via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@druid1: Zależy od dokładnej sceny. Może być zoom, ale bardziej skuteczne są najazdy kamery na szynach/linach, a później odpowiednie przyspieszenie/spowolnienie materiału. Do nakręconego filmu wkleja się wtedy strzałę na środku kadru i problem z głowy.
Często jest to łączone (najazd do przodu i zoom), dla polepszenia efektu. Resztę załatwia montaż i postprodukcja.

To, co potrafią niektórzy operatorzy to istna magia. Bardzo żałuję, że często są pomijani na czerwonych dywanach.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@druid1: Jeśli masz na myśli LOTR, praktycznie cały był nakręcony na green screenie.

To, że po przyspieszeniu materiału nie widać nienaturalnie przyspieszonego tła to też green screen i kręcenie dwóch różnych ujęć a później składanie tego do kupy.

Strzała na 100% nie była fizyczna.
Zapomniałem nazwy filmu. Wiem, że to film produkcji bułgarskiej z bodajże późnych lat 60. Ci wszyscy statyści to przebrane dywizje regularnego wojska (zdjęcia robiono w skali 1:1, to maszeruje legitne 40 tysięcy chłopa).

Także jakby ktoś ogarniał nazwę tego filmu to był wdzięczny, bo obejrzałbym sobie jeszcze raz.