hej, doradzi ktoś gdzie kupić winiety 7-10 dniowe na Czechy i Austrię online? Tak aby czas realizacji był na już a nie dwa dni. Tak patrzę i niektóre strony nie budzą zaufania.
@cs16_pl: kto wraca i gdzie? Z UK do PL? Kazdy kto tu siedzi nawet i kilka miesiecy dostal pre-settled status bez zadnych wymagan i moze sobie tutaj siedziec i mieć #!$%@? xD Nie wiem co tam sobie myślą ludzie w Polsce.
@cs16_pl: mądra głowa mi kiedyś powiedziała, ze takie tętno na treningu jest za duże no chyba, ze robisz jakieś przebieżki lub interwały, a zwykle wybieganie żeby nie przekraczać 140.
Dzisiaj podbiegi, znalazłem fajna ulicę, z małym ruchem samochodowym ale górka robi wrażenie ;) Bardzo przyjemnie wbiegało się, te chwilowe 180bpm nie były aż tak bardzo odczuwalne.
Pierwsze zawody za mną! 5k, trasa prosta i płaska, dotychczasowo na treningach potrzebowałem 29:39 na ten dystans, celowałem więc w 27:30, które byłoby dla mnie super wynikiem.
Na zewnątrz 3 stopnie, odczuwalnie chyba 1, termoaktywna bielizna i bluza do biegania okazały się wystarczające, w połowie biegu nawet było mi zbyt ciepło ;) Zdecydowanie lepiej biega się teraz niż latem, do tego piękne widoki po zachodzie słońca.
Dzisiaj spokojny trening w 3 strefie, na koniec 2x100m na odmierzonym odcinku.
Po przebieżkach na koniec ostatniego treningu i dniu odpoczynku, dzisiaj biegło się fantastycznie, z całkowitą lekkością. Co prawda ruszyłem wolniej niż w ostatnich biegach i tętno trzymało się stabilnie w górnym zakresie drugiej strefy, pozwoliło mi to jednak wytrzymać dłużej na nogach.
@cs16_pl: ja nie biegałem z 8lat a jak poszedłem pobiegać pierwszy raz od 8lat to wpadło 10km w podobnym czasie to miałem takie zakwasy przez 3dni ze nogi same się po schodach składały XD smiesznie bylo
W ciągu dnia słabo się czułem, spodziewałem się, że może być ciężko no i wyszło bez szału, do tego odwróciłem trasę i okazało się, że tak biegnie się trudniej ¯_(ツ)_/¯
Mimo wszystko aktywność była, a koniec ok 2x100m, jeszcze się tego uczę.
@cs16_pl: Każdy człowiek jest inny. Jeden ma więcej mięśni, inny jest chudy. Dlatego też trening dobrany indywidualnie będzie zawsze optymalny. Ciężko jest powiedzieć przez internet jaki będzie idealny trening dla kogoś. Ba, ciężko to powiedzieć na żywo. Ja biegam kilka lat i nadal uczę się swojego ciała, do dziś nie jestem w stanie powiedzieć czy mam preferencje bardziej szybkościowe czy wytrzymałościowe xD
Ale jest jedna, uniwersalna rada dla wszystkich biegaczy. Niezależnie od poziomu(powiedzmy, że nie dotyczy elity), niezależnie od wieku czy budowy ciała. To jest różnicowanie intensywności. Biegaj na przemian raz szybciej / raz wolniej. Po prostu. Zwolnić na jednym treningu, żeby przyspieszyć na innym. Zwolnić na początku, żeby przyspieszyć na końcu. Zastanawiasz się, czy biegać po 7 min/km czy po 6 min/km? Biegaj jeden trening wolniej, a drugi szybciej. I tak na zmianę. Posłuchaj swojego samopoczucia - czasem warto pobiegać SPOKOJNIE. Albo biegaj 1km/1km na przemian po 6min i 7 minut. Ja biegam półmaraton po 3:45/km a zdarza mi się robić biegi regeneracyjne na zasadzie 10 x 2min/2min, gdzie szybkie odcinki biegam po 5:00/km a wolne truchtam jak świnia.
Rzeczywiście, fizjologię wysiłku należy rozpatrywać jako czas a nie jako dystans - procesy w organizmie są zależne od czasu. Dla mięśnia sercowego nie ma znaczenia czy biegasz po 6min/km czy po 7min/km, liczy się czas. Jeżeli będziesz biegać wolniej, to w kontekście poprawy wydolności tlenowej większy czas na treningu przełoży się pozytywnie. Ale przy wolniejszym tempie ucierpi technika, wzorzec ruchowy. Bieganie po 6min/km zawsze mocniej zaangażuje mięśnie niż to bieganie po 7min/km, a to zawsze jest jakiś bodziec do
Dzisiejszy bieg miał być lekki, bo poprzednio zrobiłem 7km i Garmin ocenił jako trening ponad siły.
Założyłem, że pobiegnę 30 min i tyle, jako że po 20 minutach miałem 3.5km to była realna szansa na 5km poniżej pół godziny (dotychczasowy rekord to 32min). I tak dotrwałem, 5:55min/km przełamuje we mnie granicę i być może za jakiś czas znajdę się bliżej 5.
Pierwsza siódemka za mną! Cóż za wspaniałe uczucie biec i biec i zapomnieć o wszelkich problemach :) I to pomimo ciągłego deszczu oraz ciemności. Czołówka dawała radę ale jednak komfort w dzień trochę większy.
Te dołki w tempie spowodowane tym, że włączyłem zaplanowane ćwiczenie a zdecydowałem jednak biec ciągle i zegarek się pauzował i trochę miałem z nim kłopotu :p
Dzisiejszy dzień zapadnie mi w pamięć. Przyzwyczaiłem się do tego, jak bardzo zmienna i nieprzewidywalna potrafi być angielska pogoda.
W biegu byłem już przed treningiem, bo w pracy musiałem zostać dłużej, wpadłem do domu, szybki posiłek, przebrałem się i sprawdziłem prognozę. 6 stopni, bezchmurnie i brak szans na opady. No to hop do auta bo jeszcze szybkie zakupy przed bieganiem.
Dziękuję
#krakow #krakow #modadamska
źródło: kc
Pobierz