@jogurcik666: Każdy kierunek to gównostudia, jak nie masz pomysłu na siebie. FiR to fajne studia, jak pracuhesz w finansach lub bankowości i chcesz podnieść kwalifikacje i zdobyć dyplom. Wybór specjaluzacji, potem szkolenia po studiach pod ów speckę i możesz zarabiać grube siano

Ale jak nie wiesz czy to dobry kierunek dla ciebie, to tak, dla ciebie to będą gównostudia.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Rozpocząłem swoje wakacyjne praktyki w kancelarii, o których jakiś czas temu pisałem. Oferta się oczywiście nie zmieniła, zleceniówka, 20zł/h praca 2-3 dni w tygodniu przez 5 godzin. Wiem, że dupy nie urywa. Skończyłem właśnie pierwszy rok studiów i wyszedłem tym ze swojej inicjatywy. Sam chciałem rozpocząć praktyki, aby jak najwięcej załapać. Jeżeli uda mi się więcej załapać podczas praktyk jest szansa na podwyżkę. Kurde, jestem trochę rozdarty, bo nie wiem czy dobrze robię i czy nie jest to jakieś "wykorzystywanie" studenciaka. Chciałbym więc was ponownie zapytać, czy jest to w miarę dobra oferta i czy warto w to brnąć, oraz czy dobrze zrobiłem? Pozdrawiam.
#praktyki #gownostudia #studia #studbaza #praktyki #prawo #studiujeprawo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
#anonimowemirkowyznania
Mireczki
Stwierdziłem, że od przyszłego roku rezygnuję ze swoich #gownostudia i zacznę szukać jakichś kursów na hydraulika. Po moim #gownokierunek co najwyżej praca w finansach/prawie/podatkach, a z tego co wyczytałem #hydraulik może lekko zarobić z 10k. Nawet natrafiłem na artykuł, jak jakiś warszawski hydraulik skarżył się na zbyt dużą ilość zleceń. #!$%@? takie studia. To się w ogóle nie opłaca, jak gość od hydrauliki potrafi lekką ręką 10k zarobić w miesiąc.
#gorzkiezale #depresja #studbaza #zarobki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
#anonimowemirkowyznania
Drodzy, rozsiądźcie się wygodnie, opowiem wam historię mojego #!$%@?. Rodzina nakłaniała mnie, abym ukończył liceum ogólnokształcące, a następnie poszedł na #studia. Rodzice nie ukończyli studiów i nie zarabiali za dużo. Uznali, że przynajmniej mi może się powiedzie. Bez głębszego namysłu tak też zrobiłem. I był to mój pierwszy błąd. Drugim błędem był wybór studiów. Jako że średni byłem z przedmiotów ścisłych udałem się na #prawo i studia z zakresu finansów. Tak, rzekomo elitarne studia prawnicze w #krakow. Hajs, piłki z podpisami Lewego i Messiego, kancelaria w centrum Warszawy i 40k miesięcznie. Jestem aktualnie na drugim roku studiów zaocznych. Płakać mi się chce bo mam wrażenie, że zawodzę moich rodziców. Że oni są dumni, bo mają nadzieję, że będę godnie żyć, a tymczasem przeglądam różnorakie artykuły z których wynika, że taki hydraulik lajtowo zarobi +10k (w Polsce). Mam ochotę #!$%@?ąć tym wszystkim i iść na jakiś kurs, może nie jest za późno. Mój #rozowypasek też lekko oczarowany rzekomym prestiżem zawodów prawniczych. Może najlepszym wyjściem będzie jakiś kurs podczas wakacji, nie wiem. Mireczki, co mi poradzicie? Czy warto rzucić te #gownostudia? Czuję się jak ostatni #przegryw i jestem wściekły na samego siebie. Przestaję mieć ochotę na cokolwiek i z każdym dniem jest mi coraz smutniej i mam ochotę przeprosić rodziców za to wszystko. ( ͡° ʖ̯ ͡°) #depresja #gownokierunek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi
taki hydraulik lajtowo zarobi +10k (w Polsce). Mam ochotę #!$%@?ąć tym wszystkim i iść na jakiś kurs, może nie jest za późno.


