Dodałem wpis w komentarzu i się zastanawiam czemu go nie ma:) Po miesiącu biegania waga spadła ze 104 ma 100kg, jeszcze z 10 i będzie git. Cel to w marcu złamać 50min na 10km i w maju złamać 2h w półmaratonie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
@xgonzox miałem pisać ale byłem pewien że w końcu ogarniesz ( ͡º͜ʖ͡º)
Jeśli chodzi o wagę, przede wszystkim polecam całkowicie odstawić cukier (naprawdę, nawet kawa lepiej smakuje!) i słodycze, w moim przypadku poleciało 10kg bez efektu yoyo i magicznych diet. Wcześnie bez aktywności fizycznejj zarzucałem 4-5kg i po diecie wracało z powrotem.
Zastanów się jak bardzo spowalnia Cię ta waga, wyobraź sobie worek z 10kg
Po przebieżkach na koniec ostatniego treningu i dniu odpoczynku, dzisiaj biegło się fantastycznie, z całkowitą lekkością. Co prawda ruszyłem wolniej niż w ostatnich biegach i tętno trzymało się stabilnie w górnym zakresie drugiej strefy, pozwoliło mi to jednak wytrzymać dłużej na nogach.
@Devilos: to jest normalne : ) Dla mnie najgorsza chwila to na koniec treningu przejście z biegu do marszu, nogi są trochę jak z waty przez kilka sekund, później jest nawet spoko!
A niektórzy biegają nawet dwa razy dziennie, podziwiam.
W ciągu dnia słabo się czułem, spodziewałem się, że może być ciężko no i wyszło bez szału, do tego odwróciłem trasę i okazało się, że tak biegnie się trudniej ¯_(ツ)_/¯
Mimo wszystko aktywność była, a koniec ok 2x100m, jeszcze się tego uczę.
@szczypek45 miały być przebieżki ale trudno mi wyczuć tempo/dystans bo macham rękami, jest ciemno, świecę czołówką i nie widzę nic na wyświetlaczu zegarka ( ͡º͜ʖ͡º) Nie był to sprint właśnie, na pewno miałem jeszcze rezerwę a i starałem się kolana podnosić wysoko.
Dzięki za komentarz, każda sugestię biorę do serca ;)
Zastanawiam się, czy nie zmienić podejścia do treningu i zacząć trzymać się drugiej strefy, w moim przypadku pewnie tempo spadnie do 7 min/km lub gorzej i raczej nie będzie to bieg... W rezultacie wydluzylbym czas na nogach, docelowo pewnie 50-60 min by się udało.
@balbezaur zgadza się, ponadto warto dodać, że ludzkość czeka zagłada, do wodociągów dostaje się monotlenek diwodoru, który z kolei spożywany jest w litrach.
Dzisiejszy bieg miał być lekki, bo poprzednio zrobiłem 7km i Garmin ocenił jako trening ponad siły.
Założyłem, że pobiegnę 30 min i tyle, jako że po 20 minutach miałem 3.5km to była realna szansa na 5km poniżej pół godziny (dotychczasowy rekord to 32min). I tak dotrwałem, 5:55min/km przełamuje we mnie granicę i być może za jakiś czas znajdę się bliżej 5.
@bratbud: spróbuję, chociaż ostatnie przebieżki miały pozytywny wpływ na szybkość, bo 18/11 zrobiłem 5 km tempem 6:54 min/km, a więc tym razem poprawiłem się o całą minutę ( ͡°͜ʖ͡°)
Skutkowało to spędzeniem większej części treningu w 4 strefie a nie w 3 jak poprzednio.
Mirasy, jaki pas piersiowy do biegania? Mam już Forerunnera 235 i chcę kupić pas z czujnikiem, który nie będzie tylko "trochę lepszy" od pomiaru z nadgarstka, tylko full wypas ekstra działający. Nie zależy mi na wodoodporności, potrzebuję go wyłącznie do biegania. Pomożecie?
Pierwsza siódemka za mną! Cóż za wspaniałe uczucie biec i biec i zapomnieć o wszelkich problemach :) I to pomimo ciągłego deszczu oraz ciemności. Czołówka dawała radę ale jednak komfort w dzień trochę większy.
Te dołki w tempie spowodowane tym, że włączyłem zaplanowane ćwiczenie a zdecydowałem jednak biec ciągle i zegarek się pauzował i trochę miałem z nim kłopotu :p
Po około 6 miesiącach przerwy wracam na tory. Szkoda, że wiatr mocno wiał i niestety szybciej opadłem z sił Kilometr biegania, wiem że bardzo mało, ale jakoś trzeba powrócić. Chciałbym jeszcze pójść na jakąś siłownię, ale niestety teraz mieszkam na wsi i.mam kilka kilometrów do miasta obok, ale tam nie ma siłowni dostępnej. Będzie trzeba coś w domu porobić #rower #bieganie #biegajzwykopem
@jazmojegopokoju wszystko zależy od stopnia wytrenowania ale jeśli jesteś początkującym to polecam pierw szybkie marsze, zrzucić z 10 Kg i wtedy marszobiegi.
Obowiązkowo dobre buty z dobrą amortyzacją i możliwie miękki teren.
Dzisiejszy dzień zapadnie mi w pamięć. Przyzwyczaiłem się do tego, jak bardzo zmienna i nieprzewidywalna potrafi być angielska pogoda.
W biegu byłem już przed treningiem, bo w pracy musiałem zostać dłużej, wpadłem do domu, szybki posiłek, przebrałem się i sprawdziłem prognozę. 6 stopni, bezchmurnie i brak szans na opady. No to hop do auta bo jeszcze szybkie zakupy przed bieganiem.
#bieganie
źródło: comment_KXScfXK84EWZGuzyON6EwbGoookuUlF4.jpg
Pobierz