Przed weekendem jeden z moich współpracowników wylądował na dywaniku u dyrektora swojego działu za nieodpowiedni strój. W związku z coraz większymi upałami odważył się założyć do pracy spodnie do kolan. Pracując przy biurku, praktycznie w piwnicy, bez żadnego kontaktu z klientem. Bo jak tak można, nie wypada, zero szacunku do miejsca pracy i współpracowników.
Ale


































źródło: comment_r3Nj9mQrGHavE1EeUgL4Spo9RIUt9c5e.jpg
PobierzTeraz mu spłacają kolekcjonerkami za 750 zł :)