@AnonimoweMirkoWyznania:

"ostatecznie do siebie nie rozmawiają dwa miesiące"

"Naprawdę można, o 360 stopni zmienić podejście do małżeństwa"


Nie wiem ile masz lat, ale jeżeli więcej niż 13 to możesz się wstydzić za bycie niedouczonym człowiekiem. Aż się płakać chce jak się widzi u niektórych ich "rozwój" intelektualny.
  • Odpowiedz
Bądź mną
nowy związek, jakieś 3 miesiące expa
Jedź z #rozowypasek na urlop
nie mieszkamy razem, więc taki tydzień zapoznawczego osamotnienia
ale najpierw dwa dni z jej rodzicami
Mazury takie fajne
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Co się wczoraj wydarzyło.. szkoda gadać. Chyba muszę zmienić chłopaka i towarzystwo.

Byłam z chłopakiem na grillu u jego znajomych. Z jego znajomymi nie znam się jakoś bardzo dobrze, ale niektórych już polubiłam. Jest jedna taka dziewczyna, która zawsze mi się księżniczkowata wydawała. Miała całkiem fajnego chłopaka, bardzo go polubiłam. Okazało się, że się rozeszli (jego nie było na grillu). No nic, zdarza się. Jednak bardzo zdenerwowało mnie to, że ta pinda zaczęła jechać po nim. Że był pantoflem, że nie zachowywał się jak facet tylko jak "c--a" itp. Najgorsze było to, że wszyscy się z nią zgadzali, oprócz mojego chłopaka, który nie mówił nic.
W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, że to fajny facet był, miły i dziwne jest to, że po nim teraz wszyscy jadą, kiedy jeszcze 2 tygodnie temu razem się bawiliśmy. Zapytałam kto z kim zerwał, bo mnie to ciekawiło. Księżniczka odpowiedziała, że on z nią zerwał. Spytałam o powód, ona się wykręcała, ale w końcu powiedziała, że go zdradziła.
Powiedziałam, że gardzę osobami, które zdradzają i wg mnie wszyscy są niesprawiedliwi w stosunku do tego faceta. Przecież to nie jego wina, że jego dziewczyna znalazła sobie bolca na boku.
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wrzucam fajny wpis @TaoHosts bo niepotrzebnie skasował albo mu skasowali

Związek z Przegrywem, Stulejmanem czy RedFujarą nie ma cienia szans na sukces.

Oglądają te zwyrole non-stop filmy pornograficzne, gdzie niby mechanik, ogrodnik, kucharz, hydraulik, kurier czy c--j sąsiad, przychodzi pod nieobecność męża i rucha laskę.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jestem z dziewczyną od blisko 2 lat. Po momencie zauroczenia i zakochania dostrzegłem teraz powoli dostrzegam, że ona ciągle narzeka i jest do wszystkiego negatywnie nastawiona. Niby jest to sezonowe no ale ja jestem nauczony by nigdy nie narzekać i wkurza mnie gdy ktoś bardzo mi bliski ciągle swoim zachowaniem równa mój poziom dobrego nastawienia w dół. Do tego jest oziębła i bardzo rzadko mnie komplementuje lub mówi, że mnie kocha gdy ja robię to przy każdej możliwej okazji. Powiecie pewnie #bolecnaboku ale ja wiem, że ona mnie kocha tylko po prostu taka jest. Ona nie umie okazywać uczuć, ma problem z normalną rozmową. Wydaje mi się, że jest to spowodowane jej domem - jej mama jest nauczycielką i nienawidzi szkoły i ciągle narzeka - myślę, że ma to po matce.
Dodam do tego, że s--s też zawsze ja inicjuje, podobnie z drogimi prezentami typu komputer czy telefon. (akurat tak się składa, że dobrze zarabiam)

Ogólnie to złota dziewczyna. Próbowałem już szczerych rozmów, zwykle po dobrym seksie jest fajnie i relacja się bardzo fajnie podkręca ale pozniej znow jest ta monotonnia in negatywne nastawienie do świata. Czuje, że mnie to powoli wypala.

Mamy

Co byście zrobili na moim miejscu?

