Ostatnio ktoś mi napisał, ze "jeden plus to brameczka Roberta" jest nierealne.
Dobra, to zrobimy realniej i na grubości, co się będziemy rozmieniać na drobne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Każdy tysiąc plusów to brameczka Roberta Lewandowskiego strzelona Barcelonie w dzisiejszym meczu ligi mistrzów xD
#mecz #pilkanozna #ligamistrzow #glupiewykopowezabawy
Dobra, to zrobimy realniej i na grubości, co się będziemy rozmieniać na drobne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Każdy tysiąc plusów to brameczka Roberta Lewandowskiego strzelona Barcelonie w dzisiejszym meczu ligi mistrzów xD
#mecz #pilkanozna #ligamistrzow #glupiewykopowezabawy
Po objęciu władzy przez Adolfa H, w literze prawa pojawiły się dwie nowości, polegające na stosowaniu fenomenologicznych kryteriów oceny zbrodni, oraz potraktowanie ,,zdrowych odczuć narodu" jako normatywnej kategorii prawnej. Ideę podejścia fenomenologicznego można odnaleźć w oświadczeniu Ronalda Freisera, prezesa Volksgerichtshof - Trybunału Ludowego, że ,,głównym obiektem działań oskarżycielskich jest zbrodnicza intencja". Inna nazistowska deklaracja prawna głosiła, że ,,człowiek zabierający przedmiot nie będący jego własnością niekoniecznie jest złodziejem - decydują o tym dopiero cechy jego osobowości".
Filozofia prawa kładła wiec nacisk na sądzenie osoby zbrodniarza niż jego zbrodni. Miast definiować czyny zbrodnicze, szkoła fenomenologiczna opisywała archetypy przestępców, takie jak pasożyt wojenny, osobnik działający na szkodę narodu - Volksschadlinge, albo przestępca stosujący przemoc. W rezultacie sądy coraz bardziej interesowały się ogólnym obrazem oskarżonego i jego życiorysem, coraz mniej zaś rzeczywistym corpus delicti danej sprawy. W ten sposób pewien sąd wyższej instancji orzekł rozwód - na wniosek męża - motywując wyrok złą reputacją rodziny żony (jedna z jej sióstr była karana). ,,W przypadkach wątpliwych - konkludował ów sąd - w praktyce prawnej bierze się także pod uwagę ogólne cechy rodziny oskarżonego"
Początek
@Powstaniec: a to dobre