Możliwe też, że zawinił stan techniczny samochodu, zablokowało się koło lub urwał się drążek kierowniczy albo jego końcówka, niezmieniana od 10 lat i wyeksploatowana do cna na dziurawych drogach.
Tak czy siak, filmik zadedykować można wszystkim amatorom szybkiej jazdy
Bo na obowiązek zdania jakiegokolwiek egzaminu, nie mówiąc o posiadaniu prawa jazdy przez tych, było nie było, uczestników ruchu drogowego, liczyć chyba nie można.
Dlaczego kierowca samochodu ma myśleć za niedouczonych rowerzystów?
Dlaczego kierowca samochodu ma na własny koszt naprawiać zbite lampy, lusterka i porysowaną / pogiętą blachę po tym, jak jeden z drugim mistrz pedałowania stwierdzi, że przejedzie na czerwonym, zjedzie estakadą pod prąd czy na trasie skręci bez sygnalizowania tego w lewo z prawego pobocza?
Chcecie być, drodzy rowerzyści, traktowani jak pełnoprawni użytkownicy drogi,