Dzień 3/365 Wszystkie wczorajsze założenia zrealizowane
- Wykonam minimum 30 minutowy trening. - Zjem maksymalnie 2400 kcal - Poświęcę 30 minut na naukę szwedzkiego [0.5/1000] i Angielskiego [0.5/1000] - Nie będę drzemać w ciągu dnia - Nastawię budzik na godzinę 21.00. Po tej porze wyłączam wszystkie ekrany i idę czytać - tyle ile to bedzie konieczne by mnie zmuliło, oraz spać (szczęśliwie mam sypialnie gdzie jedynym ekranem jest komórka) +
Od dłuższego czasu kusi mnie, żeby zacząć nagrywać #podcasty #kryminalne (to znaczy, może nie strice kryminalne, a oscylujące bardziej wokół tematyki profilowania kryminalnego), ale obawiam się, że: 1. nie przebiję się - podcastów o tej tematyce jest tak grzybów po deszczu i nie chodzi mi o wskoczenie na listę top 10 najlepszych polskich podcasterów, bo nagrywać będę nawet i dla 20 stałych słuchaczy, ale najpierw trzeba ich w ogóle zdobyć 2. mam
List od zbanowanego @Felixu dla tagu #sylwesterzwykopem ================================================== No i kolejny sylwester spędzony w domu w piwnicy. W sumie nigdy innego nie było. W salonie ojciec z matką oglądają sylwester z dwójką, a ja w piwnicy przeglądam instagrama jak znajomi świetnie się bawią. Trzeba zdać sobie sprawę, że jeśli spędzasz sylwestra sam, to jednoznaczne z tym że jesteś tak na prawde sam cały rok. Zaraz 23 lata na karku. Nie wiem jak
@gimnazjumqqq: Możesz mieć znajomych, ale ekipę taką własną prawdziwą tworzysz w latach nastoletnich. Jak tego nie zrobiłeś w takie dni jesteś sam.
Miałem taką ekipę w czasach nastoletnich ale teraz jestem już sam, level prawie 40. Wszyscy założyli rodziny z wyjątkiem mnie. Jak nie znajdziesz żony w odpowiednim momencie do dopiero wtedy jest over dla chłopa.
Tak w skrócie to ta wielka afera polegała na tym, że bogaty typ lubił sobie poruchać małoletnie za pieniądze. A że był bogaty i miał robione zdjęcia z możnymi tego świata to nagle komuś się uroiło, że był alfonsem i te dziewczyny stręczył innym po prezydentów włącznie. Problem w tym, że nie ma na to żadnych dowodów ale dla szurów to żaden kłopot.
Osiemnastki, studniówka, pełno imprez, pierwsze wspólne wypady autami po zdobyciu prawka, wyjazdy letnie czy majówkowe, pierwsze miłości, tworzenie się wieloletnich paczek znajomych. To tu powstają wspomnienia na całe życie. Później nie ma już tego luzu i beztroski, a ten okres ciągnie się cały czas za nami...
Jeżeli komuś udało się naprawić życie, przy tym zepsutym okresie, to bardzo proszę się pochwalić.
@AnonimoweMirkoWyznania: sam nie wiem. po pewnym czasie to beztroskie życie się kończy, ludzie gdzieś znikają i zostają Ci w głowie tylko wspomnienia z tych czasów, które porównujesz do nędznej obecnej rzeczywistości.
@EwarystNawyrost: Łżesz, nie chodzi o zabudowania klasztorne, tylko teren 1,3 ha obok, gdzie braciszkowie chcą zbudować "centrum turystyczno-pielgrzymkowe", czyli trzepać kasę.
To ty łżesz albo nigdy nawet tam nie byłeś. Kawałek budynku klasztornego jest obecnie w posiadaniu ŚPN, który tam sobie prowadzi muzeum. Obok jest drugi budynek, w którym jest jakaś graciarnia.
W zeszłym roku po raz pierwszy świętowaliśmy bez mojego Taty, który zmarł po ciężkiej chorobie w 2020 roku. Teraz, tuż przed świętami i zupełnie niespodziewanie odeszła moja Mama.
Powiem Wam, że choć od dawna jestem samodzielny i że to raczej ja w ostatnich latach opiekowałem się rodzicami na wielu płaszczyznach, to od kilku dni czuję się jak małe, samotne, przerażone i opuszczone dziecko. Jak wtedy, gdy w
zostawiłam kota samego w domu na 24 godziny, tak bardzo teraz żałuję i łzy cisną mi się do oczu, dla tak #!$%@? atmosfery i wyzwisk w moim kierunku za odmienne poglądy nie warto było (╯︵╰,) #depresja #zalesie