Niesamowity jest ten wpis, a raczej komentarze pod wypowiedzią Kukuły. Przede wszystkim Konfiarze, ale też pisowcy chóralnie krzyczą, że oni w razie wojny nie będą walczyli. To są ci, którzy non stop sami siebie nazywają największymi patriotami i najlepszymi Polakami.
Takich jak ja, czyli liberałów, wyborców KO, nazywają lewakami i zdrajcami. A jednocześnie to ja bym walczył, gdy oni z góry deklarują, że nie będą. Świat stanął na głowie.
Najlepsi są ci, którzy usprawiedliwiają się tym, że nie będą walczyć za błędy polityków. No fajnie, ale jedynym politykiem winnym w tym kontekście jest Putin, a nie Tusk, kaczyński, Memcen czy Zandberg.
Widziałem
Takich jak ja, czyli liberałów, wyborców KO, nazywają lewakami i zdrajcami. A jednocześnie to ja bym walczył, gdy oni z góry deklarują, że nie będą. Świat stanął na głowie.
Najlepsi są ci, którzy usprawiedliwiają się tym, że nie będą walczyć za błędy polityków. No fajnie, ale jedynym politykiem winnym w tym kontekście jest Putin, a nie Tusk, kaczyński, Memcen czy Zandberg.
Widziałem
Też tak macie, że po latach przychodzi do was co jest tak naprawdę ważne w życiu mężczyzny w życiu zawodowym? Niby macie te 15-20k brutto / netto b2b w korpo po 10 latach jako senior dev/team lead ale czy naprawdę jesteście szczęśliwi robiać taki BULLSHIT JOB? Klepiąc tą 1/1000 część wielkiego systemu informatycznego? Mając świadomość, że te wasze linijki, kilka tysięcy z milionów linii kodu mogą być zbędne i aplikacja będzie działać wyśmienicie bez waszego brancha?Jak końcowy klient nawet nie wie, że to dzieki waszym kilku linijkom gównokodu mu się zrobi jakiś wykresik w reactcie którego potrzebował?
Po latach w końcu zrozumiałem, że jak faceci potrzebujemy w życiu zawodowym aby nasza praca była WAŻNA - ważna dla kogoś. Praca ma spełniać, a żeby spełniać nie jest potrzebna kasa (bo chyba nie chcecie i tak być bankomat dla bab?) a bycie ważnym, potrzebnym, docenianym. Dopiero wtedy przychodzi spełnienie. Gdy widzisz NAMACALNY EFEKT swojej pracy.
Dlatego