Sąd o wjeżdżaniu rowerzystów tuż przed auta na przejazdach

Poznański sąd wskazał, że rowerzysta dojeżdżając do przejazdu rowerowego nie ma pierwszeństwa, a zyskuje je dopiero będąc już na przejeździe.

[lornemalvo77]

Uwielbiam wręcz ten skręt we Wrocławiu na Strzegomskiej. Oczywiście jest zielone dla pieszych i rowerzystów razem z zielonym skrętem w prawo dla samochodów i wiadomo, że w tym przypadku piesi i rowerzyści mają pierwszeństwo. Problem w źle zaprojektowanej ścieżce dla rowerów gdzie kierujący pojazdem nie ma szans zobaczyć rowerzysty ani w lusterku ani nawet rozglądając się głową na boki. Nie dość, że jest krzywa to widok przysłaniają czekający na przejście piesi. Nawet

[Nemayu]

@lornemalvo77: Może jednak problem w jednoczesnym zielonym? Wystarczy to zmienić. Skoro nie widać rowerzystów, to tak nie może być i tyle.

[lornemalvo77]

@lornemalvo77: wystarczy zlikwidowac zieloną strzałkę warunkową, ktora jest nielegalna w takiej konfiguracji.

@celulozy: Tam nie ma zielonej strzałki. Jest zielone światło jednocześnie dla skręcających aut i na przejściu dla pieszych i rowerów.

[janekplaskacz]

Przy czytaniu artykułu proszę nie pominąć tego (picrel).

Dodatkowo dodam jeszcze, że takie samo pierwszeństwo mają także piesi i to nawet jeżeli na skrzyżowaniu nie ma przejścia dla pieszych (sic!).

Podstawa prawna:

Art.

[kordian8]

@janekplaskacz: przyklad

[drzewokaktusowe]

gdyby samochód jechał z prawej strony w lewo, to rowerzysta musi ustąpić.

@manjan: gdyby samochód jechał z prawej strony w lewo, to też musiałby ustąpić rowerzyście.
Tu nie chodzi o żadną prawą czy lewą stronę, tylko o wjeżdżanie na nie swój pas (w tym wypadku drogę dla rowerów).

Nie ma znaczenia, czy zmienisz pas na lewy, czy na prawy. Zawsze musisz ustąpić jadącym na nim uczestnikom ruchu. Nawet jak

[eMaTee]

Chodzi o to żeby można było zinterpretować zależnie kto zawinił, jak syn polityka lub prokuratora to rowerzysta nie miał pierwszeństwa, jak szary Kowalski to rowerzysta miał pierwszeństwo.

[jasper-jons_]

Aaa ja i tak przepuszczam rowerzystów na tym przejeździe. Dlaczego? Bo inaczej by mi regularnie lądowali na masce. Poza tym jak jadę rowerem zwykle mnie też kierowcy przepuszczają mimo iż zawsze hamuje gdy się zbliżam do przejazdu, ja wiem że nie mam pierwszeństwa ot zwykła uprzejmość.

[jasper-jons_]

@hufosterex: kolejny co nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Ludzie, jak wy funkcjonujecie?

A i jak piesi mają czerwone światło to również dla zwykłej uprzejmości zatrzymujesz się i ich puszczasz?

Rozumiem że ty dla zasady rozjeżdżasz pieszych jak przechodzą na czerwonym bo uważasz że to ty jesteś od wymierzania

[mentalna_dresiara]

@jasper-jons_: w większości przypadków to chyba nie uprzejmość - nikt nie chce mieć problemów, po prostu (też tak robię)

[makinenka]

Bardzo dobry artykuł.
Można do tego dodać 2 rzeczy.
1. Należy również pamietać, że pierwszeństwo ustala się przed wjechaniem pojazdów na skrzyżowanie kierunków ruchu. Dlatego rowerzysta zbliżając się do przejazdu rowerowego powinien ustapić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu na wprost jeśli nie zdąży opuścić skrzyżowania kierunków ruchu. Zwłaszcza w przypadku rozległych przejazdów rowerowych nagminnie zdarza się, że rowerzyści wjerzdżają na przejazd i nie ustępują pierwszeństwa. Wtedy taki rowerzysta jest już na przejeździe i pojazd

[Let_Me_2_Be]

@makinenka: gdyny ludzie myśleli chociaż trochę o innych to taki standard bylby naturalny. Ustępowanie i rozsądne podejście a nie ze ja jade i kazdy ma ustąpić

[jasper-jons_]

Standardem stało się ustępowanie przez kierowców rowerzystom wjeżdżającym na przejście dla pieszych, a nawet zbliżającym się do niego. Zastanawia mnie jak to się stało, że kierowcy zaczęli tak się zachowywać.

