Dlaczego dzieci zrywają kontakt z rodzicami?
To nie jest tak, że 'szacunek rodzicom NALEŻY SIĘ' z automatu. Dzieci mają biologiczne zakodowane, żeby lubić rodziców i wiele im wybaczać, ale ma to swoje granice.
strasznyzwierz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 182
- Odpowiedz
Komentarze (182)
najlepsze
Kompletnie dla niego przestaliśmy się liczyć, moja matka, moja młodsza siostra i ja, za to
I to też widać po politykach tego pokolenia i ich zeznaniach podatkowych.
A dzisiaj młode roczniki co wchodzą dopiero w dorosłość
( ͡º ͜ʖ͡º)
Tak to twoje dziecko i tak masz władzę rodzicielską i tak powinno być tylko pamiętaj, że z tą władzą masz odpowiedzialność a twoje decyzje mogą wpłynąć na relacje z dzieckiem w przyszłości jak i na samo dziecko. Nadużywanie tej
Jako dzieciak sprzątanie kojarzyło mi się z tym, że zawsze zostanę o---------y o to, że pominąłem jakiś mały fragment przez przypadek. Jak nie sprzątam to źle, jak sprzątam to też źle bo nie przejdę inspekcji rodem z pałacu
Nawet mówisz o kwestii tego, że 15 latek ma w dupie pomóc rodzicom w sprzątaniu, to może być konsekwencją błędów rodzicielskich dokonanych 5-10 lat temu. Pewnie sam spotkałeś się z tym błędem.
Klasyczna sytuacja, dzieciak ma powiedzmy 8 lat. Chcą by dzieciak nauczył się sprzątać. No to dają dzieciakowi do ręki odkurzacz czy inne narzędzie do sprzątania i zostawia dzieciaka niech sprząta, tylko że dziecko pierwszy raz do ręki dostaje odkurzacz czy mop ale nie dostanie dokładniejszych instrukcji jak sprzatać, dzieciak najwyżej będzie przesuwać końcówką mopa czy odkurzacza po podłodze bo w sumie widział jak rodzic używa mopa czy odkurzacza, ale dzieciak nie musi wiedziec, że musi to z jakimś celem przesuwać a nie losowo. I rodzic zostawia dziecko samo sobie niech sprząta a potem po chwili wraca i widzi, że dzieciak za wiele nie zrobił bo losowo przesuwał odkurzaczem czy mopem, więc zamiast wytłumaczyć dziecku na spokojnie że ruch odkurzaczem ma być taki by ten zebrał syf na dywanie to od razu wpada w szał, zaczyna się na dziecko wydzierać, wyzywa je od debili i nieudaczników i zasypuje narzekaniem jak to nie można umieć zrobić tak prostej rzeczy, kaze mu iść i rodzic sam zabiera się za sprzatanie.
No i za kazdym razem to samo się powtarza, rodzic daje dziecku odkurzacz. Dziecko ponownie próbuje robić tak jak widziało ale nie wie do końca jak. Rodzic znowu w szał
@polish-a: wydaje mi sie, ze nie 90%, ze 30% i mniej. Ja nigdy czegos takiego nie odczulem, sam mam trojke i kazde mnie jednakowo zaskakuje, zachwyca jak i czasami denerwuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) Znam jedna rodzine, gdzie tak bylo, mlodszy syn byl ulubiony przez matke. Ale jak teraz obydwoje maja dzieciaki, to ulubionym wnuczkiem
W sensie jak się u nich siedziało to się było przytłoczony rodzicami, ale jak się wyprowadziłem i nie muszę z nimi spędzać czasu, a mogę to jakoś inaczej. Czasem sobie z nimi pojadę, czy to na inscenizacje pod Grunwaldem lub na mazury. Nigdy nie miałem na to ochoty jak byłem w domu.
Żeby szanować ucznia, pracownika i obywatela to on też musi sobie na to zasłużyć odpowiednią postawą. Dlatego często używa się pojęcia „wzajemny szacunek”. Bo szanowanie to nie tylko jednostronny deal.
@arinkao: Jest teraz równouprawnienie i to działą we dwie strony więc zamiast liczyć na posag to sama powinnaś się ustawić.