Mój dwuletni syn to #fanatyk Cocomelona.

Pół mieszkania zawalone zabawkami Cocomelon, najgorzej. Średnio raz w tygodniu ktoś nadepnie na pie**oloną figurkę JJ’a i od razu słyszę krzyk: „Tata! JJ!” Musimy się powstrzymywać, żeby nie przeklinać przy dziecku, bo przecież mała gąbka chłonie wszystko. Codziennie wstajemy o 6 rano, a w tle gra już intro z #cocomelon – „Cocomelon! Ta-da!” i wtedy już wiem, że to będzie długi dzień. Kiedyś próbowałem to wyłączyć – nie polecam. Krzyk taki, że sąsiedzi pewnie myśleli, że dzieje się coś poważnego.

Ale to nie koniec.

Mój
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mój stary to fanatyk biegania. Pół mieszkania z------e przepoconymi koszulkami, najgorzej. Całe życie odkładał na buty do biegania, koszulki techniczne i zegarki z GPS-em. Jak tylko usłyszał o maratonie w Atenach, to od razu się zapisał, chociaż nie za bardzo wie, gdzie te Ateny są. Myśli, że meta jest w Koloseum. Codziennie wstaje o piątej rano, zakłada swoje ulubione buty i rusza na trening. Problem w tym, że bieganie to nie jego mocna strona. Ale na forach biegaczy kreuje się na prawdziwego pasjonata.

Na tych forach to jest aktywny jak mało kto. Pisze relacje z każdego biegu, chociaż ledwo daje radę przebiec 10 km, 14 km, a 16 km to już dla niego prawdziwe wyzwanie. Przekroczenie bariery 18 km to dla niego mission impossible. Ciągle siedzi na tym forum i kręci gównoburze o wyższości oddechów Wima Hoffa nad normalnymi treningami itp.

Potrafi drzeć mordę do monitora albo w---------ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie w-----ł, to założyłem tam konto i go trollowałem, pisząc pod tagiem #sebcel jakieś losowe głupoty, typu "w białych się nie biega bo przemakają". Matka nie nadążała przynosić Marsów proteinowych z Dino na uspokojenie.

Aha,
SebastianDosiadlgo - Mój stary to fanatyk biegania. Pół mieszkania z------e przepocon...

źródło: 1000034852

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby o tym opowiadać, ale trudno, muszę z siebie to wyrzucić. Mój ojciec jest fanatykiem magnesów. Tak, dobrze przeczytaliście – magnesów. Zwykłych, cholernych magnesów na lodówkę. Wszystko zaczęło się niewinnie, jak to zwykle bywa – jeden magnes z jakiegoś wakacyjnego wyjazdu, potem kolejne z miast, które odwiedziliśmy. Ale z czasem sprawy wymknęły się spod kontroli.

Wszędzie, gdziekolwiek jedziemy, on MUSI kupić magnes. Nieważne, czy to Warszawa, Kraków, czy jakaś pipidówka, której nikt nie zna – jeśli jest tam sklepik z pamiątkami, możemy być pewni, że znajdzie tam coś, co przyciągnie go jak magnes. Oczywiście, nigdy nie kupuje jednego. „To by było bez sensu”, mówi. Musi mieć z każdej serii. Jak w sklepie mają trzy różne magnesy, to ojciec weźmie wszystkie trzy, bo „komplet musi być”. A jak znajdzie jakiś limitowany, to już w ogóle – ogłasza rodzinny stan wyjątkowy i potrafi siedzieć w samochodzie godzinami, jeśli tylko usłyszy, że w jakimś odległym mieście można taki dorwać.

Lodówka to jedno, ale sprawy poszły dalej. Zaczęło się od drugiej lodówki w piwnicy, potem trzeciej, bo „trzeba gdzieś te wszystkie magnesy trzymać”. Cała piwnica to teraz muzeum magnesów. Na ścianach, na drzwiach, wszędzie. Czasem mam wrażenie, że gdyby mógł, to przykleiłby te magnesy nawet na sufit.

