@Czytelnik30: @LatarnikTV szefostwo przestało kontrolować proces sprzedaży używanych aut.
W 2019 roku kilka razy zgłaszałem im aby zrobili małą strefę pod moja pracą, ponieważ będę regularni korzystał z moim kolegą z ich samochodów. Obiecywali, że zrobią ten "kwadracik na mapie" i tylko na deklaracjach się kończyło. Na początku ceny były przyzwoite, auta z automatem i nowe pachnące Toyoty Yaris. Potem się tylko i wyłącznie psuło...
@Krupier: W Toronto swego czasu byl wysyp firm Car Sharing. Do dzis zostalo tylko 3-4 i wszystkie dzialaja w mocno ograniczonym zakresie. Zazwyczaj maja podpisane kontrakty z hotelami i duzymi firmami gdzie car-share jest tansza forma samochodu firmowego. Zwykly obywatel ich nie uzyje.
Serio, ktoś uwierzył w utopie, że p0lactwo będzie szanowało cudzą własność xD W mojej firmie jest samochód służbowy z którego korzysta 7-8 osób. Byłem zmuszony wprowadzić kary rzędu 100-150 zł, bo bez nich ludzie potrafili zostawiać taki chlew po sobie, że nie do uwierzenia.
@Mateusz_Jakub_Andruszkiewicz po pierwsze to p0lactwo a nie polactwo a po drugie to tak: p0lactwo nie szanuje cudziej własności. Ledwo swoją a co dopiero cudzą.
@pogodny_mis65: Mamy auta służbowe. Jeden ze znajomych z pracy rozpędza się swoim do 50-60km/h na pierwszym biegu na zimnym silniku, praktycznie do odciny go ciągnie. Próg zwalniający? Nie, po prostu próg. Po co hamować, można przejechać 70km/h.
Chociaż porządek trzyma (w miarę), bo to jego auto i nie chce w chlewie jeździć.
Ta wypożyczalnia to też dobry Ananasek. Znajomy miał wziętą służbówkę (na kilka miesięcy), a w trakcie użytkowania w aucie zapalił się serwis. Zgłosił to (telefonicznie), powiedzieli, że ktoś od nich oddzwoni i ustalą szczegóły wymiany oleju itd. Nikt jednak nie zadzwonił, a on olał temat. Po miesiącu oddał samochodu do wypożyczalni, a do firmy gdzie pracuje przyszła kara 4000 zł za użytkowanie samochodu bez zrobionego serwisu.
@chaberr: I przede wszystkim przed wypożyczeniem obejrzeć pojazd i jak ma rozbite szyby czy jakieś wgniecenia to trzeba sobie zadać pytanie czy na pewno chcemy go wypożyczyć? Mi raz ubezpieczyciel chciał podstawić zastępczy samochód z pękniętą przednią szybą bo innego nie mieli i jak kazałem dodać na umowie wypożyczenia pojazdu, że jest pęknięta szyba i porysowany zderzak to widać było, że był zmieszany, że to zauważyłem bo i samo pęknięcie
To nie tak. Biznes plan car sharingu nie wziął pod uwagę, że tylu Ukraińców będzie jeździło na Uberze zbijając ceny. Korzystałem z Panka i Traficara, nigdy nie było to tańsze niż Uber.
Po pierwsze, Uber jest tańszy, nawet jak jedziesz sam. Jak jedziesz w więcej osób to już w ogóle się nie opłaca. Po drugie, po Ubera nie trzeba nigdzie iść. Nie ma kłopotu z parkowaniem. Po trzecie, nie masz żadnego stresu,
@filozof900: Tia, wynajmowałem kilka razy i tuż przed wynajmem i tuż po 10 minut fotografowania auta, a i tak potem wyszło coś czego się nie zauważyło ( na przykład rozbite lusterko boczne, czego nie widziałem bo się automatycznie złożyło).
Dlatego wolę swojego Peugeota za 5k bo wiem, że wsiadam i jadę a z tym car sharingiem to różne historie są - albo auta u---------e rzygami, albo niesprawne, albo nawet nie ma żadnego w pobliżu. Car sharing nigdy nie był i nie będzie alternatywą dla własnego auta, chociaż tak właśnie jest reklamowany.
@NaPryczyHuopSieByczy: Chyba jedyny sens tego typu usług to dostawczaki, które stały często np. pod Ikeą. Jest sporo osób, które żyjąc w mieście mają albo jakieś pikaczento do którego nic poza torbą zakupów z Lidla nie wejdzie albo wręcz świetnie radzą sobie na co dzień bez samochodu ale jednak te kilka razy w roku praktycznie każdy człowiek robi zakupy, których na plecach czy autem segmentu A/B się nie przewiezie. Jak ludzie
@NaPryczyHuopSieByczy: Parę lat temu byl taki wysyp propagandowych newsów że po co własność wszystko w najem a za zaoszczedzone pieniadze podróże 4x w roku...i znam takich debili którzy to wzięli na serio ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (256)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: temp_file7655053140377056599
PobierzW 2019 roku kilka razy zgłaszałem im aby zrobili małą strefę pod moja pracą, ponieważ będę regularni korzystał z moim kolegą z ich samochodów. Obiecywali, że zrobią ten "kwadracik na mapie" i tylko na deklaracjach się kończyło. Na początku ceny były przyzwoite, auta z automatem i nowe pachnące Toyoty Yaris. Potem się tylko i wyłącznie psuło...
@wujek_mikazjusz: Tak to jest jak wpadasz na pomysł, że można wypożyczyć porsche w takiej usłudze xD
Próg zwalniający? Nie, po prostu próg. Po co hamować, można przejechać 70km/h.
Chociaż porządek trzyma (w miarę), bo to jego auto i nie chce w chlewie jeździć.
źródło: e94542d02593218ef1cf15e5b89624d99d69f824e42a00ba87b7d99357b96481
PobierzZnajomy miał wziętą służbówkę (na kilka miesięcy), a w trakcie użytkowania w aucie zapalił się serwis. Zgłosił to (telefonicznie), powiedzieli, że ktoś od nich oddzwoni i ustalą szczegóły wymiany oleju itd.
Nikt jednak nie zadzwonił, a on olał temat. Po miesiącu oddał samochodu do wypożyczalni, a do firmy gdzie pracuje przyszła kara 4000 zł za użytkowanie samochodu bez zrobionego serwisu.
Pamiętajcie, żeby zgłaszać usterki i nagrywać
@chaberr: dlatego najlepiej wysyłać maila a nie dzwonić. Przynajmniej nie będą nawijać makaronu na uszy w mailu.
Po pierwsze, Uber jest tańszy, nawet jak jedziesz sam. Jak jedziesz w więcej osób to już w ogóle się nie opłaca. Po drugie, po Ubera nie trzeba nigdzie iść. Nie ma kłopotu z parkowaniem. Po trzecie, nie masz żadnego stresu,
@filozof900: XDXD gruzin bez prawa jazdy się stanie
Chyba jedyny sens tego typu usług to dostawczaki, które stały często np. pod Ikeą. Jest sporo osób, które żyjąc w mieście mają albo jakieś pikaczento do którego nic poza torbą zakupów z Lidla nie wejdzie albo wręcz świetnie radzą sobie na co dzień bez samochodu ale jednak te kilka razy w roku praktycznie każdy człowiek robi zakupy, których na plecach czy autem segmentu A/B się nie przewiezie. Jak ludzie