Uważajcie jakbyście robili zakupy w #mediaexpert, ponieważ sklep posiada "dwa cenniki" - jeden sklepowy, drugi internetowy. Domyślnie klienta traktuje się tam jak frajera i liczy się droższą cenę, czyli sklepową. Dopiero po zwróceniu uwagi, że w necie mają niższą cenę to zostanie nam policzona cena internetowa. Pani przy kasie udawała głupią, że ona nic nie wie że ceny się często zmieniają itp. Co ciekawe, jak wspomniałem że na necie
@sajmonm mój znajomy pracuje w tej sieci, z tego co opowiada dymanie klienta to normalna sprawa i wszyscy pracownicy o tym wiedzą. Nie wszyscy to robią ale tych uczciwych jest może z jeden procent.
@sajmonm: kurła, ja ostatnio jak tam bylem mialem podobnie, 150 pln roznicy. Zagaduje typka od telefonów, to mi powiedział, zeby zamówić przez strone z niższą ceną z odbiorem za godzine. Po 15 minutach wbijam znowu i odbieram dumny z o------a systemu. A tu wychodzi, ze i tak zostalem wydymany na 15 minut, skoro mogą zmieniać ceny na kasie po zwroceniu uwagi xD
@rakuu123: poznaję go. To szwagier wnuka stryja mojej praprababci w linii po kądzieli - zrodzony z matki-pijaczki spod Złotoryi i ojca wiejskiego filozofa po Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Pcimiu Dolnym, aktualnie zamieszkałego w Piotrkowie Trybunalskim
@Kempes: co ciekawe z tej kancelarii przed tymi wszystkimi walkami odszedł wspólnik, od którego wzięło się S w nazwie - jako, ze był z tych co głośno sprzeciwiali się władzy mówi się, ze wiedział co się swieci i zamiast kilkudziesięciu milionów wybrał swoje przekonania i zasady, uznając ze nie chce uczestniczyć w czymś takim. Szacuneczek