Atlantic Worldmaster (Weltmeister :P) po dziadku mojej żony. Leżał naście lat w szufladzie u teścia zapomniany i nieruszany. Prawdopodobnie lata 70, pierwotny właściciel jakieś deale z Niemcami ze wschodu robił, może zegarek dostał w ramach rozliczenia, tego już się nie dowiem. Było:
#zegarki
#zegarki







































- pani pośrednik nie wiedziała czy na mieszkaniu były jakieś większe przeróbki i czy ta konkretna ściana to już tu była czy była dostawiona
- na pytanie o wentylacje czy grawitacyjna czy mechaniczna - pani skwitowała mnie, że "takiego dociekliwego klienta nigdy nie miałam hihi"
- pani zaskoczona jak jej