Aktywne Wpisy

MonazoPL +176

CalibraTeam +28
Jestem tym słynnym "rodzinnym informatykiem" i przyznam szczerze, że zaczyna mnie to już denerwować. W zasadzie nie ma tygodnia żebym komuś czegoś nie naprawiał, pomagał w dobieraniu podzespołów itd. Czasami jest tak, że przejmuję rolę wsparcia technicznego po skompletowaniu komuś komputera (zakup części, złożenie, konfiguracje/instalacje). Potem przez długie miesiące dostaję telefony/wiadomości z prośbą żebym przyjechał bo się jakiś komunikat wyświetla (ktoś zainstalował sobie jakieś badziewie i nie wie co kliknąć). Coś na





Często muszę jeździć po 40km bo kuzyn/ciotka/wujek zamówili sobie internet mobilny i nie działa, nie ma zasięgu. Przyjeżdżam i całe zło/nerwy wyładowują na mnie bo im nie działa, zamiast zwrócić guwno do salonu skąd kupili badziew.
Ktoś powie - no to pewnie zarobisz skoro tak oblegany jesteś. Uwaga - nie dość, że jeszcze nikt z rodziny mi nawet złotówki nie dał za robotę, to nikt nie zwrócił za paliwo. Stracony czas? Zdarza się, że jadę do jakiegoś wujka w sobotę rano i wracam wieczorem... Ostatnio łaskawie wujek dał mi p--o zero bo "samochodem jesteś". Rozliczył się co do złotówki, za części wyszło 3795 zł to dokładnie tyle dał mi do ręki - wiecie o co chodzi, mógłby chociaż w górę zaokrąglić żebym coś na tym zyskał, ale nic.
W ciągu ostatnich 15 lat tylko raz ktoś dał mi 100zł za robotę - sąsiadka, której baterię w laptopie zamówiłem i wymieniłem. A tak to zero wdzięczności, a nawet dojenie frajera do cna. Nauczyli się, że można mną pomiatać. Jeśli ktoś dostaje coś za darmo to tego nie szanuje. W umysłach tych ludzi pewnie jeszcze jest świadomość, że udało im się kogoś przechytrzyć, że są mądrzejsi od "wykształciucha".
Mam w rodzinie stolarzy, murarzy itd. myślicie, że ktoś kiedyś zrobił mi coś po kosztach? Oskubali mnie za każdym razem. W końcu się wkurzyłem i sam potrafię już składać meble z formatek, kłaść gładzie i zrobić sobie wszystko w mieszkaniu.
Jeśli reinkarnacja istnieje, to w poprzednim życiu musiałem być jakimś Ebenezerem i teraz odkupuję winy.
#gorzkiezale #pracait #komputery
200 pln sie nalezy za porade, nastepny
1. Wyleciałem z obiegu już dawno, nie znam się na tych nowych komputerach.
2. Mogę polecić kolegę, który się zna, bo on z tego żyje.
3. Podajesz namiar na #majk3lskladapcty
4. Profit - jak będziesz składał komputer dla siebie, to @majk3l zrobić Ci bardzo dobre promo.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wuja: Jutro o ósmej przyjedzie do ciebie ciebie dwóch kurierów, przywiozą dla mnie dysk tysionc.
CalibraTeam: Jaki dysk?
Wuja: Nieważne.
CT:
Za to już od roku odmawiam wszystkie prace związane z pomaganiem "obcym" z tytułu takiego że ludzie których znam zawodowo zarabiają po 20-100k/msc a im szkoda było zapłacić za robotę 100zł a miałem nawet ostatnio przypadek że paniusia wyżej wymieniona zarobkowo dzwoniła z
@CalibraTeam:
Nie musisz.
Ja tak jako 15-latek wydoiłem kolegę, bo mi skonfigurował części do konkutra i pomagał system zrobić. Jak później chciałem go prosić o pomoc, to mi powiedział, że bierze 10% od wartości złożonego konkutera.
Ja już nie skorzystałem, ale on miał święty spokój, a ja się sam nauczyłem ogarniać problemy.
Odmówiłem za każdym razem mówiąc, że jestem niewierzący i żaden ksiądz się nie zgodzi na to żebym był chrzestnym.
Powoli, stopniowo odzwyczaiłem rodzinę od tego, że im usługuję.