@makinenka: myślę, że kierowcy nie chcą potrącać rowerzystów nieznających przepisów. Co z tego, że wiesz że masz pierwszeństwo jak widzisz że rowerzysta ani nie zwalnia ani na ciebie nie spojrzał, wiesz że wymuszenie w tym wypadku poskutkuje krzywdą rowerzysty bo

[AustralianV8]

Ja proponuję częściej zmieniać przepisy i prawo bo ja nie mam nic innego do roboty, tylko codziennie wyszukiwać kolejnych zmian

[BiauekRemover]

@AustralianV8 rel, imo takie rzeczy jak prawo drogowe powinny być możliwe do zamony raz w roku albo rzadziej, a każda zmiana powinna być albo w tym samym terminie - żeby ludzie z przyzwyczajenia sprawdzili, albo wysyłana listownie dla posiadaczy prawa jazdy

[motylbezskrzydel]

@BiauekRemover: maksymalnie raz na 5 lat, zmienianie prawa co roku to typowo polska przypadłość

[HeniekZPodLasu]

Jak bym się dostal do odpowiedniego ministerstwa, to do wszystkich tematów z ustalaniem pierwszeństwa dodał bym zapis o fazie księżyca i wszelkie wątpliwości zostały by rozwiązane. Wtedy każdy by nie mial wątpliwości że to p---b@ne.

[Drzepetto]

@HeniekZPodLasu: o! I to jest głos rozsądku, szanuję! ( ͡° ͜ʖ ͡°) I jeszcze można dodać, że np. dni parzyste to pierwszeństwo kierowców, a nieparzyste rowerzystów

[Antorus]

Przepisy przepisami, ale trzeba mieć jakieś skłonności autodestrukcyjne, by wjeżdżać na przejazd na pałę bez rozejrzenia się czy coś nie jedzie. Nawet przejazd równoległy do ścieżki idący przez podporządkowaną. Kierowcy nie myślą i nie patrzą. Jemu się nic nie stanie jak stuknie w rower. Szkody będą na kilkaset zł - w postaci stłuczonej lampy lub pogiętego zderzaka. Nie mówię, że masz się zatrzymać do 0 przy każdej śluzie, ale kurde nie pruj

[ToJestNiepojete]

@Antorus: Rowerzystka była przepuszczana przez jednego z kierowców, a wtedy drugi pędzący wariat ją potrącił. Nie wyleciała "znikąd".

[opast]

Prawo o ruchu drogowym nie jest proste i jednoznaczne. Także można je interpretować dwojako. Ten sąd orzekł tak ale inny może orzec inaczej. Z kolei sąd najwyższy może w ogóle orzec coś innego. To ustawodawca powinien wystosować interpretację swojego prawa i na tej postawie powinna oprzeć się linia orzecznictwa czy też interpretacja przez Policję.

[SmutnyStefan]

@opast: To dotyczy w zasadze każdego prawa, może oprócz tych najbardziej bezpośrednich, prostych i oczywistych. Do wiekszości prawa kluczem wcale nie jest przepis, jak uważa wiekszość ludzi - tylko jego interpretacja.
Prawo wbrew pozorom to wcale nie jest precyzyjna nauka, zresztą formalnie to nie jest nawet nauka. To jest dziedzina wiedzy, najbliższa może filozofii

[opast]

@SmutnyStefan oczywiście, masz rację. Nawr taki Mieszko może się wybronić z ewidentnego zabujstwa, nawet jak to zostało zarejestrowane. Wystarczy dobrze wykorzystać prawo i nie posiedzi w więzieniu ani jednego dnia.

No ale gdyby była interpretacja prawa, to nagle sądy, prawnicy, radcowie nie mieli by ci robić. I tak się żyje na tej wsi.

[arcx]

Zakop za informację nieprawdziwą (częściowo). Te wszystkie wpisy nigdy nie rozróżniają dwóch RÓŻNYCH przypadków pierwszeństwa rowerzystów czym wprowadzają czytających w błąd i mogą doprowadzić do tragedii. Rowerzysta raz ma pierwszeństwo będąc PRZED przejazdem dla rowerów (art 27 1a PORD) a raz dopiero jak na niego wjedzie (art 27 1. PORD).

Art.  27.  [Obowiązki kierującego pojazdem wobec kierującego rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego

[yansvanhorn]

@arcx: Szkoda, ze właśnie tych sytuacji gdy kierowca ma ustąpić pierwszeństwa ssię nie wymienia. Obserwuję to od dłuższego czasu. Brak podkreślania takich sytuacji buduję mylne poczucie wśród kierowców, że mają pierwszeństwo zawsze przed rowerem zbliżającym do przejazdu.

Sytuację gdy nie ma: skręt w drogę poprzeczną (art 27. 1 a), droga rowerowa i przejazd prowadzące wzdłuż drogi z pierwszeństwem, znak ustąp pierwszeństwa na drodze ktorą nadjezdzs Kierowca, opuszczanie strefy zamieszkania, strefy

[Krupier]

Zakop za informację nieprawdziwą (częściowo). Te wszystkie wpisy nigdy nie rozróżniają dwóch RÓŻNYCH przypadków pierwszeństwa rowerzystów czym wprowadzają czytających w błąd i mogą doprowadzić do tragedii. Rowerzysta raz ma pierwszeństwo będąc PRZED przejazdem dla rowerów (art 27 1a PORD) a raz dopiero jak na niego wjedzie (art 27 1. PORD).

@arcx: i teraz ludzie, którzy czytają głównie nagłówki będą mieć w głowie utwierdzone przekonanie, że rowerzysta nigdy nie ma pierwszeństwa