Ze względu na #koronawirus wprowadzono u mnie dodatkowe obostrzenia w pracy, między innymi takie:
Osoby, które docierają do biura komunikacją publiczną, prosimy o rozważenie możliwości zmiany środka transportu na bardziej indywidualny
Słowa te dedykuje miłośnikom transportu publicznego którzy walczą z ruchem samochodowym w miastach takich jak #lodz #wroclaw #warszawa #krakow
Osoby, które docierają do biura komunikacją publiczną, prosimy o rozważenie możliwości zmiany środka transportu na bardziej indywidualny
Słowa te dedykuje miłośnikom transportu publicznego którzy walczą z ruchem samochodowym w miastach takich jak #lodz #wroclaw #warszawa #krakow
7/30 - challenge
Pierwszy tydzień jedzenia jak król już za mną. Dziś recenzja z porównaniem, bo na warsztat został wzięty potężniejszy brat wczorajszego produktu, mowa tu oczywiście o zupce: "Vifon smak Krewetkowy Pikantny - zupa błyskawiczna z chili - Mega Ostra!" Produkty mogłyby się wydawać podobne, a jednak przepaść między nimi jest ogromna. Wczorajsza zupka fajnie łączyła kwaśno-ostre nuty ze słonawą domieszką, natomiast dzisiejsza zupka jest jak jeb*ny przester z zaskoczenia. Niby to samo ale podbite o 600%. A już kompletnym gwoździem do trumny tej zupki jest moim zdaniem proszek kokosowy, naprawdę pasuje tu jak pięść do oka, i już kompletnie zmiata z planszy ostatnie krople przyzwoitości. Jednym słowem: przesada. (ciąg dalszy w recenzji)
Smak: Krewetkowy Pikantny
Culineo pomidorowa z biedry 8/10, tutaj 1/10 ¯_/(ツ)_/¯
rozumiem, że można nie mieć kubków smakowych, jak się tyle zupek w-------a, ale jak nie trawisz ostrych rzeczy, to po co pchasz się w ich recenzję? Zupka naprawdę całkiem sprawnie imituje zupę krewetkową z prawdziwego tajskiego baru, którą wręcz ubóstwiam. Nie jest najwyższych lotów, ale jest jedna z niewielu ostrych zupek na rynku (mówię tu o tych mainstreamowych), która prezentuje coś sobą, prócz