Wpis z mikrobloga

#przegryw #pracbaza Jak zdobyć pracę w tym kraju, jeśli na każde stanowisko, gdzie wysyłam CV jest >100 kandydatów? Niemal wszędzie w pytaniach pracodawcy o doświadczenie jestem w tyle, bo zaznaczam do 1 roku (zgodnie z prawdą, 7-8 miesiecy doswiadczenia w biurowych pracach). Jedyne gdzie jestem w topce to pytanie o wykształcenie, bo magister jest na samym szczycie i średnio max 5% ludzi ma więcej ode mnie tylko. W pytaniach o zarobki zaznaczam 5000-7000 netto. Aplikuję do Warszawy, więc nie dam 3000-4000, bo za tyle mogę mieszkać pod mostem. Szanujmy się.
  • 148
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Felixu: no spoko, prześledziłem wątek, generalnie współczuję ale serio podzielam też zdanie innych Mirków: niewiele umiesz, kierunek masz zakładam taki se i doświadczenia też nie masz, a widełki dajesz 5-7k. Ja pracę w Wawce wlasnie dostałem za 6.3k, ale do tego mam 7 lat doświadczenia już w poważnych (w miarę) robotach.
  • Odpowiedz
@kogel-mogel: No właśnie kończy się. Obecnie każdy, kto ma rozum i możliwości, wyprowadza się do topowych miast Wojewódzkich. Ja mieszkam w Polsce B, więc wiem jak to wygląda. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa, przestanie w ogóle być opłacalne utrzymywanie jakiejkolwiek infrastruktury na zadupiach. Nie masz prawa jazdy? Over. Kobiet nie ma, więc zdechniesz w samotności. Praca? Tylko kołchoz za minimalną, 2 albo 3 zmiany. Atrakcje? Chyba tylko obserwowanie ptactwa. Felixu
  • Odpowiedz
  • 1
@Ucho1899: pracodawcy sami często oferują w ogłoszeniu 5-7 k netto, więc dlatego daje taki przedział. I to nie sa ogloszenia na szukanie eskperta czy specjalisty tylko czesto asystent. Ja nie daje 10 k netto na start w wymaganiach jak to często w artykułach jest, że pokolenie Z nie chce pracować, a jeśli już to minimum 10 k na rękę i czas pracy od 11 rano, bo się muszą wyspać. Ja
  • Odpowiedz
@Isouwa: No właśnie sie urodziłem w upadającym mieście powiatowym. Opisałem wyżej przebieg swojej kariery zawodowej i nie mam żadnego z waszych wymienionych problemów. Jest zauważalna migracja mlodych do duzych miast ale ja mam to w uju, nie lubie ludzi. Mam partnerke, to mi wystarczy. Po rozrywke moge sie wybrac samochodem, nie potrzebuje jej w zasiegu wzroku
  • Odpowiedz
@okfmale: @kogel-mogel @Felixu Ale to prawda, bez ironii i zupełnie poważnie - w powiatowym i na wsiach możecie co najwyżej zwalić konia/wyruchać 80-letnią Janinę. Jak nie chcecie mieć c---a w ręce do końca życia, to wyprowadź się z zadupia i zainstaluj Tindera. Innej opcji nie ma. Div także brak.
  • Odpowiedz
@Isouwa: dla mnie koncept transportu nie jest obcy. mam prawo jazdy (jak wiekszosc ludzi w tym kraju, tym bardziej z powiatowych czy innych wsi), mam wlasny samochod. chce cos z wojewodzkiego to po prostu do niego jade

zarabiajac 5k netto w warszawie na wynajmie ukasz porucha moze raz w miesiacu, dwa jak wjedzie na diete czokoszokowa. wiec nie bralbym bliskosci i dostepnosci div jako kryterium swojego zamieszkania xD
  • Odpowiedz
  • 1
@lubie-solnik: jak chcesz dostać bon na zasiedlenie przy przeprowadzce to musisz mieć status bezrobotnego w pośredniaku, wiec pracowanie byle żeby pracować w jakimś kolchozie i tracić zdrowie u siebie bez sensu
  • Odpowiedz
@lubie-solnik: @okfmale Ja nigdy nie gardzę osobami ciężko pracującymi. Chodzi tu o to, że takie prace:

a) są nisko-płatne
b) zero szacunku społecznego, kobiety na poziomie nie znajdziesz
c) zero możliwości rozwoju i większych zarobków. Dlatego bezrobocie, pod warunkiem, że dokształczasz się, np. uczysz języków,
  • Odpowiedz