Wróciwszy do swego gabinetu, Muller zauważył, że Stirlitz podejrzanie kręci się w pobliżu sejfu.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.
- Co tu robicie, Stirlitz? - srogo zapytał.
- Czekam na tramwaj - odparł Stirlitz.
- W porządku! - rzucił Muller, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Stirlitza nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Muller.
Upały idą, więc pragnę o czymś przypomnieć.
Ludzie się pocą. I noszą buty. Jak jest gorąco, to śmierdzą (i ludzie i buty), acz spełniają swoje zadanie.
Psy nie.
Ani jedno, ani drugie.
Dzisiaj w Olsztynie mijałem panią z yorkiem w kagańcu. Coś mi nie pasowało, więc zawróciłem. A jak, kaganiec weterynaryjny. Pani dumna potwierdziła. Nie dała się przekonać.
Do czego?
Psy regulują swoją temperaturę ciała głównie ziejąc i oblizując nos.
@WolvvloW: nic dziwnego. W jej głowie było tylko to:
może usłyszała że to w sumie też terrier. A terriery to zabójcy