Wpis z mikrobloga

Pytanie do panów:
Czy też macie tak, że żyjecie swoim życiem, macie swoje zajęcia, obowiązki i hobby, a uganianie się za kobietami macie już po prostu gdzieś w dzisiejszych czasach?
Mam 26 lat, normalnie chodzę do pracy, a po niej staram się realizować — czy to na treningach na siłowni, czy rozwijając się w innych dziedzinach i próbując odnaleźć samego siebie.
Coraz częściej słyszę pytania od rodziców, czy przyprowadzę do domu jakąś dziewczynę i czy w ogóle szukam życiowej partnerki. Gdy to słyszę, dostaję białej gorączki.
Poznałem już w swoim życiu trochę kobiet, niestety nie trafiłem jeszcze na tę jedyną. Próbowałem też aplikacji randkowych, takich jak Tinder czy Badoo, ale gdy zobaczyłem, jaka jest dysproporcja między kobietami a mężczyznami na tego typu platformach i jaką uwagę dostają kobiety, dałem sobie z tym spokój.
Kiedyś po pracy marnowałem czas na siedzenie w internecie, szukanie „tej fajnej, wolnej”, czasem próbowałem podejść i zagadać do kogoś na mieście. Poznałem kilka kobiet, ale nie będę się już rozpisywał, dlaczego te relacje się zakończyły. Na początku tego roku powiedziałem sobie, że mam dość — całego tego rynku matrymonialnego, ogromnej konkurencji między facetami oraz wygórowanych oczekiwań, jakie mają niektóre kobiety.
Kiedyś miałem energię i chęć poznawania nowych osób, ale gdy zobaczyłem, ile atencji i uwagi kobiety dostają od obcych ludzi oraz że często same nie wiedzą, z kim się umówić, komu dać szansę na związek, a komu w ogóle odpisać to odpuściłem. Wolę czerpać radość i spełnienie z innych rzeczy, bo szczerze uważam to za stratę czasu i energii.

Też tak macie, czy tylko ja jestem już jakiś odrealniony?
#rynekmatrymonialny #tinder #badoo #randki
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dawidm999: wychodzę z założenia, że posiadanie kobiety nie jest mi potrzebne do życia, ale to nie znaczy, że nie będę próbował i nie będę czerpał satysfakcji z rozmawiania z kobietami.

ponadto nie miałem nigdy dobrych umiejętności rozmawiania z ludźmi, a dzięki randkowaniu z kobietami na tinder, a potem poznawaniu ich w prawdziwym życiu: nauczyłem się to robić z nimi, w rezultacie naturalnie z mężczyznami moje rozmowy też się poprawiły i są
  • Odpowiedz
  • 5
@dawidm999: jeszcze chciałem dopowiedzieć że ratowałem się tymi aplikacjami, gdyż w mojej miejscowości jedyne młode kobiety to te które chodzą jeszcze do szkoły średniej.
Duża większość wyjechała gdzieś w polskę albo zagranicę a w mojej miejscowości zostały głównie samotne mamy z dziećmi albo jakieś patusiary.
Nie, nie mam nic do mam z dziećmi, nawet kręciłem kiedyś z takową ale jednak postanowiłem że chciałbym kiedyś poznać kobietę z czystą kartą i
  • Odpowiedz
@dawidm999: Been there, done that. Z perspektywy blisko 40-latka, dzisiejszy rynek zaliczył ostry zjazd (5-10 lat temu było do d--y, ale teraz jest gorzej) i przypomina warzywniaka w markecie 10 minut przed zamknięciem - zostało same przebrane, większość zepsuta, cudem może trafisz na sztukę, która jest "ok", o ile zajrzysz w każdy kąt, bo może spadła pod ladę. Generalnie nic, tylko współczuć.

Wrzuć na luz, daj sobie czas. Ja swoją
  • Odpowiedz
@dawidm999: „Po prostu źle szukasz lub nie masz do zaoferowania nic więcej niż inni faceci i tyle. Ciągle słyszę od jednej strony i drugiej jak to ciężko znaleść partnera. Ale jak widzę z kim się umawiają to też nie dziwię się że narzekają xD
  • Odpowiedz
  • 3
@KapitanUlicy: Od roku już nie szukam bo uznaję to za marnowanie czasu i energii, człowiek po prostu chciał mieć dziewczynę i żyć jakoś we dwójkę, się dorabiać i myśleć o przyszłości no ale chyba w dzisiejszych czasach dziewczyny wszystko chcą mieć podane na tacy
  • Odpowiedz
@dawidm999: ja doszedłem do wniosku ze skórka nie warta wyprawki

nie chce mi sie szukać, podrywać, chodzić na randki

związki mają sens jaj sie poznaje młoda kobiete a stare to już mają z-----e pod kopułą i nie chce mi sie z nimi gadać
  • Odpowiedz
@dawidm999: tak, raz na dwa tygodnie tylko inwestuję 1400zł na eskortę ze zrobioną dupą co odwala cuda na kiju mordując mojego kutasa, do tego odpadają mi jakieś spotkania z rodziną potencjalnej partnerki z okazji np. świąt czy inne wypady na miasto itp. także uważam, że to nawet dość komfortowy tryb życia, kwestia tego żeby sobie zorganizować czas w tygodniu, u mnie np. jest to siłownia, gra na gitarze i assetto
  • Odpowiedz
@dawidm999: Powiem ci tak ja miałem tindera jak był pierwszy rok w PL. po 50 około randkach znalazłem swoją i jesteśmy już 9 lat razem. Fakt jest ciężej bo widzimy to bo mamy porównanie z szukaniem kobiet do trójkąta. I kiedyś było łatwiej
  • Odpowiedz
Coraz częściej słyszę pytania od rodziców, czy przyprowadzę do domu jakąś dziewczynę i czy w ogóle szukam życiowej partnerki.


@dawidm999: Powiedz im jak wygląda obecnie rynek matrymonialny to może przestaną pytać.
  • Odpowiedz