@AnonimoweMirkoWyznania: Zaraz obok mitycznych operatorów koparek za +10k ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na jednego budowlańca który zarabia 10k, przypada 50 którzy cisną po 60 godzin tygodniowo i zarabiają 3k.
Prawo i studia z zakresu finansów to nie są gównostudia. Jak tylko to ogarniasz i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Beka z takich wpisów. Na kancę w centrum miasta i te 40k to trzeba sobie najpierw zapracować, a nie myśleć, że się skończy studia i samo z nieba spadnie. Prawo, tak jak i medycyna, ma rozciągniętą ścieżkę kariery i pieniądze przychodzą w okolicach 30.

Też patrzyłem kiedyś na znajomych, którzy po zawodówce dobrze zarabiali i kupili fury, a ja jeździłem autobusem na jakieś tam studia. Jeden budowlanka, śniegu pełno,
  • Odpowiedz
Czemu był taki duży booom na #gownokierunki i została w Polsce napompowana taka duża bańka na rynku szkolnictwa wyższego? Ano, zrobiło to pokolenie rodziców, które uważało (i swoje potomstwo wszem i wobec przekonywało), że nie ma na ich wczesnym etapie życia nic ważniejszego od tego jednego słusznego papierka ukończenia studiów.

Nawet byle jakich, na zupełnie mało cię interesującym polu, po linii najmniejszego oporu,dla zasady ale jakoby w pracy wymaganych aby cię gdziekolwiek na sensownym (nawet nie-kierowniczym) stanowisku zatrudniono i na poważnie traktowano. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Od własnej babci-urzędniczki jeszcze bardziej zapatrzonej w rygoryzm i tytulaturę niż rodzice usłyszałem wręcz, że ten dyplom jest jak dowód osobisty-bez niego ani rusz, absolutna podstawa aby się w (nawet z kierunkiem nie związanej) karierze legitymować ¯\_(ツ)_/¯ bo inaczej to ci tylko wnusiu rozwożenie jedzenia zostaje i inne takie () i to ponoć w kraju, gdzie właśnie tylu młodych ludzi oszukano na lipnych prywatnych studiach nie dających kompetencji a i tak nie było dla nich sensownej pracy na miejscu
@wygolony_libek-97: Szkolnictwo wyższe w Polsce jest w katastrofalnym stanie. Uczelnie kompletnie nie radzą sobie w kontaktach z biznesem. Plany studiów powinny być na bieżąco uzgadniane z pracodawcami. To samo z pracami dyplomowymi. Jeśli jakaś uczelnia nie jest w stanie załatwić porządnych praktyk i nie współpracuje z sektorem prywatnym, to kierunek nie powinien istnieć.
Najlepsze uczelnie na świecie stale współpracują z lokalnym otoczeniem biznesowym. Pojawia się nowa technologia. Już jest w programie. Pracodawcy zyskują pracowników, a uczelnia podnosi poziom kształcenia. Wraz ze współpracą pracownicy dydaktyczni rozwijają projekty, za które ktoś rzeczywiście chce zapłacić(np. medyczne).
Oderwanie uczelni od sektora prywatnego prowadzi do tego, że dyplom nic nie znaczy. Nie ważne, czy ukończysz topową krajową uczelnię. To tylko świstek. Okazuje się, że to z czego korzysta się na studiach, nie jest używane od 2 dekad, a profesor mówi, że to nowość i wszyscy tego używają.
Wielokrotnie rozmawiałem na ten temat z starszymi ludźmi, którzy skończyli studia(w tym z profesorami i doktorami). Mam tu na myśli bardzo stare pokolenie(po 60). W czasach, gdy oni kończyli studia dyplom to było coś. Jeden inżynier wspomina, że po powrocie ze studiów całe osiedle mówiło do niego panie inżynierze.
Wtedy nielicznych było stać na studia i pewnie dlatego coś znaczyły. Teraz niemal każdy ma dyplom(jeśli tylko chce). Nawet topowe uczelnie nie dostarczają wiedzy wystarczającej do pracy w zawodzie. Nieliczne kierunki dają cokolwiek. Mam tu na myśli głownie te, które dają uprawnienia do wykonywania zawodu(np. medycyna). Część technicznych w minimalnym stopniu może naprowadzić na właściwą drogę do dalszego rozwoju. Tylko, że to nadal za mało. Nawet gloryfikowana na wykopie informatyka(najpopularniejszy obecnie kierunek), to tak naprawdę zwykła masówka.
Polskie uczelnie żyją w oderwaniu od realiów rynku. Nieliczne próbują coś z tym zrobić, ale zawsze są lata do tył. Teraz ktoś zaczynający studia w tamtym roku(wrzesień), miał 2 semestry zdalnie. Trzeci prawdopodobnie będzie taki sam. Już mało znaczący dyplom, będzie znaczył jeszcze mniej. Będziemy mieli grono zdalnych absolwentów. Sprzęt, którego mieli używać zobaczyli
  • Odpowiedz
Kto by pomyślał, że dzisiaj poniedziałek.
Zresztą każdy następny dzień niewiele różni się od poprzedniego. Pół biedy jakbym nie musiał codziennie jeździć na te #gownostudia wymuszone przez ukochanych rodziców.
Mógłbym wtedy zostać ścierwem na pełen etat.

