Stan na godzinę 20:25 we Wrocławiu. Woda zaczyna się podnosić. Zostaw plusa żebym wiedział czy dodawać kolejne porównania.
#powodz
#powodz
źródło: Nowy projekt (7)
Pobierz
źródło: niggeriusz
Pobierz
źródło: comment_7dIL5uGy9NpRH8qOwAK7lLw0NmXy0afu
Pobierz
źródło: image
Pobierz
źródło: papajfallout
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
źródło: obraz_2024-04-26_094239781
Pobierz
źródło: image
Pobierz
źródło: 5c214c87857ab9b3a28fa09657c406a9_fotoomnia-Pomnik-Malego-Powstanca-w-Warszawie-7937-scaled-2141-c-90
Pobierz
źródło: temp_file4053189998872566903
PobierzRocznica
od 21.01.2024
Gadżeciarz
od 24.03.2020
Mikroblogger
od 27.03.2019
Wykop.pl
W gronie najbliższych przyjaciół mam 4 pary po rozwodzie, które dotrwały do minimum 10 roku małżeństwa.
W klasie mojej córki ona jest w mniejszości, bo na 18 dzieciaków tylko ona i 5 innych dzieciaków mają rodziców, którzy są ze sobą (czy to w małżeństwie, czy partnerstwie).
Wiecie, jak dzieci w jej wieku (10 lat) nazywają u nas rozwiedzionych rodziców? Happy house. Bo przed ludźmi trzeba się cieszyć, a w samotności wszyscy płaczą.
Są zdradzający mężowie, zdradzające żony, przemocowi mężowie (zazwyczaj fizycznie), przemocowe matki (zazwyczaj psychicznie).
Wszyscy (przynajmniej ci z naszego bliższego środowiska) brali ślub z wiarą w to, że razem się zestarzeją. A wielu z nich po trzydziestce, czterdziestce zaczyna życie miłosne na nowo. Z różnym skutkiem.
Mnie to pozwala bardziej docenić, co mam, a jednocześnie uświadomić sobie, że to, co mam nie jest na zawsze, bo różnie losy się toczą.
Moi dziadkowie przeżyli razem 54 lata bodajże. Mieli 10 dzieci. ich małżeństwo było ciągłą przemocą. Ale rozwód był wstydem. Myślisz że ich dzieci, które widziały jak dziadek bije babcie i ja gwałci, są dziś szczęśliwe? Bardzo nie są.
Myślę, że to kwestia bardziej skomplikowana. Dla mnie to są lata zaniedbań psychologicznych i braku wsparcia do tego, by pracować nad własnymi traumami. Dojrzałość emocjonalna