Dokładnie trzy miesiące temu z nudów zacząłem uczyć się hiszpańskiego od totalnego zera. Nie pytałem nikogo z czego najlepiej zacząć się uczyć, tylko chwyciłem Duolingo, Memrise, Świnkę Pepę po hiszpańsku i zabrałem się do roboty. Dokładnie w trzy miesiące udało mi się ukończyć trzy kursy (z siedmiu) na Memrise, ucząc się przy tym około 1250 różnych słów i prostych (ale przydatnych) zdań.
Nie ograniczałem się tylko do tego, tylko rzuciłem się na głęboką wodę, jak na przykład czytanie artykułów na BBC Mundo, sekcji ekonomicznej w El Pais, zaglądałem na hiszpański wykop Meneame.net, słuchałem fiszek i hiszpańskiego radia w samochodzie, oglądałem jutuberów i powtórzyłem sobie pierwszy sezon Narcos - tym razem w oryginale. Biernie kojarzę więc pewnie około ~2500-3000 słów.
Jeśli ktoś jest ciekaw rzeczywistych efektów, to podrzucam krótką próbkę tego, co jestem w stanie wybełkotać po tych kilku miesiącach nauki:
Nie ograniczałem się tylko do tego, tylko rzuciłem się na głęboką wodę, jak na przykład czytanie artykułów na BBC Mundo, sekcji ekonomicznej w El Pais, zaglądałem na hiszpański wykop Meneame.net, słuchałem fiszek i hiszpańskiego radia w samochodzie, oglądałem jutuberów i powtórzyłem sobie pierwszy sezon Narcos - tym razem w oryginale. Biernie kojarzę więc pewnie około ~2500-3000 słów.
Jeśli ktoś jest ciekaw rzeczywistych efektów, to podrzucam krótką próbkę tego, co jestem w stanie wybełkotać po tych kilku miesiącach nauki:
Llevo
I ten wzrok zazdrosnych kolegów z klasy, którzy wrócą ze szkoły i będą pisać wysrywy na wypoku, że loszki leca na starszych i bogatych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ehh, życie jest piękne.
#logikaniebieskichpaskow #podbaza #zwiazki #heheszki #pdk