@fesaczi: nie wiem, nie biegam, mam zakaz biegania długich dystansów i staram się go trzymać. Aczkolwiek wiadomo, że czasami trzeba gdzieś podbiec albo gonić autobus natomiast to są raczej krótkie dystanse
Mirki ponieważ zbliża się jesienna deprecha, polecam taki oto kompot do picia:

1. sok z pigwy (pigwy myjesz, wykrawasz nasiona i środki, kroisz w kostkę zarzucasz cukrem w ilości 1:1 lub więcej cukru i do słoja, energiczne wstrząsanie co parę godzin przyspiesza proces wydzielania się soku i na drugi dzień masz już produkt gotowy);

2.piwerko;

wlewasz soczku do piwka ile chcesz!

zaletą tego kompotu jest to, że można go stworzyć z dowolnego
ignore48 - Mirki ponieważ zbliża się jesienna deprecha, polecam taki oto kompot do pi...

źródło: comment_mUXCsMJdYicFYH5FTVYSFAH5CkoBSVMO.jpg

Pobierz
Polecam spacery, wiem, że jest mało słońca, ale samo świeże powietrze potrafi zdziałać cuda.
Szeroko pojęty ruch (nie z kanapy na fajkę) też Ci pomoże. I nie załamuj się, ja tak mam co roku od wyjazdu do Anglii i powoli się uczę, jak się nie dać jesiennej depresji/aurze/jakkolwiek to nazywać.
Trzymajcie się słonecznie
Już za parę lat.
Płód ma wadę serca i dziecko będzie miało bardzo utrudnione życie, ryzyko przedwczesnej śmierci b.duże. Skazujesz kogoś na takie życie?! Adoptowałbyś takie dziecko?! To moje ciało!

Jeszcze kilkanaście lat później.
Płód ma geny wskazujące, że dziecko będzie słabe fizyczne z dużym nosem... zróbmy inne.

Argumentacja protestujących pogłębia moją mizantropie. Płody z latami zrównają się w znaczeniu z rzutem kośćmi. Każdej kolejnej małej zmianie proaborcyjnej będą towarzyszyć coraz śmielsze