się osoby widzę do czego są one zdolne, prędzej nauczę się nieufności do nich niż jakiegokolwiek zaufania wynikającego z (jak to się ładne mówi) ,,oczyszczenia relacji".

Mam wrażenie, że większość kłótni, sporów, bójek i wrzasków dałoby się uniknąć, gdyby ludzie zamiast odpowiadać na jakieś durne zaczepki uspokajali się myślą: ,,twoje zachowanie świadczy tylko i wyłącznie o
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Ostatnio tak jakoś smutno ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mimo, że wszystko jest dobrze, wszystko się pięknie układa, to tak od dobrych trzech dni trzyma smutek i ogółem niechęć do robienia czegokolwiek. Nawet rozmowy z niebieskim, które zawsze były pozytywne i potrafiły bardzo poprawić humor już nie działają. Chciałabym aby było jak wcześniej, żebym sama rozpoczęła jakiś temat, jakoś się zaangażowała bardziej w rozmowę czy chociażby uśmiechnęła tak
Nie polecam kupowania czegokolwiek na zlecenie rodziny na zasadzie "a bo ty się na tym znasz".
Sam zrobiłem to ostatni raz i właśnie jestem w trakcie przedświątecznej kłótni z połową rodziny.
Co za czasy.
Dlaczego ciągle nie mogę nauczyć się wreszcie bycia #!$%@?. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#klotnie #zakupy #problemypierwszegoswiata