Araby to powinni zalozyc swoja federacje bokserska, wykupic cala smietanke, zrobić cos ala UFC w MMA. Wtedy nie byloby problemu z organizowaniem porzadnych walk, albo z bardzo małą aktywnościa topki. Niestety jeśli nic sie w boksie nie zmieni, to MMA zje boks za kilkanaście lat.
@KedzioRRz: boks leci jeszcze siłą rozpędu moim zdaniem. Sama dyscyplina jest super, ale wałki + niska częstotliwość walk topowych bokserów + unikanie sie aby nie zepsuć sobie rekordów. Co mi sie podoba w MMA, jak ktoś przegra to nie jest skazany na odbudowywanie sie przez 2-3 walki czyli jakies 2-3 lata, tylko jesli dał dobrą walke to następna też może być z zawodnikiem na poziomie.
@Szokobons: Jeśli z Joycem miał rozmontowana twarz to ok, ale z usykiem to typowy quit. Co prawda w cruiser ale taki Głowka był obijany przez 12 rund przez usyka i sam nie zrezygnował. Skoro Dubois zrezygnował sam dwa razy to nie ma co sie dziwić że przylgneła do niego łatka "quitter". Tymbardziej że jest to wygodne dla jego rywali - zawsze to jakaś przewaga psychologiczna, tak jak próbował to wykorzystać Miller
Wiekszość bokserów nie myśli szerzej, o czym wspominasz, wiec nie ma co sie dziwić tej łatce skoro znakomita większość bokserów walczy do końca nie licząc sie z konsekwencjami.
To tak jak z zabawami dzieciaków na podwórku. Wymyślą jakaś głupią zabawe, jeden nie wykona zadania i od
@susi33: musi być jeżeli walki się kończą wcześniej, bo finał jest zaplanowany na konkretną godzinę, żeby VIPy które przychodzą tylko na finał się nie spóźniły. ;)