Witajcie Panowie. Troche sie bawie w PUA i podryw z kumplami. Ogolnie to na co dzien dzialam w Krakowie i tu panny sa bardzo ciezkie, kaprysne, ksiezniczkowate. Planujemy z kumplami zrobic sobie kilka tripow w te wakacje w sensie wyjajac hotel, uderzyc na impreze czyli night game i sprobowac cos poderwac. Tu mam do was pytanie, do jakich miast warto jechac. W Warszawie nigdy nie dzialalem ale slyszalem, ze panny tez ciezkie.
Siema! Będę niedługo miał większą, ogrodową imprezę. Myślę nad spoko aktywnościami które można na luzie porobić na zewnątrz- mam zestaw do gry w bule i darta. Przychodzi wam coś jeszcze do głowy tego typu? Fajnie jakby można było pograć w więcej osób no i żeby nie było to ani skomplikowane, ani wymagające dużego ruchu
#impreza #pytaniedoeksperta #pytanie #kiciochpyta
Pijcie odpowiedzialnie - patrzcie w butelki i puszki zanim się napijecie. Kapslujcie butelki, jeżeli macie puszkę odwracajcie zawleczkę. Użądlenie w przełyk skończy się dla was śmiercią. Zanim dojedzie karetka gardło spuchnie do tego stopnia, że nie będziecie mieli jak oddychać. Będąc nad jeziorem, w wiosce, pozamiejskim terenie nie macie szans.

Nie słuchajcie się wykopowych specjalistów, że wam długopis wbiją w gardło i będziecie mieli jak oddychać, bo takich jest od groma.

Zamykajcie,
Somersbydespe - Pijcie odpowiedzialnie - patrzcie w butelki i puszki zanim się napije...

źródło: 1000144194

Pobierz
#impreza #zwiazki spotkałem się z opinią na wykopie, że łatwo poznać dziewczynę w klubie. I kompletnie się nie zgadzam, czy macie inne wrażenia? w sensie jakąś normalną, jest 10 oskarków na każdą ładną laskę, w UJ lepsze są jakieś imprezy studenckie/eventy miejskie laski same zagadują
  • Odpowiedz
Idę jesienią na wesele do przyjaciela od dziecka. Problem jest taki, że na razie nie mam partnerki, a 80 % gości to będzie rodzina (ziomek jest mega konserwą, w sensie stylu życia, bo apolityczny). Nie będzie się z kim bawić za bardzo xD Pierwszy raz taka sytuacja w życiu, bo byłem lata w związku. Straszna lipa, bo chciałbym się napić wódeczki i potańczyć, a najlepsze jest to, że poza parą młodą to
  • 1
Branie na taki event dsiewczyny z którą widzisz potencjalnie związek może być obciążające psychicznie i zamiast się dobrze bawić, skupisz się na tym, żeby nie spieprzyć tej relacji.


@diarrhoea: Już raz się trochę spieprzyło, bo ustaliliśmy, że relacje buduje się powoli, a potem na imprezie były dzikie densy, w ślinę i inne tego typu rzeczy, a ja też od razu potem miałem parcie na jakieś wspólne rzeczy no i tak
  • Odpowiedz
@Kopyto96
Emocje po rozstaniu są różne. Jak chcesz się dobrze bawić i za mocno nie przejmować niczym, to lepiej chyba iść samemu. Nawet jak to oznacza, że Ci przepadnie parę wolnych piosenek :)
  • Odpowiedz
#wesele #impreza #slub #kiciochpyta
Hej Mirki. Ile teraz daje się w kopercie Państwu Młodym? Wiem, że jest to zależne od stopnia pokrewieństwa więc nie będę miał nic przeciwko jeśli podacie widełki dla różnych "grup". Idę na wesele w ten weekend o czym dowiedziałem się dzisiaj. Stopień pokrewieństwa żaden - brat znajomej mojej różowej, zaprosili nas w ostatniej chwili bo ktoś im odmówił.
  • 295
@Hemo: ja bym napewno nie poszedł gdyby mnie ktoś zaprosił bo ktoś mu odmówił xd Wstyd tak nawet zaprosić. Nic nie dawaj za takie zachowanie. A ja daje 800zl za parę minimum. Bo talerzyki kosztują pewnie z 600 to mają lekko na plus.
  • Odpowiedz
@Hemo: Talerzyk nie może się zmarnować xd Miej ty chłopie trochę szacunku do siebie i odmów pójścia. Prosta zasada, albo zapraszają w pierwszej kolejności albo odmawiasz. Jakiś brat koleżanki twojej różowej (co to wgl jest za akcja) szuka naiwnych żeby się miejsce nie zmarnowało a ty się pytasz ile dać? Typ ci ordynarnie pluje w mordę traktując jako zapchaj dziurę a ty mówisz dziękuję proszę pana, koperta też się znajdzie.
  • Odpowiedz
Przez ostatnie 2 weekendy byłem dwa razy w klubie takim na pół plenerowym, bo ziomki chciały ,idzie lato, a ja i tak nie miałem co robić. Wczoraj jednak sobie uświadomiłem, że chyba nie ma gorszego miejsca do spędzania czasu wolnego xD Ostatnie lata nie chodziłem, bo byłem w związku (tylko kilka razy byliśmy razem ze znajomymi) i absolutnie nic nie straciłem. Tańczyliśmy sobie w swojej grupie (z dwoma ziomkami dziewczyny) i wyjebongo, ale średnio się czuję w takich miejscach, bo:

-Napastujące płeć żeńską naćpane/nawalone seby i jakieś chude vifonowe oskarki z parciem na poznanie baby
-Szony wystylizowane na księżniczki, które chodzą tam tylko dla atencji i podbicia ego, że odpaliły X desperatów
-Zawsze mi się trafi, że pcha się na mnie prze dobre kilka minut jakaś gruba laska lub jakaś 30 letnia samotna matka
-Ochrona nastawiona na awanturę (akurat znałem większość z nich, ale jeden wprost mi się przyznał, że ale to by komuś jebnął xD)
@Kopyto96: Nic nowego, polskie kluby to generalnie mordownie pełne pijanych,naćpanych i spoconych ludzi oraz latwych julek myślących, że są królowymi balu chociaż często to w sumie jedno i to samo. O oskarko-dresach nawet się nie będę wypowiadał bo to są w większości idioci którzy próbują udawać bogatych kupując najtańszą pigwówkę.
  • Odpowiedz
Byłem wczoraj na 40. urodzinach z rodziny. Impreza organizowana na sali na ok. 50 osób. Był DJ, były tańce i dużo wódy. Bardzo dużo wódy. Wujki i ciocie, którzy wczoraj najbardziej się bawili przy hitach disco polo/rap o ruchaniu i ćpaniu, dzisiaj rano na 9 szli potulnie do kościółka na procesję XD jeden wujas wczoraj nawet już pod stołem leżał, a on miał rano nieść głośnik XD
Bawi mnie niemiłosiernie ten kontrast
02:30 - #!$%@? nad głową
9:30 - ament XD

Ja tam dopiero wstałem, bo impreza była do 4. To była dobra impreza.
@sontur: to się nazywa hipokryzja. Zapić się rakotwórczą wódą niszczącą zdrowie a potem prosić żydowskiego bożka wymyślonego 2000 lat temu 2000km stąd o zdrówko, dobrą pracę
  • Odpowiedz