Ej mirko jak myślicie, przyszedł wczoraj jakiś typ do chaupy (wynajmowane), mówił coś o wycenach ze szoruja podjazdy a typiara z która dziele chaupe powiedziała ze ona nie jest właścicielem, ze ona tu tylko opiekuje się domem na czas nieobecności właściciela (bujda trochę bo ona tu mieszka, ale właściciela fakt nie ma)
A ze mam okno home office z przodu otwarte to jak rozmowa się skończyła to typ sobie poszedł skąd przyszedł,
A ze mam okno home office z przodu otwarte to jak rozmowa się skończyła to typ sobie poszedł skąd przyszedł,
Miałam zwierzęta, miałam psy, i jak mój pies latał jak #!$%@? szczekał na nic to do domu won