Wpis z mikrobloga

To jest dla mnie tak brutalne i okrutne, że mówi się o moralności, wierze itd, a w tym świecie działa tylko czysty darwinizm.

Liczy się tylko tkanka, siła i niewrażliwość układu nerwowego i grubokostność. To jest tak pierwotne i prymitywne, że zalewa mnie żal.

Zawsze większy, silniejszy, mniej wrażliwy na emocje i nabuzowany testosteronem wygra z jednostką bardziej wrażliwą, emocjonalną i uczuciową rywalizację o kasę, ruchanie, zasoby. Boga nigdy tam nie ma.

Boga nie było wtedy, gdy ujrzałem scenę jak na boisku szkolnym w podstawówce prześladowany chłopak z mojej klasy miał już tak dość nękania przez starszych, że rzucił się wściekle na dryblasa, który go nękał i z całej siły zaczął się z nim histerycznie szarpać, ale dryblas go w końcu przemógł i cisnął nim o ziemię jak workiem ziemniaków, a tamten tylko położył ręce na oczach i zalał się płaczem.

Na pewno później ten dryblas, na wpół psychopata w okresie dorastania szybciej zaruchał jakąś laskę. Była jakaś impreza, była ta chemia, ona poleciała na jego prymitywną siłę, chłód, stonowanie emocjonalne i sobie chłopak poruchał, a w głębi siebie uznał tą laskę za przedmiot. Ten którym zostało ciśnięte o ziemię to nadal jest prawiczkiem, bo się kumplujemy do teraz. Od razu mówię, nie to nie ja byłem, ale ja też nie miałem lekko.

W moim przypadku też mi się nie układało z kobietami, bo może i byłem przystojny i na początku na mnie leciały, ale zawsze wychodziło na jaw, że jestem słaby, że mi docinają w towarzystwie silniejsi i normalniejsi, bo ja byłem dziwakiem. Laski takich wrażliwych chłopaków nie chcą, więc moje randki, spotkania, albo relacje szybko się kończyły i laskę zgarniał jakiś silniejszy psychicznie, bardziej prymitywny, ale zaradny, krewki człowiek czynu, a nie taka melancholijna, analityczna stuleja jak ja.

Nie raz dochodziło do sytuacji, że jakaś laska sama się do mnie podwalała, a potem okazywało się, że ma jakiegoś faceta, nabuzowanego testosteronem, prymitywnego, który pojawiał się i mi groził, a ja się tylko w żałosny sposób, drżącycm głosem odgryzałem, próbując zgrywać kozaka, ale było widać, że jestem przerażony i to wystarczało, żeby już te napalone laski straciły zainteresowanie i uznały, że ich misio jest lepszy, bo jest męski, silny i wielki, nie czuje strachu, emocji i ją często też ma w dupie i jest dla niego tylko worem na spermę.

Wolałbym być takim kibolem, natestosteronowany z bliznami, który miał krótkie, ale intensywne życie, wciągał kokę, imprezował, n---------ł się i czuł, że żyje, miał pełno kasy z przekrętów. Potem go zarypali maczetami, ale to było życie, a moje to wegetacja.

#przegryw #redpill #blackpill #zwiazki #randki #tinder #logikarozowychpaskow #pieklomezczyzn #pieklokobiet #depresja #rozowepaski
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MakiawelicznyAltruista: coś musiało dać początek wszystkiemu, więc coś co ludzie określają mianem Boga istnieje, tylko, że to coś wcale nie musi być takie jak przedstawia to jakakolwiek religia znana człowiekowi i, że ta istota interesuje się ludźmi. A co do Ciebie to po prostu byłeś cute boyem, takim ładnym chłopczykiem, tacy często w młodości mają powodzenie, ale pozniej julki i tak się przerzucają na byczków. Miałeś kruche ego i te
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista: no nie wiem - ja miałem a'la baby face w szkole średniej, miałem zaniżony status przez idiotów byłem ogólnie neurotyczny z fobią społeczną i laska się do mnie śliniła miesiącami a gdy piłkarzyk wysportowany charyzmatyczny zaradny do niej simpił to był tamponem emocjonalnym do tyrania w mojej obecności była toksyczna ale wiem że jakbym choć kiwnął palcem to by skakała po siuraczu jak opętana w podstawówce byłem niski gruby
  • Odpowiedz
@Cordinon: Co do tej końcówki to c---a prawda.