Rodzinna
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzień dobry. Wędkarze wykopu, budzimy się, dziś początek sezonu na szczupaka. Dawac fotki i relacje znad wody. Niech wykop bedzie dziś stroną fanatyków wędkarstwa. Ja już nie mogę spać, godzina do ustawionego budzika, ale myślami już na zawodach koła. #wedkarstwo #ryby #hobby #pasja #spinning #fanatyk #szczupak
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#fanatyk Elo z racji tego, że mam paru znajomych lubujących się w militariach postanowiłem stworzyć paste, wzorowaną na dobrze znanej historii z pod ręki Malcolm XD

Mój stary to fanatyk militariów...
Pół mieszkania #!$%@?, łuskami, nabojami, pociskami i innym gównem z czasów 2 wojny.Średnio raz w miesiącu ktoś #!$%@? się w leżący na ziemi nabój, i trzeba wyciągać w szpitalu. W swoim 20 letnim życiu już 12 razy byłem na takim zabiegu. Co sobotę stary budzi nas o 4 rano, bo szykuje się ze swoim znajomym Mietkiem na wyprawy w poszukiwaniu skarbów. Co tydzień stary objeżdża, lokalne kioski ruchu w poszukiwaniu, wszelkiej maści magazynów o tematyce wojennej i gazetek z #!$%@? modelami, ale o tym zaraz. Miesięcznie na gazetki stary #!$%@? 213,70 złoty, które moglibyśmy przeznaczyć na spłatę kredytu. Co każdą niedziele, jak ja, stara, brat siostra i ten #!$%@? debil czytaj mój stary, #!$%@? na temat wojny i militariów. #!$%@? jak to dzięki technologii, działania wojenne 80 lat temu były iście spektakularne. Wspominałem o modelach, to tak, stary kupuje miesięcznie około 15 gazetek z modelami samolotów, czołgów do składania, raz jak brat wrócił z osiemnastki kolegi i był tak #!$%@?, że rzygał całą noc, #!$%@?ł się i zgniótł model Ił-2 staremu. Stary wpadł w taką furię, że wylał na niego klei modelarski. Musiał se biedny łeb ogolić, ale szczerze dobrze mu tak, bo #!$%@? zawsze kompa zajmował i ja musiałem czekać xD. Siostra raz przyprowadziła koleżankę do domu, wiadomo jak na piętnastki przypada, zaczęły gadać o chłopakach (moim zdaniem chłopczykach) z ich liceum, to stary zaczął #!$%@?ć, jaka to dyscyplina ni była w LWP i w Bunderswherze.
Największym nemezis starego jest PZPH, Polski Związek Poszukiwaczy Historii. Zawsze gdy w tvp pokazują ludzką tragedie stary wyjeżdża z tekstem: " Hurr by coś powiedzieli o tych #!$%@? z PZPH, kradną #!$%@? i nie dali na nie wykrywacze durr ! "
Pewnego razu stary udał się na spotkanie, członków stowarzyszenia, spotkał tam Pana Pawła, szefa stowarzyszenia w naszej okolicy. Na spotkaniu stary, zaczął wyzywać i rzucać się z łapami do P. Pawła, wrócił do domu z obitą mordą, wybitą jedynką i ze złamanym, palcem. Przegrał on potyczkę ze zbrojnymi oddziałami PZHP, mimo tego dalej się nie poddawał.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zauważyłem pewną nieścisłość oglądając #film Nigdzie na #netflix. Otóż, główna bohaterka zanęca ryby zużytymi pieluchami (widać jak kupa rozpływa się w wodzie). Jak wszyscy wiemy, jedynymi rybami, które jedzą g@wn0 są karasie. Tak się składa, że nie żyją one w słonych wodach. Film totalnie nierealistyczny.

#pasta #fanatyk
1z100 - Zauważyłem pewną nieścisłość oglądając #film Nigdzie na #netflix. Otóż, główn...

źródło: zqEL0RHX58H19ecg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co zacofanie i ślepa #wiara robi z ludźmi. I tacy ludzie mówią ci jak masz żyć...

Uwaga mocne


#polska #fanatyk - witki mi opadły, nie wiem w sumie jak to otagować, nadaje się na c--------------l, ale nie będę spamował.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach