Starał się o adopcję porzuconego psa. Kiedy go dostał, bestialsko zabił zwierzę
- Pan Piotr wydzwaniał do nas. Przekonywał, że miał psa tej rasy przez 14 lat, że dużo biega, że to ma być prezent dla żony - wyjaśnia Agnieszka Nowacka. Były telefony i spotkania. Pani Agnieszka widziała zarówno mężczyznę, jego, partnerkę i synka. Zachowywali się jak normalna rodzina.
z- 60
- #
- #
- #
- #
- #
- #