Ogarnia mnie poczucie bezsilności i impas, że ile bym nie pracował to nigdy się nie dorobię i zawsze będę polskim niewolnikiem etatowym. Od lat oszczędzałem pieniądze w pracy na etacie, które zainwestowałem z dużym zyskiem, ale z tym systemem, który ma wyzerować Polaków nie wygram. Czuję się osaczony z każdej strony przez ten system, który sprowadza Polaków do roli niewolników całej Europy i najgorsze jest to, że widzę, że ludzi dookoła to kompletnie nie interesuje. To jest bez sensu, co nie odłożę i ile nie zyskam to inflacją i tak zeżre. Niedługo trzeba będzie mieć rentowność na poziomie dziesiątek, a potem setek procent rocznie co jest niemożliwe.
Zarabiamy cały czas tragicznie, ceny i koszty życia są już w kosmosie. Będziemy etatowymi niewolnikami korporacji. Rządy zniszczą każdy biznes i każdą jednostkę, która jest spoza ich sfer. Ma być podział na elitę możnych, którzy jako jedyni mają mieć prawo do posiadania majątku i pasywów oraz na koncerny, reszta ma być niewolnikami, a Polacy w tej hierarchii są na samym końcu.
To
#filzofia #logika
Cz uznajesz zasadę wyłączonego środka
Komentarz usunięty przez moderatora