Młode małżeństwo z dzieckiem sprzeda auto! Nowy rodzaj naciągania?
Wiecie czego nie lubię? Kłamstwa i grania na emocjach. Szukam samochodu jakiegokolwiek i często trafiam na auta od "prywatnych" osób - czytaj handlarzy pod przykrywką osób prywatnych. Jeden gościu wstawia fotelik do samochodów żeby prawdopodobnie pograć troszeczkę na emocjach kupujących - no wiesz pan, małe dziecko pieniądze potrzebne, sprzedajemy bo na pieluchy nie ma, auto stan igła, ale z bólem serca oddajemy...
Szkoda,
Wiecie czego nie lubię? Kłamstwa i grania na emocjach. Szukam samochodu jakiegokolwiek i często trafiam na auta od "prywatnych" osób - czytaj handlarzy pod przykrywką osób prywatnych. Jeden gościu wstawia fotelik do samochodów żeby prawdopodobnie pograć troszeczkę na emocjach kupujących - no wiesz pan, małe dziecko pieniądze potrzebne, sprzedajemy bo na pieluchy nie ma, auto stan igła, ale z bólem serca oddajemy...
Szkoda,
Plus kilka innych tekstów, że słono zapłacę, że mnie znajdzie itd.
Czy to się nadaje do zgłoszenia na policję?
Dodam że był przed chwilą w mieszkaniu w którym wykonywał usługę i wystraszył majstra który tam pracuje. Mówił, żeby mi przekazać, "że mnie szukają".
Pierwszy raz mam taką sytuację. Rozwiązalem z gościem umowę za porozumieniem stron po tym jak schrzanil robotę, miał