  • Zostać 12.8% (10)
  • Uciekać 87.2% (68)

Oddanych głosów: 78

  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Ostatnio napisał do mnie kumpel z pytaniem czy ja ciągle jestem ze swoją różową (prawie narzeczoną), napisałem że jestem, on był zdziwiony bo widział jak moja różowa i jej wolna koleżanka bawią się w pubie z tańczeniem z 2 obcymi typami. Najciekawsze że ona mi mówiła że tego wieczora wychodzi z koleżanką na piwko pogadać w 4 oczy. Myślałem że idą do jakiegoś pubu a nie bawić się z jakimiś obcymi typami... zapytałem się jej gdzie dokładnie była, odpowiedziała że w centrum, drążyłem temat gdzie w centrum, one że w pubie, w jakim pubie, ona że na parkingowej, bla bla i po takim przekomarzaniu się powiedziała mi gdzie dokładnie była. Zapytałem się co to byli za typki z którymi widział ją mój kumpel, ona się tłumaczyła że szuka koleżance chłopaka. Dodam że wróciła do domu po 1:00 totalnie zalana, padła tylko na łóżko i zasnęła w ubraniu, waliło od niej wódą na metr. Temat ucichł. Ostatnio słyszałem jak gadała przez telefon, planuje z wolną koleżanką melanżyk najpierw w domu a później jakieś wyjście na miasto, czyli wygląda na powtórkę z rozrywki. Jak zachowalibyście się w takiej sytuacji? Ja już mam swoje lata i wychodzenie z kumplem na panienki i licytowanie się z nią kto kogo bardziej wych**a nie wchodzi w grę.

#zwiazki #zdrada #bolecnaboku

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo

Czy zachowanie mojej różowej jest w porządku?

  • Zdecydowanie słabe zachowanie 79.0% (177)
  • Może trochę przesadziła 12.9% (29)
  • Nic się złego nie stało 8.0% (18)

Oddanych głosów: 224

  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wczoraj wyszedłem wcześniej z pracy.
Żona już w domu, młody w żłobku - będzie okazja do rampa rampam tyryry.
Wchodzę na palcach do domu. Tak po cichutku, żeby ją przydybać przy blacie kuchennym i wziąć na dziko.
Jakież zdziwienie odmalowało się na mojej twarzy, kiedy usłyszałem głośne:
-KOCHANIE, JESZCZE PO TRZY RAZY W KAŻDĄ DZIURKĘ- dochodzące z sypialni.
cotusieodjaniepawla.wav
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Pytanie skierowanie do różowych.

Dlaczego jestem świetnym bolcem na boku ale nie potrafię sobie znaleźć normalnego różowegopaska?

