jak mnie to irytuję jak stoję w kolejce do kasy i oczywiście Pani, która sprzedaje nie ma z czego rozmienić i lata po tych kasach i próbuje ogarnąć sytuację (współczuję) czy nie można jakoś temu zarazić ? co za problem wysłać jakiegoś człowieka do banku, niech zaopatrzy kasjerki w te wszystkie drobne i będzie spokój.. ja #!$%@?.. #gorzkiezale #biedronka #irytacja ##!$%@?
@przemek9011: nie potrzeba banku. każdy market/supermarket ma na zapleczu bank/biuro kas i tam rozmienia się pieniądze. sama jestem kasjerką, wiem jak to działa. ;) tym paniom po prostu nie chce się tam iść.
  • Odpowiedz