@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ... w pewnym sensie dali rady. Możesz sobie na WIKI sprawdzić "Banię Herona". Niemniej rozwój silników parowych był ściśle związany z rozwojem broni palnej (głównie przez obróbkę metalu). Jeżeli armata lub pistolet mają być celne i strzelać na dużą odległość potrzebujesz bardzo niewielkich tolerancji, by nie tracić energii kinetycznej. W przypadku tłoka sytuacja jest analogiczna.
Demagnetyzer do głowicy. Właśnie przeczytałem na anglojęzycznej grupie, że to "niezbędne wyposażenie posiadacza magnetofonu".
WTF?! Słuchałem kaset od początku lat 90 i nigdy nie potrzebowałem czegoś takiego, ani nie wiedziałem, że coś takiego istnieje i moi wszyscy znajomi podobnie.

#historiatechniki #technika #elektronika #ciekawostki
czlowiekzlisciemnaglowie - Demagnetyzer do głowicy. Właśnie przeczytałem na anglojęzy...

źródło: comment_1617471587LyuFu3ykVBxMlRyDYChJ5w.jpg

Pobierz
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: były. Pamiętam kasetę czyszczącą z demagnetyzerem (wirujący magnes stały pod głowicą), która niewykluczone, że bardziej magnesowała, niż demagnetyzowała, pamiętam też chodzące wśród młodocianych elektroników porady o rozmagnesowywaniu głowicy (choćby lutownicą transformatorówką), po którym to zabiegu "Kasprzak" zaczynał grać jak Technics.

Jaki to miało sens? Pewnie bliski zeru, rdzeń głowicy był co prawda magnetyczny, ale z materiału tak miękkiego magnetycznie, że jego trwałe namagnesowanie było pewnie mało realne.