mirki mirabelki. Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy nie byłby ktoś zainteresowany takim kontentem jak powiedzmy tutoriale photoshopowe. Z racji wykonywanego zawodu mam spore doświadczenie w ogólnie pojętym retuszu, kolorowaniu, szparowaniu, wszelkiego rodzaju obróbka zdjęć ludzi przedmiotów, poprawa kolorów, świateł, wyrównywanie wszystkiego itd. W internecie jest tego sporo w wersjach anglojęzycznych ale zazwyczaj są pokazane jakieś metody, które niekoniecznie są najlepsze. Wydaje mi sie, ze brakuje w polskim internecie takich zagadnień jak
@1Ameredhel1 stałeś kiedyś w korku w etsie? Nawet po pijaku w fifie się tak nie w--------m. Raz żałowałem że to nie gta i nie można wyjść w--------ć tym dzbanom co blokują
@obywatel_gov: wstawanie rano to świetna sprawa przez pierwsze 3-4 godziny zrobisz więcej niż gdybyś pracował 7-8 wstając o 8 czy 9 rano. Gorąco polecam
#dieta #mikrokoksy #silownia #studbaza #pracbaza #rozdajo #zadarmo #zaplusy #nienawisc Jako, że w-----ł mnie jeden diecierzyna to jak typowy polak chcę mu tak d---------ć, żeby stracił jak najwięcej klientów. Do rzeczy. Jeśli będzie spore zainteresowanie to wrzucę za darmo diety: 1500kcal, 2000kcal, 2500kcal, 3000kcal, 3500kcal. TO NIE BĘDZIE DIETA CZOKOSZOKOWA! Będzie to dobrze zbilansowana dieta składająca
@wardenga: dobry przykład tego, że kobiety mogą oczekiwać wsparcia same go nie dając, a facet że słabościami to nie facet, bo takie są społeczne normy. Dzień w którym pokażesz swoje słabości w związku jest pierwszym dniem jego końca. Może gdzieś są wyjątki, dla których facet mówiący o swoich uczuciach i pokazujący wrażliwa stronę jest coś warty, ale dla większości nie jest.
No i jednak robie male #rozdajo Przedmiotem jesl sloiczek 0,22ml (albo cos kolo tego) ostrego sosu, ktory sama zrobilam. Sklad: #chili #habanero (kiszone obie papryki), zalewa po kiszeniu, cebula, jablko. Robocza nazwa "Pieszczota Szatana" Reguly znane bez zielonej i wszelkiej masci pato. A plusy zbieram do jutra do 12.
#czujedobrzeczlowiek #lublin Kiedyś z 5 lat temu przydarzyła mi się taka oto historia: Wychodzę wieczorem, zaraz po zmroku na balkon. I coś mi nie pasuje. No coś nie daje mi spokoju, czegoś brakuje, czegoś co zawsze było, ale teraz nie ma. Czegoś na co nigdy się nie zwraca uwagi, bo zawsze jest. Takie strasznie dziwne uczucie nie do nazwania :D . Nagle! Wiem, nie świecą się te migające,
Taką kocią biedę dziś udało się uratować. Leżała słaba i odwodniona na głównej ulicy mojego śmierdzącego miasta. Oprócz odwodnienia mnóstwo pcheł, robaki w brzuszku i biegunka, kociego kataru na szczęście brak. Dostała dziś parę zastrzyków i kroplówkę oraz została spsikana preparatem na pchły. Mieszka sobie póki co w mojej łazience, nie mogę jej stamtąd wypuścić bo mam już dwa swoje niewychodzące sierściuchy, poza tym boję się epidemii pcheł w całym mieszkaniu :(