Może coś o mnie, nie jestem gigachadem raczej marne 5/10, na szczęście nie jestem karłem i mam te mityczne 180 cm xD siłka i sport mi nie obca, potrafię się dobrze ubrać, świetnie gotuję mam swoje hobby i pracę w której raczej się spełniam. Częściej mnie się ujrzy w teatrze i na koncercie jazzowym niż w klubach, nie mam kija w dupie bo to raczej ja jestem smieszkiempozakontrolą, nie jestem również zamknięty w sobie. Z opisu brzmi to świetnie ale od kilku ładnych lat nie potrafię sobie znaleźć dziewczyny, wszystkie moje damsko-męskie stosunki kończą się tym że jestem typowym bolcem na boku. Obojętnie gdzie się pojawiam czy to kiedyś na uczelni czy w poprzednich miejscach pracy czy wolontariatach, zawsze ładuje się w romans. Część różowych się przyznaje po jakimś czasie, że jednak kogoś mają czasami sam wiem od początku, że są zajęte ale jakoś tak wychodzi, że po jakimś czasie lądujemy w łóżku. Moje romanse, nie trwają zbyt długo, bo laski zawsze wracają do swoich facetów. Na części z nich naprawdę mi zależało i chciałem, żeby wynikło coś z tego więcej. Niestety żadna nie chciał mnie na dłuższą metę mimo wyraźnych moich sugestii na ten temat.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: jeżeli sam wchodzisz w relację z kimś w związku, to dajesz sygnał, że to dla Ciebie tez coś przelotnego (już abstrahując od oceny zachowania takich różowych). Może warto zacząć jakąś relacje od początku z kimś wolnym? I wtedy tu wróć i daj znać, jak ta relacja wygląda, czy oceniasz, że ma przyszłość.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Siemka. Od jakiegoś czasu jestem z #rozowypasek muzułmanką. Jest z Egiptu i studiuje w Polsce medycyne. Ogólnie jest spoko, był już ten słynny #sekz chociaż musiałem się z nią dosyć długo spotykać (najpierw niby to nie są randki ale mamy się ku sobie, potem stopniowo spotkania, całusy w policzek, pocałunki itd. - jest nieśmiała i "formalnie" jesteśmy razem od miesiąca). Jest miła, bardzo lubi się przytulać, jak do mnie przychodzi to lubi mnie nakarmić (niemal zawsze coś do jedzenia przynosi, bardzo to lubię), zaczęła się dla mnie uczyć polskiego.
Ale są i problemy. Ona jest z trochę lepiej usytuowanej rodziny, bardziej "zachodniej" na ile to możliwe w Egipcie ale mimo to nie chce się całować publicznie. I nie mówię tu o leceniu w śline, a zwykłych calusach. Mieszka w akademiku i niechętnie mnie do siebie zaprasza. Z jednej z strony rozumiem bo koleżanki w pokoju ale nawet jak ją odbieram to nie chce w akademiku i woli jak zaparkuje kawałek wcześniej i poczekam aż przyjdzie. Jak coś robimy poza jej pokojem to jest jeszcze bardziej oschła. Jest miła itd. ale nie ma chemii, nie uśmiecha się do mnie, jest poważna, wycofana.
Ona twierdzi, że wszystko w porządku, nie wie o co mi chodzi lub po prostu, że nie chce się np. przytulać i kropka.
No i ja mam dwie teorie. Albo ma #bolecnaboku albo boi się muslimów w akademiku. Ja się w sumie teraz też zacząłem o nią martwić. Muzułmanie nie słyną z emancypacji kobiet. Chciałem żeby wynajęła pokój obok mnie bo współlokator się we wrześniu wyprowadza ale ona nie chce (150 ziko drożej, nawet jej powiedziałem niższą cenę, taką jak w akademiku i miałem zamiar po cichu dopłacać właścicielce mieszkania). Nie jest zbyt religijna chociaż nosi słynny hijab i chodzi z koleżanką do meczetu ale chyba po to by jej było raźniej. Sama przyznała, że w Boga/Allaha nie wierzy, sporo rzeczy to głupota ale ma szacunek do religii. Ja w sumie podobnie tylko ja mam po prostu Kościół w nosie trochę. Poza kilkoma koleżankami (dwie) i jednym Turkiem, przez którego ją poznałem nikt z jej znajomych nie wie chyba nawet że jesteśmy razem.
Nie za bardzo wiem co robić. :/ nie ukrywam, zauważyłem się w niej ale zupełnie nie wiem z której strony ugryźć. Ma ktoś jakieś doświadczenia z muzułmankami?
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: nie wierz jej do końca ze jest taka nowoczesna i niewierzaca. Nosi hijab, chodzi do meczetu i jakby ojcu powiedziala ze to p------i to pewnie by sie jej wyrzekli albo jeszcze gorzej. nie porownuj jej kultury do naszej. ona ma zakorzenione ze nie mozna okazywac uczuc publicznie i dla niej to normalne. czy jej rodzice wiedza ze ma chlopaka w polsce?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Paamietaj że ona wróci do swojego kraju.To ,że nie jest religijna nie znaczy,że rodzina i znajomi nie są.Raczej nie miałaby tam zycia gdyby się wydało ,że nie dość ,że daje d--y przed ślubem to jeszcze białemu niewiernemu. Pewnie temu nie chce się obnosić z Toba publicznie.A co do reszty-widziałeś kiedys żeby jakiś przykurzony obsciskiwał i miział swoją Bukę na ulicy? Zwykle idzie kilka krokow od niej dajac wygodną jej
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
To uczucie kiedy laska w ktorej kiedys sie mocno kochales, po wielu latach nagle sobie o Tobie przypomina. Stara sie jak diabli przez 3 miesiace zeby zrobic z Ciebie bolca na boku po czym ladujecie razem w lozku a Ty po krotkiej grze wstepnej calujesz ja w czółko i mowisz jej, ze nie szukasz fwb i idziesz spac. Profit masz spokoj.( ͡° ͜ʖ ͡°)
#wygryw #bolecnaboku

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki, jak rozumiec sytuacje kiedy niebieski, nic mi nie mowiac, wybiera sie na p--o z laską, z którą kiedyś przede mna kręcił i nie wyszło? Wiem też że regularnie obczaja ja na fb/insta/snapie :/ Istnieje coś takiego jak niezobowiązujące p--o, czy jednak coś może być na rzeczy? Tzn. myśli o niej nadal czy coś? Czy gdybyście byli szczesliwi to szlibyscie na p--o z niedoszłą laską? (,)

#zwiazki #feels #niebieskiepaski #rozowepaski #bolecnaboku

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kurła, kiedyś to było.

Rodzicie pilnowali córek, ludzie hajtali się młodo, więc chad, który chciał mieć duży obszar działania, zdobywał zawód hydraulika czy innego majstra, aby mieć dostęp do cudzych żon. Oczywiście, mężowie rozumieli zagrożenie, więc trzymali się blisko domu, a przede wszystkim uczyli się majsterkowania i sami ogarniali domowe naprawy i remonty. Rogi były przyprawiane tylko ciamajdom, którzy mieli dwie lewe ręce.

A dzisiaj?

