Zawsze chciałam odnaleźć chłopca któremu zawdzięczam swoje imię.
Zostałam adoptowana prosto ze szpitala, mając około 2 miesiące. Na sali ze mną był tez 3-4letni chłopiec ze swoją mamą. Gdy moi przyszli adopcyjni rodzice pierwszy raz weszli do tej sali, on podbiegł do śpiącej mnie i zaczął budzić uderzając w główkę i krzycząc "Kasia, Kasia, wstawaj rodzice przyjechali!" Cała sytuacja na tyle rozczuliła moich rodziców, że przeżyje swoje życie pod tym właśnie imieniem, które
@MallaCzarna: ale sympatyczna historia! Trzymam kciuki, żeby poszukiwania okazały się owocne. (。◕‿‿◕。) Zawołaj, jeśli uda się zorganizować "reunion" po latach. :D
@niepowtarzalny-dwa: te 4 nuty to z kolei jedno z najstarszych audio logo, są sylabizacją słów "In-tel In-Side", a na ich brzmienie składa się mnóstwo składowych harmonicznych. Opiszę ten kejs w oddzielnym poście na pewno!
Cześć, chciałem dziś Wam umilić (mam nadzieję) moim nowym filmem z Madery. Ta mała wyspa to jest naprawdę tak niesamowite miejsce, jakiego dawno nie widziałem. Spokojnie mogłaby obdzielić kilka znacznie większych krajów jeśli chodzi o piękne miejsca i widoki.
Nie będę tutaj się jakoś wybitnie rozpisywał, bo przez tydzień montowałem film, aby oddać jej piękno. Mam nadzieję, że choć trochę mi się udało i Wam się spodoba.
Całkiem niedawno miałem okazję zagrać swój recital dyplomowy w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach i udało mi się nagrać co nieco z tego występu ( ͡°͜ʖ͡°) także jakby ktoś miał ochotę posłuchać trochę dobrej muzy w moim wykonaniu to zapraszam do wysłuchania takiego oto fajnego utworu (。◕‿‿◕。)
@ultek85: Nie jest to pierwszy raz kiedy wykonywałem ten utwór publicznie, ale przygotowanie go zajęło mi sporo czasu, gdyż jest po prostu bardzo trudny. W mojej obecnej dyspozycji myślę, że utworu nauczyłbym się w 3-4 tygodnie, ale żeby go wykonać jak na nagraniu powyżej to musiałbym poświęcić przynajmniej ze 2 miesiące (uważam też, że warto odłożyć na jakiś czas nowo nauczony utwór, żeby mógł sobie dojrzeć)
Poproszę o plusy dla mojego wiernego rumaka, niezniszczalnego Tribana 100, który po niecałych 3 latach i jakichś 6 tysiącach km (z czego 5k nadawało by się bardziej dla MTB) doczekał się zasłużonej emerytury.
Dziś udało mi się namierzyć i kupić we Wrocku ostatnią sztukę Marin Four Corners, mimo rezygnacji i ku mojemu kompletnemu zdziwieniu, bo rower jest od dłuższego czasu praktycznie niedostępny.
