Wpis z mikrobloga

Polecam spacery, wiem, że jest mało słońca, ale samo świeże powietrze potrafi zdziałać cuda.
Szeroko pojęty ruch (nie z kanapy na fajkę) też Ci pomoże. I nie załamuj się, ja tak mam co roku od wyjazdu do Anglii i powoli się uczę, jak się nie dać jesiennej depresji/aurze/jakkolwiek to nazywać.
Trzymajcie się słonecznie