Miałem współlokatora na studiach, który był typowym beneficjentem programu "za hajs rodziców baluj". Nie chciał iść na praktyki, czy do pracy na wakacje, bo by socjal stracił. Jego ojciec opłacał mu akademik na wakacje, bo myślał, że do pracy pójdzie a ten co drugi dzień chciał balować i idiota oburzony, że "ojciec na hobby ma pieniążki a mu nie chce dać" i śmiał się ze mnie, że szukałem czegoś do cv i
@mastalegasta: łagry i gułag były obozami śmierci a obecnie FSIN (Federalna służba więzienna) mocno korzysta na tym, że produkty które produkują więźniowie nie są spisywane i chowają w rękaw a ten kto nie wyrobi im normy jest gnojony. Poza tym lokalizacje tylko tego najlżejszego rygoru (z 4) są jawne publicznie, reszta tajna(brak kontaktu z rodziną) a jako więzień polityczny pewnie trafi do tych wyższych rygorów ze względu na to że zwolennicy