Wpis z mikrobloga

Niektórzy mówią ,,kłótnie są potrzebne..." bla bla bla... Moim zdaniem to gówno prawda, gdy widzę kłócące się osoby widzę do czego są one zdolne, prędzej nauczę się nieufności do nich niż jakiegokolwiek zaufania wynikającego z (jak to się ładne mówi) ,,oczyszczenia relacji".

Mam wrażenie, że większość kłótni, sporów, bójek i wrzasków dałoby się uniknąć, gdyby ludzie zamiast odpowiadać na jakieś durne zaczepki uspokajali się myślą: ,,twoje zachowanie świadczy tylko i wyłącznie o tobie, nie będę się zniżać do tego poziomu". A większość to chyba musi bronić swojego ego, musi być tym kogucikiem co przekrzyczy kogoś, co pokaże swoją siłę...

Jestem asertywny, mam honor i lubię dyskusję, ale nie znoszę głupich kłótni. Nieraz widzę jak inteligentni na co dzień ludzie zachowują się w trakcie kłótni jak małpy. Nie wiem skąd w ogóle w niektórych takie zamiłowanie do nieludzkich zachowań, wrzasków, ryków... Mi jest niezwykle przyjemnie kiedy mogę być tą ,,mądrzejszą stroną", tym kto zdusi spór w zarodku, niesamowicie miło jest odbyć z kimś po prostu dyskusję - może nawet trochę ożywioną, ale jednak dyskusję na temat problemu, a nie durne wykrzykiwanie pustych słów. Nienawidzę kłótni, po prostu.

#powazne #rozkminy #klotnie #ciszej
  • Odpowiedz