Ja przeżyłem straszne rzeczy i powinienem być zahartowany jak stal a kompletnie nie wpłynęło to na moją wrażliwość.

Dalej mam takie same problemy, bo to jest kwestia genów i układu nerwowego.

Geny są tak silne, że nie da się z nimi wygrać, zawsze cię dojadą. To jest walka z wiatrakami.
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista bo nie wyciągasz wniosków tylko się użalasz nad sobą myślisz że kulturyści się tacy urodzili? Kiedy małpy się naucza że geny to tylko tendencje i potencjał a nie absolut? Ja byłem neurotyczny wrażliwy emocjonalny reaktywny i co? I da się nauczyć wszystkiego tylko trzeba chcieć, wina leży wyłącznie po twojej stronie
  • Odpowiedz
@Cordinon: Nie chcę, ale uwierz mi, że prawdopodobnie jednak taką licytację bym wygrał bo to co mnie spotykało to było po prostu piekło na ziemi. 10 statystycznych osób nie przeżyło tyle cierpienia razem co ja w pojedynkę.

Spotkały mnie takie rzeczy, że lepiej nie mówić. Dziwię się, że jeszcze nie wylądowałem w psychiatryku jako warzywo, które nie odzywa się słowem. Może to wyparłem jakoś.

I w żaden sposób mnie to
  • Odpowiedz
@Cordinon: Ależ najważniejsze są cechy systemu nerwowego, temperament i inteligencja który są wrodzone 100% determinowane genetycznie. Już starożytni grecy o tym pisali. To co dla jednego będzie traumą, po innym spłynie jak woda po kaczce, ty natomiast to wszystko przedstawiasz jakby każdy rodził się z takim samym mózgiem i wszystko zależy od włożonego wysiłku. Wszystkiego się da nauczyć? No właśnie że nie bo z i introwertycznego melancholika nie zrobisz sangwinika-dynamiczaka
  • Odpowiedz
@jakikoorwalogin też jestem imtrowertycznym flegmatykiem melancholikiem i uwierz mi że nie trzeba być roztańczonym pajacem stand uperem żeby ludzie cię zapamiętywali pozytywnie i na długo charyzma to nie zwracanie na siebie uwagi tylko radzenie sobie w życiu w sposób który inni chcą naśladować to jest budzenie w ludziach wokół poczucia bezpieczeństwa sama teoria 4 humorów jest bardziej historyczna niźli naukowa ja tez płakałem nawet niedawno i to z powodu rzeczy które
  • Odpowiedz
@jakikoorwalogin: To jest dobre. Właśnie tak jest. Ja już nie mogę słuchać tego jak komuś probuje to tłumaczyć i dostaję couchowe p---------e "możesz wszystko". Bo jak ktoś nie ma warunku do jakiegoś sportu to widać od razu po budowie itd. No, a układu nerwowego nie widac i dlatego każdy p------i, że można wszystko.
  • Odpowiedz
@Cordinon: No przecież sam potwierdzasz moją tezę, jestes melancholikiem = incel, niewidzialny na uczelni przez kobiety, jakbyś był serio charyzmatyczny to byś taki nie był bo to jest ekstrawersja, pewność siebie, łatwość w nawiązywaniu kontaktów, gadatliwość, wesołość, energiczność, odporność na stres, zrównoważenie psychiczne itd przy takich cechah przyciągnął byś o wieeele więcej ludzi, w tym kobiet. Po za tym piszesz, jakbyś raczej udawał charyzmę, natomiast ludzie którzy rzeczywiście tacy tacy
  • Odpowiedz
@jakikoorwalogin ja nie potrzebuje aprobaty nikogo nie muszę grać a ludzie mnie cenią sami się angażują w znajomość ja nie chce być popularny obecne wpływy mi wystarcza poza tym to co napisałem było uproszczeniem po prostu w tym środowisku konkretnym jeszcze nie zostałem zauważony w sposób romantycznym Co mi w sumie pasuje mam ziomka który ma dynamine w tym sensie który opisujesz i on jest mega do mnie przywiązany i jest
  • Odpowiedz
@Cordinon: To co piszesz w ogóle się ze sobą nie wiąże. Introwertyk-melancholik-incel z wrażliwą psychiką do którego lgną ludzie, z drugiej strony charyzmatyczny dynamiczak który jest obiektem kpin - coś tutaj się zdecydowanie nie zgadza, chyba jednak trochę mylisz pojęcia bo jedno wyklucza drugie.
  • Odpowiedz