Jedyna niespodzianka jaka mnie dziś spotkała to brak fajrantów malinowych w wioskowym sklepie.
W sumie ta wiśnia też nie jest tragiczna, może tylko lekko gorsza.
PrayB4Sleep - Kto by pomyślał, że dzisiaj poniedziałek.
Zresztą każdy następny dzień ...

źródło: comment_1583764900SRCsXL0CFtxYVRVg9fkVEx.jpg

Pobierz
1) Czy wykłady są obowiązkowe? - To zależy od przedmiotu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2) Czy ciężko jest z organizacją, załatwianiem, zapisywaniem się na przedmioty? - Nie, chyba że to jakaś gównouczelnia
3) Jeżeli na kierunku jest dużo osób to idzie się odnaleźć? - Bez problemu
4) Jeśli na kierunku jest mało osób, różni się bardzo jakość studiów? - To zależy co znaczy mało/dużo. Przeważnie nie
5) USOS
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Usos jest tak banalnie łatwy w obsłudze, że bardziej się nie da. A obowiazkowosc wykładów zależy tylko i wyłącznie od wykładowcy nawet jeśli statut uczelni mówi inaczej. Owszem można się na niego powołać jeśli potem się chce mieć przewalone u wykładowcy ()
  • Odpowiedz
Skończyłem #gownostudia i tak przez 4 lata gibam się po #gownopraca. W sensie na początku zawsze widzę potencjał danej pracy, uczę się, jakoś mnie to rozwija, a później albo branża szybko się nasyca, albo okazuje się, że ogarnianie tematu perfekcyjnie wcale nie gwarantuje dobrej pensji. I jak czuję, że już więcej nie zdziałam zaczynam gdzieś praktycznie od nowa. #studia wybrałem z zamiłowania, ale po kliku
Ten uczuć, gdy na swoich #gownostudia musisz w trzy tygodnie przygotować projekt do mediów społecznościowych i stwierdzasz, że założenie profilu na wypoku to świetny pomysł na zaliczenie. XD

Na przywitanie wrzucam autorski śmieszny obrazek (uprzedzając: to nie mój #dekolt to Google Grafika), ale jeszcze w tym tygodniu postaram się stworzyć jakiś ciekawszy i bardziej wartościowy content. ()

#dziendobry #
Diuszesa - Ten uczuć, gdy na swoich #gownostudia musisz w trzy tygodnie przygotować p...

źródło: comment_M727hj9EVM8CROfoC35BMDS6ddtcXEql.jpg

Pobierz
Czołem Mircy spod #ubierajsiezwykopem

Przy okazji rebrandingu zapowiadałem, że stronę czeka częściowe odejście od tematów szmatowych. Dzisiaj mam przyjemność zaprezentować Wam pierwszy w pełni niemodowy materiał z uszatej stajni dotyczący tematu skromności, która w mojej ocenie jest jedną z najbardziej przecenianych cech. Przy okazji zainaugurujemy nim sobie nową serię pt: "Profesor Dandy", w ramach której będę się dzielił moją wiedzą i efektami prac z zakresu nauk humanistycznych, podejmowanych w ramach studiów Komunikacji Wizerunkowej. Kto wie, może nawet uda mi się nią kogoś przekonać, że nie są to #gownostudia ( ͡º ͜ʖ͡º)

Z racji charakteru tego filmu i faktu, że, zamiast psioczyć na stan rzeczy, wolę coś w kierunku jego poprawy zrobić, postanowiłem
UszatyBloger - Czołem Mircy spod #ubierajsiezwykopem

Przy okazji rebrandingu zapow...
@UszatyBloger: wylosowałeś w loterii genowej to co wylosowałeś, ok nie twoja wina i śmiać się z tego nie wypada, ale strojenie sie przy takich warunkach i robienie o tym #!$%@? filmów jest mega-śmieszne, na prawdę, nie zdajesz sobie sprawy z komizmu tej sytuacji? inna sprawa, że nie pasuje ci taka stylówa w ogóle, patrz taki Watkin Tudor Jones z Die Antwoord też jest mega-brzydki ale przynajmniej ma jakiś tam swój
  • Odpowiedz
Cześć. W tym roku mam zamiar wyjść z #przegryw, #stuleja i #tfwnogf. Z początkiem maja wyprowadziłem się z domu. Wynająłem mały pokój. Wszystko będę opisywał tutaj. Trzymajcie za mnie kciuki.

