Wygrana Trumpa to jedna wielka niewiadoma. Dosłownie, Trump to ostatnia szansa dla łysej małpy z Kremla na korzystny wynik na Ukrainie i potencjalne kontynuowanie swojej agreswnej polityki (możliwe że również wobec nas).
I nie ma znaczenia że Biden to "lewak", bo on rządzi USA a nie Polską. Natomiast w naszym żywotnym interesie jest żeby USA dalej cisnęła Rosję.
Oczywiście wiadomo dlaczego PiS to robi. Bo Trump jako prezydent zgodzi się na ładne foteczki z ich kandydatem na prezydedenta przed wyborami u nas (w przeciwieństwie do Bidena). Bezpieczeństwo naszego kraju jest dla mafii Kaczyńskiego sprawą drugorzędną, ale jakieś minimum instynktu samozachowawczego przecież trzeba mieć.