Nadmuchany balonik pt nieruchomości dotyka rozgrzana szpilka.
Jak to jest że 25lat temu, fachowiec z trzema pijaczkami spod sklepu w 3msc stawiał mały dom na wsi za odkładane przez parę wyjazdów pieniądze zarobione na saksach u Niemca a w XXI wieku ludzie podpisują dobrowolnie zobowiązanie na 30lat za klitki 40m2 wycenione po ćwierć bańki.
CzystaMaestria z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 326
Komentarze (326)
najlepsze
Tak samo jak kupić mieszkanie na wsi w blokach popegeerowskich za sensowną kasę.
Porównywanie mieszkają w centrum dużego miasta, do domku na wsi, to nie na miejscu.
W dupach im się poprzewracało.
Jakieś źródło tych rewelacji?
To że kiedyś się na dziko budowało po wsiach i często kradło materiały to tak swoją drogą, ale "parę wyjazdów"? Serio?
Parę, czyli ile? Po 5-6 wyjazdach stać Cię było żeby legitnie dom na wsi postawić? Tak trochę bez jaj.
Przez 25 lat standardy
zakup mieszkań o 30/40% taniej od cen ofertowych.
xD Już widzę, jak w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu czy Krakowie deweloperzy po kosztach sprzedają. 30% to są marzenia piwniczaków którzy "bańką" usprawiedliwiają mieszkanie z mamą.
Niech choćby 10% pójdzie wyprzedaż jakimś cudem, to nawet nie zdarzą Ci czekacze w autobus wsiąść a już będzie wszystko wyprzedane za gotówkę. Dlaczego? Nie ma dziś w Polsce innej inwestycji która w długim okresie da taki zwrot jak
@macz: amerykańska giełda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak samo jest z nieruchomościami, ludzie się dogadali (a raczej im wmówiono) że to teraz tyle warte i nikt nie zamierza dyskutować.
@Foxs: XD kto coś takiego plusuje? Porównywanie umownej wartości pieniądza papierowego do nieruchomości...
U nas ludzie mieszkają w nieruchomościach które kupują (lub wynajmują komuś kto tam mieszka) twoje z dupska wzięte porównanie miło by sens jakbyśmy mieli sytuację jak w chinach https://youtu.be/BcyYyyaPz84
pod jakim miastem? z działką bez gazu i kanalizacji, przy założeniu, że trafisz na dobre warunki gruntowe
Zrobiony z najtańszych materiałów, lepiąc samemu ze śwagrem, czyli w czasie jak go lepisz to raczej mieszkasz u kogoś za darmo. No i potrzebujesz co najmniej jeden samochód, bo i dobrej komunikacji zapomnij. Długo można pisać.
Marudzą na pracę zdalną chyba tylko kołcze i marketingowcy bo nagle się okazuje że poza plotkami podczas 1000 przerw nie robią nic produktywnego :P
A w dużych miastach gdzie są rozrywki, dobre zaopatrzenie itp, będą mieszkać robotnicy, magazynierzy, sprzątaczki, dostawcy pizzy i inne zawody, których nie da się wykonywać zdanie.
Ale będzie ich stać, bo ceny poleca na łeb, bo bogatsi ludzie z zarządów, programiści, analitycy itp wyniosą się tam gdzie tanio można mieszkanie kupić, bo ich prace da się wykonywać
1)Robocizna czyli mireczkj mają nadzieję że będą gorzej zarabiać
2)materiał ale materiał to surowiec plus robocizna... Surowiec może spaść przy kryzysie. Kryzys spowoduje że spadnie robocizna. Czyli koreczki chcecie gorzej zarabiać.
3)ziemia. ziemia może spaść ale tu swego rodzaju warunkiem sine qua non jest zmiana polityki planistycznej i transportowej. Większa
@Bluesuxx: nie przetłumaczysz, na vipok od lat ta sama śpiewka przy każdym pierdnięciu motylka czy dowolnym innym zdarzeniu "to już jest TEN znak i ten moment, bańka pęka, powtarzam bańka pęka!!!".
nic nie pęknie, nic nie spadnie, najwyżej na chwilę przestanie rosnąć.
@Bluesuxx: idealnie w punkt.
Uprasza się klubowiczów, którzy przez ostatnie 8 lat uciułali 100 tysięcy na mieszkanie, które w tym czasie zdrożało im o 200 tysięcy żeby zrobili sobie jakiś zapas antydepresantów na wypadek jakby jednak kwarantanna nie trwała przez najbliższe kwartały i lata,
@levoi: No nie wydaje mnie się :)
@deviator: tyle, że wtedy nie będę miała jak dojeżdżać do pracy, bo nie nadaję się na kierowcę i uwierzcie mi, nie chcecie mnie wsadzać za kółko
Problem w tym, że każdy chce mieszkać w centrum jednego z większych miast, stąd nie ma co się dziwić, że tam ceny są kosmiczne.
Może kryzys coś zmieni, ale fachowców nie było i nie ma.
kuhwa haha, szorować ulice na błysk!
Taki obraz denialistow. Zero intelektualnej giętkości, żeby zaakceptować zmianę w rzeczywistości
Z oknami to można faktycznie grubo popłynąć i jest to cholernie droga sprawa, a jak masz jeszcze zachcianki i indywidualne zamówienie to o panie.
Ja gdzieś w necie zobaczyłem
Komentarz usunięty przez moderatora
Projekty za zawieszane z powodu cięć budżetowych... Zobaczymy jak to sie rozwinie...
Odpowiedź jest prosta: statystyczną rodzinę stać na tyle ile zarobi i z tego odłoży ew zdolność kredytowa
Mam się znowu rozpisywać że zależy ilu członków rodziny pracuje, ile zarabiają, ile wydają na jedzenie, na dojazdy itd czy sobie odpuścimy? ( ͡º ͜ʖ͡º)