najlepszy jest zawsze w takich artykułach tekst na koniec: przedsiębiorca jest zagrożony karą finansową... Zagrożony? Seriously? Tracić czas na jakieś przemyślenia czy winny czy nie? Oczywistym jest, że wiedział... Jakoś wobec kierowcy nie było, że jest zagrożony tylko od razu muka na parę stówek. Ręce opadają...
@MinisterPrawdy: moment... chcesz powiedzieć, że to co widać na zdjęciu to 80% budowy? yyy serio? fundament i ściany, bez dachu, uzbrojenia null zero tylko beton to 80% inwestycji? seriously?
@Antorus: i do tego wykorzystają sytuacje do likwidacji karty nauczyciela tworząc z tego zawodu zwykły zawód jak kasjerka w biedronce. Efekty będą szybko :) w zasadzie efekty tego jak to wygląda od lat już widać w formie starzejącej się kadry, która zestarzeje się jeszcze bardziej. Ale ok, skoro obywatelom PL pasuje model amerykański to ok (a do takiego modelu to doprowadzi).
@KrzysztofMarkowicz: a ja popieram co napisałeś. Niestety na tym polega strajk, ze się coś utrudnia i niejako zmusza drugą stronę do rozmowy (ponieważ metody dialogu nic nie dały).
W przypadku nauczycieli: strajk uniemożliwia (teoretycznie): klasyfikacje, egzaminy, matury itp. W przypadku pielęgniarek: odejście częściowe od łózek W przypadku pracowników socjalnych (w lipcu): nie obsługiwanie wypłat lub robienie tego wolniej itp etc itd
Strajk jest efektem braku dialogu i ma z definicji utrudnić
@ablu: :A teraz powiem ci co będzie dalej. W pewnym momencie nastąpi przełamanie i nastąpi moment w którym bardziej będzie opłacało się dołożyć 500zł do tej pensji. I wszyscy producenci będą w tej samej sytuacji i nadal będzie impas. Albo któryś z nich wychyli się i da 1000 wiecej. Wówczas przejdą do niego pracownicy z konkurencji, ale będzie musiał sprzedawać słodycze drożej. Zatem reszta się dostosuje i też pozwolą sobie na