Jak w meczu Legia-Aston Villa padnie więcej niż 5 goli, to losowy plujsujący mirek, nie zielonka i nie z czarnej listy, dostanie 1916 zł. #rozdajo #mecz #legia
Urząd Skarbowy w Żarach nie może wystawić oficjalnego pisma potwierdzającego, że dług nie należy do mnie, póki sami nie otrzymają ode mnie oficjalnego pisma z prośbą o wystawienie takiego dokumentu.
Naszła mnie taka myśl - może byście chcieli, abym wrzucał co jakiś czas jakieś stare screeny z Tibii i dodawał do nich opisy, np. co to jest, jak to kiedyś wyglądało, czy coś działało - jako takie ciekawostki z dawnych czasów - może jakiś tag np. #ciekawostkitibia ? Od siebie dodam, że jak kiedyś grałem to byłem mocno zaangażowanym graczem w kwestiach Tibiskich mitów, historii miejsc itp, dużo czytałem na
Od lutego mieszkam na Filipinach i pracuję zdalnie jako programista. Czy ktoś byłby zainteresowany #ama, pytania dowolne? Jeśli zbierze się przynajmniej kilkanaście plusów, to zawołam plusujących ten wpis wieczorem ( ͡°͜ʖ͡°)
Dlaczego akurat Francja? Przyznam, ze nie bylo jakiegos racjonalnego powodu dla którego wybrałem akurat ten kraj. Mialem jakies zafascynowanie Francja będąc nastolatkiem. W Polsce robiłem wiele rzeczy, m.in. handlowałem węglem xD (w 17 lat temu komisja w PUP odmówiła mi dotacji na taką działalność, bo się odchodzi od węgla i to przyszłościowe. Śmieszne z perspektywy czasu).
Raz pojechałem na wakacje i juz wiedzialem więcej. Drugi wyjazd był już do pracy, niestety przez agencje. Znalazłem się w alpejskim kurorcie z ok 50 chłopa z tzw Polski B. Niemal od razu okazało się, że nie pasuje do tego towarzystwa, które nie miało innych rozrywek poza piciem (najczęściej whisky z kieliszków popijając czymś). Ale jeden Francuz wybrał mnie do bycia "złota raczka" w luksusowym hotelu. To całkowicie odmieniło mój pobyt, bo mieszkalem i pracowalem gdzie indziej niż reszta. A dlaczego "niestety" przez agencje? Bo po powrocie do kraju okazalo sie, ze ta sie zwinela łącznie z ostatnia wyplata.
Chwile posiedzialem w Polsce i dogadałem się ze znajomymi mieszkającymi we Francji. Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i ruszyłem. Miałem 22 lata i bylem pewien, ze nie wracam. Na miejscu trzeba bylo znalezc prace, co nie było proste, bo raz, że nie znałem języka (poza liczebnikami) i nie miałem zawodu jako takiego. Napisałem CV i wrzuciłem do skrzynki lokalnej firmy budowlanej. Na drugi dzien dostalem telefon (właściwie to moi znajomi bo jakbym mial sie dogadać przez telefon hehe) że szukają kogoś i się odezwie w tygodniu. Czekałem i czekałem. W piątek wsiadłem w samochód i pojechałem do tej firmy sprawdzic dlaczego nie ma odzewu. Spotkałem tam przyszłego szefa do polowy w betoniarce kującego młotem zaschnięte zaprawę. Powiedzial, ze nie mial czasu/zapomnial sie odezwac (wtedy tego nie rozumiałem ale akcja z betoniarka i "zapominalstwem" to był znak). Wszystko ok i mam przyjść w poniedziałek i liczy, ze ze mna podszkoli swoj angielski. I tak oto zostałem masonem (murarzem). Byłem wyluzowany, bo moglem sie z nim dogadać po angielsku. Okazalo sie tylko, ze jego nigdy nie ma a ludzie z ktorymi pracuje na co dzień znają tylko francuski (a jeden to i z tym średnio). Ale wszyscy byli życzliwi i wyrozumiali, więc mogłem uczyć się języka i zawodu jednocześnie a nie jest to latwe jesli nie wiesz co robić a w dodatku nie rozumiesz co ktos mowi.
To zdecydowanie najbardziej wymagający wyjazd z moim życiu. Miałem lecieć na Haiti na początku marca. Ze względu na zamordowanie prezydenta Haiti, anarchię i walki uliczne przełożyłem wyjazd. Miałem lecieć w kwietniu, sytuacja miała być już lepsza, Haiti pomagały armie zaprzyjaźnionych krajów, zatrzymano/rozstrzelano kilku wysoko postawionych członków mafii. Zamiast spokoju mafia uderzyła ze zdwojoną siłą. Kolejny raz przełożyłem wyjazd. Dotarłem tu, gdy było niby lepiej. Kilka dni spędziłem w stolicy i pojechałem na wioski.
4 dni po moim przyjeździe mafia napadła na ten sam autokar, którym jechałem z Dominikany na Haiti i porwała cztery osoby. Kilka dni później znowu. Co chwila dochodzą informację o kolejnych walkach, porwaniach białych i zabójstwach w stolicy. No i teraz sytuacja zawitała do wiosek. Niedawno dwa razy były u mnie chłystki podające się za mafię i żądający pieniędzy. Udało się z nimi poradzić, żadni to mafiozi, tylko chłystki, typowe lokalne dresy-sebastiany. Ale...
Ciekawe ile za równy miesiąc będę mieć na tym liczniku napstrykane energii? Licznik mierzy zużycie energii elektrycznej na ogrzanie ciepłej wody w bojlerem 120L dla pięciu osób.
Pracownicy jak Creed to autentyk, są ludzie którzy pracują bo ktoś o nich zapomniał i tak sobie przychodzą do pracy posiedzieć i jakoś wszyscy przywykli że tak jest. U nas był chłop który miał 45 lat gdzie reszta biura to raczej osoby w przedziale 20-30, nikt nie wiedział za bardzo czym on się zajmuje albo właściwie kim jest. Jak odchodził to wyszło że od jakichś 5 lat autentycznie siedział przy biurku i
@Morcin14: docelowa, najwyższa pozycja w każdym Korpo to nie żaden CEO, tylko właśnie Creed. Do tego trzeba dążyć jak się pracuje w korpo. Nikt nie wie co robisz, po co, nikt o nic nie pyta.
@Morcin14: W mojej poprzedniej pracy też był taki gość, przychodził do nas na open space, siadał z laptopem, zakładał słuchawki i z nikim nie gadał. Pytałem wszystkich co ten gość robi i nawet mój ówczesny szef zespołu nie wiedział jakie są jego obowiązki ( ͡°͜ʖ͡°)
Tragicznie obliczył tor lotu piłki, nawet jeśli był mocno zaskoczony tym że jest to uderzenie a nie wrzutka to widać że sekundę stał i myślał że to i tak dośrodkowanie. Bramka zdecydowanie na jego konto.
@Minieri: Przypominam, że złotą piłkę dostanie messi, który ostatnio dopiero pierwszą bramkę w lidze zdobył. W trzecim tygodniu listopada. LE CABARET XD
źródło: temp_file644633299779312024
Pobierz