Tym samym pozwolę sobie oficjalnie zdementować pojawiającą się tu czasem opinię, że
@rysiekMR: traktowałem go tak źle jak tylko się da. Nie wymieniłem i nie smarowałem nigdy żadnych linek - nadal oryginalne ;) Ogólnie jeździłem na oryginalnych częściach aż do zużycia. W międzyczasie wymieniłem tylko raz wolnobieg, raz łańcuch, raz suport i raz klocki hamulcowe. Pod koniec zaczęła trzeszczeć mi piasta z tyłu, ale wyczyściłem i znowu jest ok. Ogólnie rower super-tani w użytkowaniu - jedynie elementy mogą zużywać się trochę szybciej,
@kalantin: Auhor Mystic z 1998 roku, wyremontowany ostatnio przeze mnie. Na fotce masz stan przed i po. Jak Cię interesuje więcej szczegółów to tutaj i tutaj wrzucałem a jak chcesz jeszcze bardziej szczegółowo daj znać. ;)
Siemka, po wielu nieudanych próbach znalezienia pracy, mój #rozowypasek zaczął robić i sprzedawać maskotki z włóczki. Wkłada w to dużo pracy, a maskotki wykonywane są z najlepszych materiałów dostępnych na polskim rynku. Chciałbym ją wspomóc w jej małym biznesie bo widzę ile daje jej to szczęścia, dlatego organizuje #rozdajo pluszowego królika w dowolnym kolorze, którego sam opłace. Chciałbym, żeby dotarło to do jak największej ilości osób, dlatego warunkiem
@starkuska: ale wiesz, że te testy na ślinę są nic nie warte? Jedyne co możesz to oznaczyć w laboratorium z krwi. Więc albo masz pecha i jesteś bezobjawową, albo masz pecha i masz fałszywie pozytywny. Ja obecnie czekam na laparoskopie, bo mam bardzo bolesne krwawienie no i też mam se czekać, bo "covid" xD
@Krupier: i wychodzi wtedy test do powtórki, mózgu
@starkuska: Jeśli ktokolwiek ma mieć jakikolwiek planowany zabieg powinien na 3 tygodnie przed zabiegiem ograniczyć kontakty do absolutnego minimum. Włącznie z rodziną. Test PCR niestety jest najpewniejszy, fałszywie dodatni wynik jest ekstremalnie rzadki. Rozumiem, ze taki test miałaś. Możliwy jest poprzez zanieczyszczenie próbki- w samym laboratorium albo podczas pobierania wymazu. Mało prawdopodobne ale się zdarza. Dlatego podczas pobierania wymazu trzeba patrzeć na ręce osobie która pobiera wymaz czy aby na
Właśnie wynoszą z oddziału jakąś dziewczynę do kostnicy. Czemu piguły nie zamykają drzwi od sal? Ja nie chcę na to patrzeć, zajebista motywacja do walki z chorobą bulwo. Jak ktoś wierzy w boga, Allaha, potwora spagetti, czy cokolwiek to pomódlcie się za nią i za jej rodzinę.
@TomgTp: leżę sobie w szpitalu pediatrycznym na onkologii, bo od drugiego roku życia walczę z chorobą (z przerwami kilkuletnimi) i jakaś dziewczyna sobie umarła :( Pan psycholog karze mi sobie powtarzać, że w szpitalu się nie choruje a wraca do zdrowia, ale nie tu. Tu jest umieralnia :(
@NieZegnamSieWoleWitac: jeszcze wczoraj czuła się całkiem dobrze :( przyszła do mnie do sali, śmiała się. Zakladalismy się dla jaj, kto pierwszy zejdzie. Ja p------e no :(
@kochamtoronto: moj malzonek mi opowiadal ze jak byl dzieckiem to wpadl w turbo panike bo mial czerwona kupe, wpadl do sypialni matki ze umiera bo ma krew w kupie... lekarka tak spojrzala na niego i sie spytala: jadles buraczki? No jadlem... xd
@kulass A wiesz, że sprawy i ofiary, gdzie kat już nie żyje, nie są wliczane w poczet? Nigdy nie były i nie będę? W takim przypadku, jak oni chcą ustalić prawdziwą skalę procederu? Już niewybranie do komisji księdza Zalewskiego alarmowało mnie, że ta komisja nie jest wcale od rozwiązania problemu i wskazania winnych oraz zadośćuczynienia ofiarom, a jedynie ma zrobić tylko dobre wrażenie i ukryć wszystko co da się ukryć. Mydlenie
Zostałam adoptowana prosto ze szpitala, mając około 2 miesiące. Na sali ze mną był tez 3-4letni chłopiec ze swoją mamą. Gdy moi przyszli adopcyjni rodzice pierwszy raz weszli do tej sali, on podbiegł do śpiącej mnie i zaczął budzić uderzając w główkę i krzycząc "Kasia, Kasia, wstawaj rodzice przyjechali!"
Cała sytuacja na tyle rozczuliła moich rodziców, że przeżyje swoje życie pod tym właśnie imieniem, które