Jeszcze kilka miesięcy temu byłem przegrywem totalnym.

Skończyłem #gownostudia. Potem przepracowałem kilka lat w różnych #gownopraca. Zawsze na minimalnym wynagrodzeniu lub kilkadziesiąt złotych powyżej; przez agencję pracy tymczasowej; zazwyczaj
@wyjzprz2: Co to w ogóle za określenie "przegryw". Kawaler się na to dawniej mówiło. Znacznie zgrabniej.

W jakiś sposób podstawą porażki jest narzucenie sobie głupich zasad rozgrywki. Podążanie za prymitywnym instynktem nie jest żadnym "wygrywem".

Nie trzeba założyć rodziny i zasadzić drzewa by cieszyć się życiem. Przekonanie, że to "da szczęście" jest rażąco
  • Odpowiedz
@frifinker: jak zasnę o 3 to wstanę o 11. 11-3=8h, więc normalnie, nie widzę w tym problemu. Gorzej, że zajęcia mam np na 9:45, wtedy zaczyna się droga przez mękę, bo nie mogę w nocy zasnąć, a rano obudzić, a potem "dosypiając" sobie popołudniu nie rozwalić zegara, oto jest pytanie bez odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Na mirko praktycznie się nie udzielam i pozostaję w roli biernego obserwatora, ale dzisiaj coś mnie naszło, żeby napisać coś od siebie.

- Ja lvl 21, student III roku kierunku powiązanego z muzealnictwem (państwowy uniwersytet), ze względu na nadmiar czasu chwytam się różnych gówno wolontariatów w tego typu placówkach (np. uczestniczyłem w Nocy Muzeów), by zdobyć jakiekolwiek doświadczenie w tej branży.

- Koleżanka też lvl 21, zdała maturę za trzecim razem, poszła teraz na zaoczną psychologię w jakiejś lokalnej Wyższej Szkole Gotowania Na Gazie. Dostała pełny etat w muzeum, na umowę o pracę. Bynajmniej tam nie zamiata i nie czyści kibli. Recepcja + oprowadzanie.

Lubię
WR9100 - Na mirko praktycznie się nie udzielam i pozostaję w roli biernego obserwator...

źródło: comment_d67B2n7ZUAWk9VslzpqUvA2yDO3nvajO.jpg

Pobierz
@WR9100: Tak to jest w tym kraju licząc na państwowe posadki. Pamiętaj, że najbardziej ułomne dziecko/zięć/brat/siostra jakiegoś wyżej postawionego pracownika budżetówki ZAWSZE bardziej się nadaje na Twoje stanowisko.
  • Odpowiedz
Mireczki, mam dylemat. Zrobiłam licencjat z filologii hiszpańskiej, mam fajną pracę, w której wykorzystuję wiedzę zdobytą na studiach. Chcę zrobić magisterkę, ale nie z filologii, marzy mi się edytorstwo (znalazłam specjalizację na bibliotekoznawstwie) . Teraz pytanie, kontynuować filologię, której szczerze mówiąc mam już dosyć (wolałabym nauczyć się czegoś nowego, bo język i tak cały czas rozwijam) ale za to miałabym jakieś konkretne wykształcenie czy iść na bibliotekoznawstwo (edytorstwo) i uczyć się z
@pelirroja: Chodzi o edytorstwo polskie tak? Nie hiszpańskie? Bo jeśli polskie to odpuść sobie ten kierunek, bo co roku filologia polska wypuszcza wystarczająco dużo edytorów i nie mają łatwo. Chyba, że miałabyś edytować hiszpańskie teksty to to jeszcze miałoby racje bytu. A tak serio, to jak dziewczyno nie wiesz czego Ty chcesz od życia to odpuść sobie studia, zrób rok przerwy i się zastanów ;)
  • Odpowiedz