[mentalista92]

To nie były dobre święta.

W zeszłym roku po raz pierwszy świętowaliśmy bez mojego Taty, który zmarł po ciężkiej chorobie w 2020 roku. Teraz, tuż przed świętami i zupełnie niespodziewanie odeszła moja Mama.

Powiem Wam, że choć od dawna jestem samodzielny i że to raczej ja w ostatnich latach opiekowałem się rodzicami na wielu płaszczyznach, to od kilku dni czuję się jak małe, samotne, przerażone i opuszczone dziecko. Jak wtedy, gdy w sklepie zbliżał się czas kasowania produktów, a żadnego z rodziców nie było na horyzoncie.

Mimo tego, że znacznie lepszą relację miałem z Tatą, to dopiero po odejściu Mamy, gdy oboje moich rodziców jest już "po drugiej stronie", poczułem tę całą fatalną mieszankę uczuć, o której tu piszę. Poczułem przenikliwy smutek i chyba też po prostu strach. Nigdy nie ma dobrego momentu na to, by zostać sierotą.

Miałem to szczęście, że pomimo różnych faz w naszych relacjach, zawsze w rodzicach miałem swego rodzaju oparcie, wiedziałem, że jeśli w moim życiu działoby się coś bardzo złego, to mogłem się do nich zwrócić, a oni pomogliby mi - w każdy możliwy sposób. Teraz tej "instancji odwoławczej" już nie mam i czuję, jakby coś i we mnie umarło, skończyło się.

Mam dużą wspierającą rodzinę, wspaniałą żonę, przyjaciół, fajną pracę. Ale pewien etap w moim życiu się skończył. Jakby nie patrzeć - gdy odchodzą rodzice, to ty jesteś następny w kolejce. To mocno przygnębiająca perspektywa.

Wiem, że takie wyznania z serca na portalu ze śmiesznymi obrazkami przyjmują się różnie, ale też wiecie jak jest - czasami łatwiej jest "wyrzygać" to co się ma w sercu obcym ludziom niż kisić to w sobie.

#feels #zalesie

[Z.....n]

@mentalista92: Trzymaj się.

[fromasz56]

@mentalista92 boję się tego momentu z każdym dniem co raz bardziej. Współczuję Ci Mireczku i trzymam za Ciebie kciuki żebyś ten ból i obawy przetrawił jak najszybciej.

[lilirose]

@Janusz_z_Rivii: jak widać innych poza Tobą tak, a Ciebie ruszyło to na tyle, ze musiales dodać komentarz

[lazysoul]

@Janusz_z_Rivii: Usuń konto

[lazysoul]

@mentalista92: Trzymaj się Mireczku mocno mocno (づ•﹏•)づ

[J.....i]

@cotusiewpisuje: jeszcze się poplacz, już już wszystko będzie dobrze polaku :(((

[J.....i]

@Janusz_z_Rivii: Usuń konto

@lazysoul: Już usuwam, dzieki za podpowiedz :)

[mikeelrapido]

@mentalista92: też mam to za sobą, już drugie święta bez rodziców i jest smuteczek. Takie życie, co zrobić? Nic, żyć dalej.

[xDyzio]

@mentalista92: trzymaj się Mirku, ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji u siebie. Wszystk się końcu ułoży, powodzenia ;)

[karmelkowa]

@mentalista92 bardzo współczuję.

[ragon]

@mentalista92 Trzymaj się, bardzo współczuję. Dobrze, że masz innych ludzi na których możesz polegać.

[konanwieprzowinca]

Trzymaj się Miras. Sam się panicznie boję tej chwili. Wierze że sobie poradzisz.

[mungis]

@mentalista92 rok temu zginął mój brat. Święta były straszne. W tym roku lepiej ale to już zupełnie inaczej. Trzeba odkryć święta na nowo. Pomaga mi w tym dziecko, dla niego łatwiej się człowiek motywuje.
Trzymam kciuki za Ciebie

[konrado12]

Mój tata też zmarł w 2020 i poprzednie święta to była masakra. Dopóki masz rodziców - jesteś dzieckiem, nawet jak masz 60 lat. Serio nie wyobrażam sobie stracić rodziców rok po roku, przykro mi Mireczku. Dla mnie olbrzymią "pomocą" - choć nieświadomą jest synek. Gdy masz #dzieci nigdy nie jesteś sam - tak samo gdy masz rodziców. Możesz mieć rodzeństwo czy żonę/męża ale to nie jest ta sama relacja co dziecko-rodzice, rodzice-dziecko.

[matra]

właśnie dlatego, by nie stawiać ich, prędzej czy później, w takiej sytuacji w jakiej teraz Ty jesteś ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Zgrywajac_twardziela: > Do tego wystarczy partnerka

@Zgrywajac_twardziela:
czyli dzieci zostawiać w takiej sytuacji po Twojej śmierci nie jest dobrze, ale jeśli zostawiłbyś swoją partnerkę samą, bo możesz przecież umrzeć wcześniej już będzie ok?
Bo to jakby nie patrzeć, o wiele gorsza sytuacja.

[eloar]

@mentalista92: trzymaj się Mirek. Taki banał, że z czasem będzie łatwiej. 10 grudnia, dwa tygodnie przed świętami zmarł mój ojczym. Mam o tyle "łatwiej", że przez ostatnie miesiące jego stan się mocno pogarszał i coraz więcej cierpiał fizycznie i psychicznie. Moja mama za to została teraz sama i choć przez ostatnie lata opiekowała się nim robiąc ciężką robotę, to teraz ma problemy poradzić sobie sama, co najmniej psychicznie.