moja babcia zrobiła zajebisty jabłecznik, no ale musiał trochę "poczekać" bo


no ok, czekam prawie 2h aż wystygł, lecę po niego do kuchni a tam co?!


zjadłem kilka kawałków ale nie miał prawie smaku, nie był wystarczająco słodki, ale zjadłem, aż mi się uszy trzęsły i na pytanie babci, czy był dobry, odpowiedziałem, że


#!$%@?ć moje ego, widze teraz babcie kilka razy do roku, nie zrobię jej przykrości (
Mirki taka sytuacja:

Mam ciasto w piekarniku. Masa była zrobiona zgodnie z przepisem, ale wyszła mocno płynna. Mimo tego wlałem taką jaka była, wsadziłem do pieczenia. Teraz mija godzina pieczenia, test patyczkiem wskazuje, że środek dalej wilgotny a może i płynny... a ja nie wiem co robić, trzymać dalej w piecu i ryzykować, że się spali? Czy zmniejszyć temperaturę? Czy wyjąć, licząc, że jak wystygnie to się ustabilizuje? Czy...?

#gzw #ciasto #
@krupek: chwilę potrzymałem w zmniejszonej temperaturze, osłoniłem folią (ale nie wiem, czy i tak troszkę się nie przypiekło... :<) a potem pozwoliłem mu dojść i teraz powoli się studzi. Zobaczymy jutro co z tego wyszło xd