Dzięki
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 24
@glonstar no proszę już 30 lat żyje na tym świecie, a dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że mężczyźni uczą się majsterkowania z obawy przed zdradą ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jestem ja i moja bardzo dobra przyjaciółka (oboje lvl 25), z którą się znałem prawie 8 lat. Nasze relacje są bardzo dobre. Ani ona, ani ja nie mieliśmy z nikim takich relacji jak ze sobą. Nagle ona mi mówi, że zerwała z chłopakiem przeze mnie, bo się we mnie zakochała, ale nie wymaga tego samego ode mnie, że jest dziwna że się we mnie zakochała. Myślę sobie, że można spróbować, dlaczego nie? Prawie pół roku jesteśmy razem, było bardzo dobrze, byłem szczęśliwy (ona też). Zupełnie przypadkowo dowiaduję się, że ona wcale nie zerwała ze swoim chłopakiem (przez pół roku, gdy była ze mną, była też z nim). Kim ja byłem? Pieprzonym #bolecnaboku? Ona się wykręca, że to nie tak, że wcale z nim nie była (jestem pewien na 100% że ciągle z nim była, mam dowody na to). Mówię, że muszę sobie to przemyśleć i że odezwę się w ciągu trzech miesięcy (końcem czerwca mija ten termin). Prosiła mnie, żebyśmy po tym czasie spróbowali jeszcze raz jako para, albo wrócili do przyjacielskiej relacji. Mówiła, ze mnie kocha, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że może na mnie czekać ile tylko będę potrzebował czasu, że nigdy nie poznała takiego chłopaka jak ja. Przez ten czas zero kontaktu z nią. Dowiedziałem się, że ona jakiś miesiąc temu zerwała z chłopakiem (teraz to potwierdzone, pewne info - może myśli, ze właśnie do niej wrócę?).

Przez te dwa miesiące codziennie o niej myślę, wręcz cały czas. Z jednej strony strasznie mi jej brakuje, bo do nikogo nie byłem tak przywiązany i pierwszy raz kogoś pokochałem. Z drugiej zaś strony przychodzi logika, która mówi, że ona mnie wykorzystała, potraktowała mnie jak śmiecia, gdy przez pół roku mnie oszukiwała. I przez to właśnie cholernie się nią brzydzę.
A teraz pytanie – co robić? Co zrobilibyście na moim miejscu? Wrócić z nią do przyjacielskiej relacji (o związku nie ma nawet mowy), czy lepiej o niej zapomnieć i już nigdy się do niej nie odezwać.
Nie mam się komu wygadać, więc dajcie jakąś radę, Mirki
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Szon czy nie szon? ()
Ja lvl 20 - niecały rok temu wyznałem co czuje do pewnej dziewczyny lvl 20,(była wtedy w związku), zaczęło się niewinnie, co dzienne pisanie wiadomości typowa gadka szmatka: co tam? jak mija dzień, po pisanie czemu akurat to Ona mi się spodobała. Teoretycznie miała najcudowniejszy charakter jaki znałem, nigdy wcześniej takiej kobiety nie spotkałem i z wyglądu mocne 8/10. Z dnia na dzień pisało nam się coraz lepiej - czułem że pasujemy do siebie. Pewnego dnia po 3 miesiącach, tak długi okres, nie dawała się łatwo, starałem się o nią jak mogłem, zażądała że potrzebuje przerwy bo nie umie tak okłamywać swojego obecnego chłopaka. Byłem trochę zawiedziony, no ale dobra jakoś to było. Po 3 dniach, przemyślała wszystko i napisała, że chce wrócić do naszych relacji (przed wyznaniem jej miłości byłem dla niej przyjacielem) po 8 miesiącach, nasza relacja przemieniła się w coś więcej niż tylko przyjaźń, doszło do tego że skończyliśmy w łóżku a Ona powiedziała mi, żebym czasem nie pomyślał że przez to będziemy razem. Po wszystkim, nie układało jej się z chłopakiem, zerwała z nim - oczywiście nic nie powiedziała o nas. Nie byli razem przez 2 tygodnie, wspierałem ją w tym trudnym czasie (można powiedzieć że byliśmy w związku - robiliśmy wszystko to co robi para bez pokazywania się publicznie) i wyszło na tym że pewnego dnia się spotkaliśmy - stało się co miało się stać ( ͡° ͜ʖ ͡°) a następnego dnia bez mojej i jej wiedzy przyjechał do niej były - wcześniej umówił się z jej rodzicami, że przyjedzie na weekend. Cały dzień nie wiedziałem co się dzieje bo nie odpisywała, a jak napisałem, że się martwię kazała mi się uspokoić bo wszystko jest w porządku. Następnego dnia rozmawialiśmy i powiedziała mi, że jest u niej były - zapytałem czy to robili powiedziała, że tak. Powiedziała, że zawsze mi mówiła że wiem za co się biorę i ma mętlik w głowie po zerwaniu z chłopakiem z którym była 3 lata. Stwierdziłem, że nie mam o co się już starać i odpuściłem.

Powiedzcie mi Mirki jakie macie zdanie o tym, czy to ze mną jest jakiś problem czy raczej z nią? Zacząłem czuć do niej wstręt i
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach