Kilka razy zdarzyło się, że monety wypadły mi z rąk i potoczyły się po całym sklepie.
miałam też przykrą sytuację, kiedy zgubiłam kilkadziesiąt złotych
Scenariusz jak z telezakupów Mango Gdynia, gdy jakaś sierota wylewa na siebie talerz zupy, potem się na tym ślizga i wywraca, a na koniec pies to zlizuje i zdycha, bo zupa była z cebulą.
Że ktoś to pisze to rozumiem, bo ma za to płacone, ale żeby publikować
Pisowski warchoł i złodziej.